Nie wiem na jakiej kwocie się zakończy licytacja, ale chyba niezbyt wysokiej a wzmacniacz przynajmniej zagra:
https://allegro.pl/nad-3100-i7479692908.html
Ten niestety przekracza budżet,
https://allegro.pl/wzmacniacz-nad-310-r ... 56656.html
ale potrafi naprawdę wiele. Może właściciel będzie skłonny do negocjacji? Spróbuj. Niepozorny wzmak i większość ludzi twierdzi że brzydki. Może i tak. Trzeba dołożyć stówkę, wiem. Ale długo nie będzie najsłabszym ogniwem w Twoim torze. Kiedyś zmienisz głośniki i stwierdzisz że wyrzuciłeś 200 w błoto.
Przed laty miałem kupić kolumny. Pojechałem do zaprzyjaźnionego salonu z własnym wzmacniaczem (mniej więcej klasy jak te obecnie po 200 PLN). Wybierałem opierając się na ślepym teście, sprzedawca podłączał do mojego wzmaka głośnika a ja nie wiedziałem które i eliminowałem. Wzmacniacz był bardzo ładny i miał pilota. Wydawało mi się że cud techniki i tera nic tylko wybrać głośniki. W końcu zostały w szrankach dwie firmy (chyba jakieś KEF i NHT, o ile dobrze pamiętam). A tymczasem jak coś nie zagra.... mówię sobie ale zmiana. Niesamowite, co to za kolumny, chcę je mieć. A to psikus, to został podłączony po prostu inny wzmacniacz. Mniej więcej klasy tego nada. Nie wierzyłem własnym uszom, i zamiast z kolumnami wróciłem do domu z nowym wzmacniaczem. Pozostało mi sprzedać poprzedni wzmacniacz (z odpowiednią stratą oczywiście), dozbierać na głośniki (finalnie wtedy kupiłem duże podstawkowe B&W, nie pamiętam serii, V300 czy jakoś tak). Piszę o tym, by podzielić się z Tobą moimi doświadczeniami. Nie idź tą drogą, taki przykładowy nad to zupełnie inne granie. Poczekaj troszkę, dozbieraj stówkę, pożycz. Nie będziesz żałować.
No chyba że te 200 to próg absolutnie nieprzekraczalny, nawet w niedalekiej przyszłości. W takim razie trzeba minimalizować straty
Przepraszam za mały offtop, obiecuję że w tym temacie już będę milczeć jak grób. Chciałem dobrze....