Przed skalpowaniem, w spoczynku CPU osiągało temperaturę ok 55 stopni, a podczas skanowania programem Malwarebytes, temperatura dochodziła do prawie 100 stopni, po czym komputer się zawieszał.
Dziś rozkręciłem bauera, wyjąłem procka, wsadziłem do kompa, założyłem chłodzenie Fortisa no i voila!
Było zabawy co niemiara.
Prace jakie musiałem wykonać:
- zdjęcie IHS
- wyczyszczenie starej pasty, tej znajdującej się na CPU jak i pod IHS
- zeskrobanie starego, czarnego silikonu z IHS jak i procka
- pokrycie ciekłym metalem rdzenia CPU
- nałożenie nowego silikonu dookoła spodnich krawędzi IHS
- użycie urządzenia derbauer w celu równego ułożenia IHS na procku oraz dociśnięcie IHS do procka za pomocą urządzenia i pozostawienie na około 9 godzin, wiadomo w jakim celu.
Max tem. podczas skanowania 51 stopni przy zużyciu procka w 92% na wszystkich rdzeniach.
Tem. w spoczynku nie przekracza 30 stopni.

Choć spotkałem się w necie ze stwierdzeniami typu - boxowe chłodzenie nie nadaje się do niczego.
Kurde to jest dziwne, skanuję, no i na początku temperatura poszybowała w górę, a teraz max 30 stopni.
Zużycie CPU też uległo zmianie i teraz oscyluje w granicach 11 - 20%.
Baaa, nawet 22 stopnie. Coś czuję, że dobrze go podkręcę. Może uda się OC na poziomie 5 - 5.5GHz?
