Na początek cieszę się, że istnieją tacy ludzie którzy służą bezinteresowna pomocą i pomagają odnaleźć światło tym wszystkim biegnącym gdzieś w ciemnościach
Z góry dziękuję.
Z muzyką tak na poważnie to zaczęło się pod koniec lat 80. Był to rock, metal i jak to w tych czasach muzyka disco ale to już raczej na tak zwanych dyskotekach.
W domu już jako nastolatek posiadałem sprzęt do słuchania muzyki składający się z kilku segmentów. Wzmacniacze, kolumny, odtwarzacze na kasety później płyty CD. Miało być głośno i tyle. Oczywiście jakość CD wiele zmieniło w słuchaniu muzyki porównując do kaset nagrywanych z radia
Człowiek kiedyś cieszył się kolorowym telewizorem i nikt wtedy nie myślał, że może być obraz HD czy 4K i każdemu pasowało. Z dzisiejszej perspektywy się zastanawiamy jak to możliwe, że ten obraz nam pasował?
Z muzyka było podobnie, mało kto miał dostęp do sprzętu lepszej klasy i słuchaliśmy muzyki na sprzęcie przywiezionym z Niemiec z wystawek czy innych źródeł.
Tak minęło trochę latek, szkoła, żona, dzieci....że zacząłem szukać gdzieś spokoju od tego pędu i coraz częściej siadamy wspólnie wieczorem i słuchamy muzyki. Proszę nie pomyśleć, że ze mnie kanapowiec. Mam dość intensywny harmonogram w życiu i jak mam tę godzinę czy dwie to szukam czegoś co nie będzie mi ranić uszów
Mam w domu kino domowe, amplituner, kolumny i puszczamy muzykę z serwisów streamingowych. Do jakiegoś momentu to starczało ale zrobiłem kiedyś ten błąd i wdepnąłem do sklepu z sprzętem muzycznym, trochę posłuchałem, pooglądałem i stało się.
Wróciłem do domu, słucham i nie wierze. Mój sprzęt się popsuł, kolumny źle grają, masakra co jest? Ustawiam z dwa dni, sprawdzam kable No nic nie pomaga. On tak gra!!!
Męczę się tak już z dwa lata i nadeszła chwila na zmiany.
Jestem takim trochę konserwatystą, mam sentyment do starych czasów i szanuje postęp technologiczny.
Przeanalizowałem trochę możliwości jakie mamy z muzyka strumieniową, CD i jednak moje kroki idą w kierunku płyt winylowych. Jakoś dziwnie się czuje jak taką płytę oglądam, dotykam, jakiś taki szczęśliwszy jestem, że tyle lat upłynęło a to dalej tak pięknie brzmi. Nigdy nie posiadałem gramofonu i tak naprawdę szukam jakiegoś pułapu cenowego by wejść w zakup takiego cuda a nie chciałbym jednocześnie kupować czegoś co za pół roku będę chciał sprzedać.
Mam nadzieje, że mi coś doradzacie. Muszę tylko znaleźć odpowiedni dział by założyć temat.
Pozdrawiam wszystkich.