Koledzy dobrze piszą kup coś że średniej półki z epoki

ps. ile ten 1600 ma kosztować??
Jeśli chcesz coś zmieniać, napisz w stosownych działach zakupowych.
Nie przeszkadza Ci kompresja? Nawet nowe wydania na LP grają o niebo lepiej od wersji na CD (nie licząc wydań spierdzielonych przez inżynierów dźwięku). Ja mam odwrotną logikę - kupuję stare CD (sprzed loudness war) i nowe, dobre reedycje na LP (jeżeli nie ma starego wydania w ludzkiej cenie).
Moje doświadczenia są ciut inne. Naciąłem się na współczesne LP (lub współczesne reedycje) wielokrotnie. Oczywiście były wyjątki ale składając do kupy wszystkie za i przeciw przyjąłem takie stanowisko. Temat wielokrotnie wałkowany był tutaj i nie chce go zaczynać bo wielu Forumowiczów ma inne zdanie - nie neguję, szanuję.
No też o tym myślałem. Ja miałem spore problemy z elektrostatyką w gramiaku ClearAudio.
Od pewnego czasu robię podobnie. Chociaż i po 1995 r. trafiają się czasami dobre remastery. Np. "Plastic Ono Band" Lennona z 2010 ma średnią dynamikę 12 dB, czyli całkiem przyzwoitą. Niektóre remastery Camela z 2002 mają średni DR nieznacznie lepszy od starych wydań CD. Ale tylko niektóre - "Camel", "Mirage", "Moonmadness" i to chyba "byłoby na tyle"; już "The Snow Goose" jest skompresowany trochę bardziej od wydania datowanego na '83.
Rozumiem, że masz na myśli wyłącznie gramofon + preamp contra odtwarzacz CD. Bo reszta porządnego toru audio zawsze jest analogowa.gravediggie pisze: ↑13 lis 2020, 16:02A może masz po prostu lepszy tor analogowy od cyfrowego i stąd te różnice.
Nawet współczesne wydania LP grają o niebo lepiej niż CD?