co za bzdura!
bzura, bzdurę poganiaanalogplay65 pisze: ↑22 mar 2021, 17:43Dźwięk jest taki jakby słuchać muzyki puszczanej przez sąsiada za ściany.


co za bzdura!
bzura, bzdurę poganiaanalogplay65 pisze: ↑22 mar 2021, 17:43Dźwięk jest taki jakby słuchać muzyki puszczanej przez sąsiada za ściany.
Ja zaś nie słyszałem szałowo grającego Technicsa. Dźwięk taki, że się chce wyjść z pokoju.analogplay65 pisze: ↑22 mar 2021, 17:43"Gra szałowo". Z całym szacunkiem, ale jeszcze nie słyszałem wzmacniacza lampowego o "grze szałowej". Wzmacniacze lampowe raczej służą do oglądania, niż grania. Dźwięk jest taki jakby słuchać muzyki puszczanej przez sąsiada za ściany.
Niezupełna bzdura. Raczej schizofrenia i to z gatunku maniakalno depresyjnych... Bo z jednej strony dążymy do jak najwierniejszego odtworzenia muzyki, z drugiej, celowo wprowadzamy w tor tzw. lampowe brzmienie. A że zawsze jest coś do poprawienia, mamy manię zmian i pogoni za króliczkiem. Ten zaś skubaniec, zawsze jest krok przed nami... więc depresja...