Używam wzmacniacza cyfrowego i w nim mam 3 ustawienia odpowiadające za "płaską" charakterystykę

. Normal, flat i tone. Oczywiście każdy gra inaczej

.
Z tych trzech tylko tone omija procesor odpowiadający za korekcję dźwięku, ale dla mnie muzyka w tym trybie nie jest naturalna i jak porównuję ją do analogowego wzmacniacza który posiadam brakuje jej dynamiki. Z tego co się zorientowałem jest to tryb do używania wzmacniacza jako FDA i może dlatego słabo brzmi z analogowym wejściem, z ciekawości sprawdzę dzisiaj jak sobie radzi na wejściach cyfrowych.
Tryb normal i flat to tryby już z użyciem procesora służącego do korekcji dźwięku, podobno tryb flat daje płaską charakterystykę z możliwością dodatkowego podbicia tonów wysokich i niskich, tryb normal to tryb z wnudowanymi lekkimi korekcjami. Używam oba, ale w trybie flat dodaję 2 do 4 db do niskich tonów, w trybie normal wszystkie korekcje ustawiam na 0.
Generalnie jestem za tym żeby ustawiać sprzęt pod nasze upodobania a nie trzymać się jakichś dziwnych zasad. Pewnie jak miałbym zestaw kolumn i wzmacniacz za kilkadziesiąt tys. zł to nie musiałbym sobie doregulowywać gałkami

sony ps-x75, shure V15 V SAS, Audio-technica AT20SLa, at30e, empire 4000d III, shiit mani, Hypex Ncore nc252mp, DAC topping dx7 pro