udało mi się rozwiązać zagadkę obcierania płyty o "coś". Tym czymś jest mechanizm rozpoznawania wielkości płyty widoczny na zdjęciu poniżej
Podczas zamykania powinien się "jakby" chować do środka, ale pokrywa nie dociskała wystarczająco, wystawał i obcierał płytę. Pomogłem mu się schować domowym sposobem, przyklejając kawałek kartki papieru by docisk był większy. No nic, chyba nie najlepiej to pisałem. W każdym razie działa i na razie jest dobrze.
Druga sprawa to wkładka. Jak zapewne część z Was wie, że gramofon został kupiony od znanego hochsztapler - Andrzeja Kowalskiego

Miała być oryginalna wkładka, ale było czerwone coś, co dokładnie wczoraj - rozpadło się na dwie części. Przedwczoraj wieczorem sygnał był już mocno przesterowany, więc i tak miałem zamiar kupić nową wkładkę.
No i kupiłem. Audio-Technica. Akurat w Warszawie o 14:00 nie było zbyt dużego wyboru i kupiłem co mieli w sklepie (ostatni egzemplarz).
Wracając z wkładką do bazy, po drodze wpadłem jeszcze umyć płyty, których zamierzałem słuchać wieczorem. Chciałem by wszystko było jak należy.
Nie powiem, bo słucha się teraz lepiej niż na tej czerwonej, ale ... no właśnie. Momentami sygnał nadal się przesterowuje, szczególnie w wysokich partiach wokalnych lub gitarowych solówek.
Nie mam zupełnie pojęcie co może być przyczyną. Wydaje mi się, że chyba nie wkładka. Czy jednak> Czy jednak jest taka marna?

Jeśli ktoś z Was ma jakiś pomysł, to będę wdzięczny za podpowiedzi. Gramofon jest uziemiony.