...muszę się poprawić, kółko antyskatingu jednak nie jest plastikowe . Co do wyboru, to musisz sam zdecydować, Ja tylko ze swej strony mogę stwierdzić, iż SL-1500c nie jest "plastikowy", góra i wewnętrzne przetłoczenia to odlew aluminiowy, dół natomiast to rodzaj dwuwarstwowego materiału (kompozytu) składającego się z ABS i włókna szklanego, Jest to wszysko bardzo dokładnie i solidnie zlożone, Podstawa ramienia jak i samo ramię to także metal. To tyle jaśli chodzi o "plastikowość" tego modelu. Mam nadzieję, iż nieco przyczyniłem się do podjęcia właściwej decyzji...
Hmm...dzięki wielkie. To może ja się jakoś nastawiłem na Bóg wie co
Jak wspomniałem... 1500C jest póki co faworytem, negocjowałbym tylko ze sklepem wymianę wkładki na coś z Nagaoki
Sprzęt służy do słuchania muzyki - nigdy odwrotnie
Mam powieszoną na SL-1500c Nagaokę MP-200 na headshellu Jelco HS-25, Dźwięk z tej wkładki na tym gramofonie jest bardzo dobry, na pewno lepszy niż z np. Goldringa 1006 i Shure'a m97xe z igłą Vivid line od LP Gear, które to mam powieszone na standardowych, technicsowych headshellach. Także podsumowując, kierunek Nagaoka jest jak najbardziej właściwy w tym modelu.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2020, 15:23 przez amiku, łącznie zmieniany 1 raz.
Yamaha GT-2000, Sony PS-X4, Technics SL-1500C, Phasemation PP-200, AT33PTG, Ortofon Rondo Blue, ANK L3 Top by Misse, MaCaBRiaa, NUDAmini, Ortofon VERTO, Unison Unico Due, Denon PMA-1510AE, Shanling ET3, Lehmannaudio Linear, Opera Grand Mezza, MA Bronze 6
Jeśli cała transakcja w ogóle dojdzie do skutku (mam nadzieję szybko odzyskać kasę z reklamacji zwróconego gramofonu), to będę chciał pójść w MP-150.
No chyba, że sklep nie będzie chciał nic urwać z ceny SL-1500C, to wtedy zamienię Ortofona 2M RED, na MP-110.
Kwestię headshell'a zostawię sobie na później
Sprzęt służy do słuchania muzyki - nigdy odwrotnie
Może głupie pytanie, ale nie mam doświadczenia ani jak sprawdzić osobiście: czy zakup 1500C w zamian AKAI AP306C da słyszalny przyrost jakości dźwięku zakładając użycie taj samej wkładki (obecnie AT120E)?
Tego pewnie kto ich nie posiadał z całą pewnością nie powie. 1500C ma regulację VTA, czego chyba brakuje w Akai, ale z jednej strony i w Akai innymi metodami da się walczyć z VTA w pewnym zakresie, a ta regulacja bardziej newralgiczna będzie dla ostrzejszych niż AT120 szlifów.
Zaryzykował bym że nawet jak jakaś zmiana będzie słyszalna (dłuższe ramię i VTA) to na pewno nie będzie proporcjonalna do różnicy w cenie.
Ew istotną rolę może tu jeszcze odegrać stan techniczny Akai.
Wrażenia totalnego laika po zakupie 1500C, który ostatni raz z gramofonem miał do czynienia ponad 20 lat temu (SL-1200 albo 1210).
Kupiony nowy od dystrybutora, kolor srebrny. Pierwsze wrażenie bardzo dobre bo jest przede wszystkim dla mnie ładny a to ma jednak znaczenie, nawet jeśli stoi to w gabinecie a nie w salonie. Cieszy oko i jest to dla mnie ważne. W sumie kupiłem go bardziej jako fanaberię, aby móc po wyczerpującym dniu rozłożyć się w fotelu, nalać do szklany, odpalić płytę i posłuchać i stworzyć "mikroklimat".
A teraz to co mi się nie podoba, 100% honest opinion:
- oparcie i blokada ramienia jakaś taka badziewno-plastikowa
- wajcha do opuszczania ramienia, również badziewna
- wajcha lock/unlock do ustawiania wysokości ramienia również plastikowa
- auto lift działa, przez menu serwisowe można również ustawić jedno z dwóch dostępnych położeń. Nie jest to jakoś świetnie rozwiązane bo przy podniesieniu słyszalnie klika.
- talerz mógłby być równiejszy, ma delikatne bicie góra-dól (1mm?). Brak bicia w poziomie. Krawędź stożka ze srebrnym matowym dekorem też nie jest jakoś szczególnie wykonana. W tej cenie raczej nie spodziewam się talerza idealnie wycinanego CNC ze sztabki aluminium ale mimo wszystko, mogłoby być to chyba lepiej wykonane.
- przyciski mają płytki skok, twardy i głośny klik jak twarde i sztywne przyciski od touchpada w niektórych laptopach. Nie pamiętam jak było w oryginale ale spodziewałem się, że będą miały głębszy i miękki skok.
Dźwięk, zwłaszcza bas zdecydowanie nie to samo co natywny flac odgrywany przez Lyngdorfa i w sumie zależy bardziej od kawałka, przy albumie Leonarda Cohena bardziej słyszalna różnica niż przy Johnie Denverze. Ogólnie muzyka jest bardzo przyjemna, przesłuchałem 2LP z hitami Denvera, 2LP z hitami Sinatry, Low Roar 0 i jedną stronę Leonarda Cohena.
Cała reszta sprawia wrażenie solidnego klocka, jakość wykonania bardzo ok.
To czego mi brakuje gdyż jakoś te płyty szybko się kończą to:
- cichy auto lift z jakimś dźwiękiem powiadamiającym o skończeniu płyty zamiast klikiem
- auto return
- auto power off po X czasie - jeżeli ktoś chciałby zasypiać przy Technicsie (ja nie) to talerz będzie się kręcił w nieskończoność chyba, że jest jakaś ukryta funkcja auto off
Jestem zadowolony.
Poniżej filmiki talerza, sprawa zgłoszona do serwisu, jestem ciekaw co odpowiedzą.
Badziewiastość windy znam doskonale Pocieszę Cię jedynie tym, `że w o 50% droższym GR1200 też była badziewiasta, ale działała (w 1500C miałem bubla). Faktem jest, że patrząc na to, co można kupić za 4 tysie w świecie używek to pewnie dziś bym się ani na 1500C, ani nawet na GRa nie zdecydował. Za 6300 (tyle kosztował GR) to już można poszaleć z epokowym sprzętem
Ale 1500C to spoko gramofon, wydaje się tylko, że mają lekkie problemy z QC, a może i z doborem materiałów. Gdzieś chcieli przyciąć koszty, no i wyszło jak wyszło.
O ile pamiętam, to napęd nie wyłącza się samodzielnie. Po prostu jak zaśniesz, albo udasz się z niewiastą na sesję pomnażania gatunku to igła nie będzie bez końca szorować winyla.
Jest: Thorens TD-125 + ramię Micro Seiki (od Zbyszek1982), Arcam FMJ CD23, Grundig 5200 (od Kukiz30), Scott 480A, RA Labs Mini Reference Monitors
Był: Technics SL-Q2/1500C/1200GR, Luxman L435, JVC AX1, NIKKO TRM750, Scott A406, Dali Icon 6, Thiel Cs 1.2
Dźwięk, zwłaszcza bas zdecydowanie nie to samo co natywny flac odgrywany przez Lyngdorfa i w sumie zależy bardziej od kawałka, przy albumie Leonarda Cohena bardziej słyszalna różnica niż przy Johnie Denverze. Ogólnie muzyka jest bardzo przyjemna, przesłuchałem 2LP z hitami Denvera, 2LP z hitami Sinatry, Low Roar 0 i jedną stronę Leonarda Cohena.
Wiesz że to bardziej zależy od wkładki, igły i preampa niż od gramofonu?
+ powiedziałbym że coś jest bardzo nie tak jakby winyl miał grać ciotka w ciotkę tak samo jak cyfra
Przecież mamy tutaj zupełnie inny mastering pod analogowy nośnik.
Też uważam że powinieneś reklamować z tytułu tego bicia talerza.