Ja mam LZ III na CD. Muszę w końcu włączyć i ten, i IV-kę (winyl PL).
Szkoda, że u nas III nie wyszła na LP w 1990 ...
No to włączaj! Nie ma to jak klasyczny rock!!! Zeppelinów nigdy za wiele! Jak słucham tego kwartetu, to zawsze mi się mordka cieszy Taka to kapela!
Masz rację, trzeba nadrobić bo to dziwne, że słucham tylko I i II a Ojcowskiej IV-ki w ogóle nie ruszam...
Trzeba w końcu nadrobić ten zespół bo nie dość, że lubię to jeszcze mam parę płyt. A tym, nawet w typowo Radtangowym stanie, warto się chwalić..
Rano raczej LZ pobędzie. Nie ma to jak solidny hard rock raz na jakiś czas.
Życzę radości z odkrywania nowych szlaków! Porządny kawał muzyki przed Tobą. To musi być ciekawe przeżycie usłyszeć po raz pierwszy taki klasyk w całości, bo nie wierzę, że nie znasz pojedynczych piosenek. Musiałbyś być z innej planety, a jeśli nawet to ja nikogo palcami nie wytykam Kiedy ja po raz pierwszy usłyszałem "Cztery Symbole" nie wiem. U mnie w domu rodzinnym taka muzyka leciała cały czas
IV bardzo dobra choć ja najbardziej lubię chyba Physical Graphitti:) ogólnie to trzeba powiedzieć że może prócz Cody(której też czasami da się posluchac) to Zeppelini nie mieli słabszego albumu (nie mówiąc już o całkiem slabym). To oczywiście tylko moja opinia;)
Luxman L230/Rotel RA820Bx3/Wega P120SH/Pickering V15/Stanton 680/Shure m75/Dual CD 1065/HK 27
Philips LFD 3428/Somic V2/AKG 240 Studio/Beyerdynamic DT 770/990 Pro
20200410_153914_copy_1024x1024.jpgTaki secik na dzisiejsze popołudnie.
I jak gra u Ciebie ZZ Top - Antenna? Też masz poczucie, że mastering jest fatalny?
Wiesz co najgorsze to to nie jest przynajmniej u mnie Może to wina sprzętu że u mnie trochę podrasował. Ale coś w tym jest prawdy co piszesz im bliżej końca płyty tym bardziej męczące
Mission Cyrus One,Sony PS-X6,2xPCM56 DAC by Martynka,Yamaha cdx-10,Infinity RS-4000.
IV bardzo dobra choć ja najbardziej lubię chyba Physical Graphitti:) ogólnie to trzeba powiedzieć że może prócz Cody(której też czasami da się posluchac) to Zeppelini nie mieli słabszego albumu (nie mówiąc już o całkiem slabym). To oczywiście tylko moja opinia;)
Ja lubię wszystkie ich płyty. Za absolutnie genialne uważam I, II, "IV" i Physical Graffiti. Ciężko wybrać, która najlepsza. Chyba najbardziej podoba mi się Led Zeppelin II, ale to w sumie zmienia się w czasie Coda to trochę inna bajka. Z wiadomych przyczyn raczej odstaje od reszty, choć nie brakuje na niej fajnych kompozycji.
IV bardzo dobra choć ja najbardziej lubię chyba Physical Graphitti:) ogólnie to trzeba powiedzieć że może prócz Cody(której też czasami da się posluchac) to Zeppelini nie mieli słabszego albumu (nie mówiąc już o całkiem slabym). To oczywiście tylko moja opinia;)
Zgadzam się w całej rozciągłości Coda to chyba bardziej składanka niż pełnoprawny album. Jeżeli miałbym na siłę wybierać jakiś słabszy album to chyba postawiłbym na In through..., ale to wybór pod przymusem bo bardzo lubię "odmienność" tej płyty.
A Coda też rośnie w wersji rozszerzonej, w zasadzie wszystkie dodatkowe kawałki są super, ja np uwielbiam "Hey hey what can i do". To taki utwór który w większości kapel by robił za hicior a u LZ jest trzeciorzędnym odrzutem.