Witam serdecznie. To również mój pierwszy post na forum i spróbuję napisać coś więcej o tytułowym gramofonie.Piterski pisze: ↑17 gru 2018, 22:13
kami3n147 mam kilka pytań:
- czym sprawdzasz obroty?
- czy sprawdzałeś jak się ma sprawa ze sztywnością kolumny i czy wyczuwa się jakiekolwiek drobne luzy w ramieniu.
- czy masz jakaś płytę testową by sprawdzić rezonans ramienia i działanie antyskatingu?
- rozumiem że winda nie ma żadnego tłumienia?
- zdejmowałeś może talerz i patrzyłeś jak jest wykonany i czy bardzo mocno dzwoni?
- jak z tłumieniem wibracji z podłoże, np stukając palcem w półkę.
Kamil prawdopodobnie zwrócił ten nowy „chłam” do Lidla i obecnie zgodnie z sugestiami co poniektórych znawców na tym forum poszukuje jakiegoś kultowego 40 latka z epoki winylu.

No cóż – ja też skusiłem się na tego Duala DT 250 i to całkiem świadomie, bez wspomagania się wypisywanymi tutaj opiniami, bo inaczej słuchałbym nadal muzyki z mojego PRL’owskiego staruszka, Fryderyka G-620. Daleko mi do Waszej wiedzy i „uduchowienia” winyli, ale muzyki lubię posłuchać.
Po co mi drugi gramofon? Unitra Fryderyk G-620 spełnia swoje zadania (z małymi przerwami) od tych kilkudziesięciu lat i z wyjątkiem wymiany wkładek i paska napędu nie miał żadnej awarii. Nie słucham muzyki z płyt winylowych na co dzień, a więcej czasu spędzam przed monitorem i chciałem zawartość płyt zgrać do cyfrowych plików. Niestety podłączenie mojego zestawu do komputera wymagałoby zbyt wiele zachodu.
Zaraz odezwą się głosy, że wbudowany przedwzmacniacz i port USB to samo zło, ale tylko dla tego „zła” skusiłem się na świąteczną ofertę i gramofon kupiłem. Przedwzmacniacz jest odłączalny i można wpiąć się pod wejście „fono” we wzmacniaczu, a w razie jego braku skorzystać z wbudowanego w gramofon.
Obroty wydają się stabilne i łatwe w regulacji, bo stroboskopowy znacznik stoi w miejscu przez cały czas odtwarzania płyty. Lampa stroboskopowa sterowana częstotliwością prądu w sieci podobnie jak w G-620, więc dokładność jest dyskusyjna. Korekta prędkości suwakiem na płycie wierzchniej w zakresie +- 10% jest jak na ten sprzęt aż za wielka. W zupełności wystarczyłaby połowa tego zakresu, bo zarówno przy prędkości 33 i 45 nie przekraczam regulacyjnej „jedynki” z tych 10 kresek w każdą stronę. Talerz bardzo szybko uzyskuje zadaną prędkość.
Zauważalnych luzów w ramieniu nie wyczuwam i całość chodzi płynnie bez oporów. Możliwości regulacyjne istnieją.
Żadnych płyt testowych nie posiadam i takie testy do sporadycznego słuchania płyt nie są mi potrzebne, a antyskating jest i działa w zauważalny sposób przy niedostatecznym nacisku igły.
Winda wyposażona jest w mechanizm miękkiego opuszczania igły. Od momentu zwolnienia dźwigni do styku igły z płytą upływają 2s.
Talerza nie trzeba zdejmować. W stanie fabrycznym nie jest założony i zajmuje w opakowaniu oddzielne miejsce. Aluminiowy talerz nie jest ciężki. Jego waga to 760g, co w porównaniu do 2200g G-620 stanowi zauważalną różnicę. Od wewnętrznej strony talerza znajduje się zintegrowany odlew koła napędowego z założonym paskiem, który należy naciągnąć na kółko napędowe silnika po zamontowaniu talerza. Nie rozumiem co to znaczy „dzwoni”. Odlew jest dość masywny i aluminium nawet po uderzeniu nie dzwoni.
Tłumienie wibracji z podłoża jest dobrze rozwiązane. Spód nóżek jest częściowo gumowy i praktycznie przykleja się do gładkich powierzchni jak przyssawka. Całość jest elastycznie zamontowana do obudowy i przy użyciu niewielkiej siły ugina się jakby miała zamontowane amortyzatory. Każda z nóżek ma regulację wysokości do 5mm. Stukanie palcem w półkę nie zakłóca odtwarzania, chociaż na mojej półce to i walenie pięścią niczego nie zmieni. Spód obudowy jest lekko profilowany ze specjalnymi zagłębieniami (uchwytami) pod palce dłoni dla bezpieczniejszego przenoszenia.
Szumu pracującego silnika po włączeniu napędu talerza nie słychać już z odległości ok. 30 cm. Dopiero przy bliższych odległościach i z uchem przy obudowie daje się zarejestrować lekki szum. Podobnie zachowuje się G-620, więc tutaj jest raczej wszystko w porządku.
Czy ten Dual gra lepiej niż stary Fryderyk? Moim zdaniem – tak. Jest czyściej i dynamiczniej, ale być może to zasługa nowocześniejszej wkładki. W G-620 mam Mf-104.
Kupiłem tego Duala w innym celu. Łatwe podłączenie do komputera i bezproblemowa zamiana plików analogowych na cyfrowe w dowolnym formacie. Te zadania spełnia rewelacyjnie. Wbudowany przedwzmacniacz pozwala na wykorzystanie zestawu aktywnych głośników komputerowych, a intuicyjny program Audacity z polskim interfejsem załatwia resztę.
Z gramofonem otrzymujemy starannie wydaną instrukcję obsługi w języku polskim wraz z informacjami o prawidłowej regulacji ramienia, wymianie wkładki i igły. Plusem nowego sprzętu jest oczywiście 24 miesięczna gwarancja.
Do czego mógłbym to jeszcze porównać? Kolega Piterski oglądał Sony PS-HX500 i jest podobno zdegustowany. Ja też przyglądałem się bliżej PS-HX500 i za taką tandetę bez możliwości korekty obrotów talerza nie dałbym nawet 500zł, a co dopiero 1800 PLN. Ten Dual jest od niego ponad 3x tańszy.
Pozdrawiam.











