MMCF10 - niedrogi pre, trochę podobny układ jak w Nuda Mini. Brzmi dość jasno, przestrzennie, ale też subtelnie i plastycznie, nie narzuca się. Po prostu jest, robi co niego należy i mało dodaje od siebie. Stara się aby go nie było widać w torze. Ja tak lubię. Teraz będę składał coś na zasadzie lampy, tylko bez lampy, czyli korekcja pasywna i trzy stopnie wzmacniające. Też względnie równe brzmienie ale już w typie vintage, bardziej dociążone. Ciekawe co wyjdzie
Dzięki chłopaki! Małe sprostowanie bo może nie wynika to z wpisu: to nie jest mój pierwszy gramofon, przedtem były inne elementy toru. Pozdrawiam!
Ps. Tak się akurat składa że znam jednego zadowolonego uzytkownika PJ. Myślałem że nie występują w przyrodzie ale jednak!
Kiedyś klocki stały inaczej, na blacie tylko gramofony ale plecy mnie bolały od wiecznego schylania się Sprzedałem JVC to się miejsce zrobiło. Generalnie raz na kilka miesięcy coś jeździ w tę i nazad, nie ustoją za długo.
Nogi stoją na szajbach hokejowych. Na razie słuchałem niecałą godzinkę więc na gorąco 2 rzeczy: większa rozdzielczość?, bardziej się muza poukładała ale przede wszystkim scena poszła bardziej w głąb. Fajnie że można pojemnością żonglować jak w MM. Jak posłucham dłużej to coś skrobnę.
EDIT: SUT dodał przestrzeni i powietrza. Wydaje mi się że scena jest bardziej trójwymiarowa. Gdy go na próbę odłączyłem to momentalnie coś uciekło z przekazu. Fajne małe pudełeczko
Klein-Hummel póżniej Saba. Wreszcie udało się skończyć odnowę tego leciwego pudełka. Od zakupu tego wzmacniacza minęło chyba jakieś 3 lata. Był w stanie delikatnie mówiąc zaniedbanym. Poprzedni właściciel próbował coś z nim robić, bo zaczął wymieniać kondensatory, ale chyba nie starczyło mu cierpliwości. Zaprzyjażniony elektronik dokończył wymianę kondenatorów oraz sprawdził resztę, która o dziwo jest w bardzo dobrym stanie. Potencjometry i przełączniki wyczyszczone i przesmarowane, nic nie trzeszczy i nie szumi. Obudowa drewniana wyczyszczona, zabejcowana i nawoskowana.
Przedni panel był w tragicznym stanie plamy,przebarwienia i brak napisów. Z napisów zachowały się tylko logo z lewego dolnego rogu, oraz model z prawego dolnego rogu. Panel został wyczyszczony, nowe napisy naniesione sitodrukiem i teraz wygląda jak nowy. Zostało jeszcze kilka drobiazgów w postaci uszkodzonych pokręteł regulacji barwy i jednego przycisku. Może kiedyś uda mi sie gdzieś znależć oryginalne.
Wzmacniacz jest na tranzystorach germanowych (oryginalne) data produkcji 1966 lub 1967 i brzmi fantastycznie. Kolejny fajny wzmacniacz do kolekcji.
Załączniki
Kenwood KD 850, Technics sl 150+ SME3009 i V15, Sansui AU-G90x, KH Telewatt TS-100a, Pioneer S-910, BO 5700 i wiele innych konfiguracji.