Tak wykorzystano obraz pewnej amerykańskiej malarki i ilustratorki. Absolwentki Pratt Institute in NYC. Okładka raczej mało typowa dla zagadkowych wykonawców (mam ich pare płyt "+") ale za to ładna. Dobry trop Klausie

.. niestety artystka mało popularna w Europie.
Klaus malkontencie jeden, tu ludzie rozpoznają płytę często po jednym zdjęciu. Przepraszam, że to nie Led Zeppelin ani Pink Floyd
Obraz wykorzystany na cover jest bliski klimatu Gustawa Klimta czy Alfonsa Muchy może, coś ulotnego również i z fantasy, pasuje. W środku impresja twarzy artystów, już nie z tego obrazu, ale projektowana przez tę artystkę właśnie jako całościowy collage na cover.