U mnie raczej zawsze po jednym było. Zdarzyło się raz czy dwa, że nie mieli danego tytułu u mnie i poszedłem do innej Biedronki.
Spacer dobrze mi zrobi.
U mnie raczej zawsze po jednym było. Zdarzyło się raz czy dwa, że nie mieli danego tytułu u mnie i poszedłem do innej Biedronki.
Jakieś REM-y widziałem w biedrze na trasie między Wilanowem a Konstancinem, okolice Powsina.
Owad dopiero niedawno przyswoił sobie jakąkolwiek kulturę handlu, a Ty od niego wymagasz "myśli przewodniej" w dziedzinie winylibms01pl pisze: ↑27 sty 2020, 21:45po ponad trzech latach owocnej współpracy zaczynam tracić zaufanie do głównego krzewiciela kultury winylowej nad Wisłą
uskuteczniłem peregrynację do sześciu warszawskich owadów i owszem, w każdym zatrzęsienie płyt, tylko wybór od sasa do lasa, przemieszane to bez żadnej myśli przewodniej, nigdzie nie uświadczyłem tych dwóch płyt R.E.M., na których mi zależało. jeden Miles wiosny nie czyni
Lotnicza, Bystrzycka, Na Ostatnim Groszu/Orlińskiego (ewentualnie Kozanowska, choć mniej pewny jestem) - w którejś z tych widziałem na pewno