Kolumny wintydżytsu u Myszora

[zbyszek1982]

Myszor, zrobiłeś tę przejściówkę?

[Myszor]

Myszor, zrobiłeś tę przejściówkę?

Jawohl Herr Braun
Okazało się że w jednej z kolumn nie działa głośnik wysokotonowy.
Ta druga była git i przyznam że zaskoczyła pozytywnie jak na obraz ze ściany.
Odesłałem całość sprzedawcy i już mi nawet kasę zwrócił.

[olsza84]

Szkoda bo mało u nas Herr Braun'ów na forum. Ale z drugiej strony lepiej popróbować pełnowymiarowe niż ścienne.

[Merrick]

Odesłałem całość sprzedawcy i już mi nawet kasę zwrócił.

Szkoda że nie zrobiłeś foty wnętrza

[Myszor]

Nie rozkręcałem ich.

[zbyszek1982]

W kolumnach Brauna z serii LXXX plecki były przykręcone i uszczelnione jakimś klejem. Nie da się tego od tak rozkręcić.

[Merrick]

Szkoda. Tak by człek spojrzał na zwrotnicę

[zbyszek1982]

Pożyczone z forum Brauna.

2067_p1000328_1.jpg

I jeszcze takie z innego wątku tamże.:

440_pict8113_1.jpg

[zbyszek1982]

Cewki taśmowe to teraz uświadczycie tylko w hi-endowych kolumnach za grube pieniądze. W starszej serii LXX były powietrzne.

[Pawelec]

Mundorfa 2,0mH taśma to koszt ok 500 sztuczka

[Myszor]

No mówiłem że fajnie grały

[Merrick]

Pożyczone z forum Brauna.

Dzięki za foty. Cewka robi wrażenie. W dodatku jest na niej info

[Myszor]

Dalej drążę temat kolumn bo to one najmocniej kształtują brzmienie systemu. Ćwiczenie ramion czy wkładek daje parę procent. Ale ćwiczenie kolumn daje najwięcej zmiany w brzmieniu. Od jakiegoś czasu interesował mnie temat serii niemieckich kolumn Quadral z 1981.
Wprowadzono wtedy przełomową linię zaprojektowną przez genialnego Helmuta Schapera, któremu , jako jednemu z niewielu wtedy ponoć, udało się okiełznać problem linii transmisyjnej czyli podwójnego tunelu biegnącego w środku kolumny i wychodzącego na zewnątrz (patrz schemat). Nazwano ją „real transmission line” (RTL).
Najwyższe w nowej serii Quadrala były Titany. Monstrualne, ponad 100kg/szt, kolumny, droższe niż nowy VW Golf.
Namieszały wtedy na rynku audio i zdobyły znakomite opinie. Stereoplay uznawał je jako referencyjne przez kilka lat.
Kolejne modele Titanów zajmowały w zestawieniach niemieckich głośników miejsce w kategorii „absolute Spitzenklase” czyli w najwyższej klasie audiofilskiej. Wszystkie modele Titana można sobie obejrzeć tu:
http://www.titanstory.de/en

Po zaprojektowaniu wersji mk V (aktywnej , z dwoma wstęgowcami) Schaper opuścił firmę ale seria jest kontynuowana do dziś. Z czasem kolumny wyszczuplały i utraciły RTL (ach ci księgowi), która wymaga mozolnej pracy ręcznej przy składaniu i wygłuszaniu i nie da się zautomatyzować.
Drugie od góry w każdej serii były Vulkany i również w zestawieniach zajmowały topowe pozycje w kategorii „Spitzenklase I und II”.
Bardziej są przyjazne wymiarami i wagą (55kg sztuka) ale wciąż ogromne. Kiedyś zagaiłem Cantilevera czy by mi swoich nie opędzlował ale odpisał mi tylko „hahaha!” czym oczywiście zmotywował mnie do dalszego drążenia tematu. Postawiłem na poszukiwania mkI i mkII gdyż te serie były oceniane bardzo dobrze i prezentują znakomity stosunek jakość/cena na rynku wtórnym. Trochę to potrwało, bo trudno jednak znaleźć Niemca chętnie odpowiadającego po angielsku na różne pytania techniczne i negocjacyjne. Kto próbował ten wie
Ale w końcu takowego odnalazłem. Nie na żadnych ebajach oczywiście ale na lokalnym quoka.de. Tam są ludzie co nie znają hajfiszarka.

Jak się Gerd dowiedział, że planuję aż pod Norymbergę przyjechać po jego kolumny to sam mi obniżył i tak już niską cenę (no bo droga daleka), wypytał o auto (bo nie do każdego te kolumny wejdą) i zaprosił do siebie. W wolną niedzielę , po pięciu godzinach, zajechałem pod domek przed którym powitał mnie typowy elegancki emeryt z RFN i z uśmiechem wykrzyknął „baba pijana dupa sprzedana!”
Okazało się że miał w młodości dziewczynę z Rumii i to powiedzonko jakoś zapamiętał.
W domu winyle na ścianach, jakiś fajny gramiak technicsa, kolekcja wkładek AT. Pogadaliśmy o płytach ale widzę w pokoju tylko chude Cantony to pytam o co kaman bo vulkanów pod kanapą się nie schowa.
Okazało się, że Vulkany odkupił kiedyś od pierwszego właściciela, swojego przyjaciela audiofila, ale nigdy nie zdecydował się by je wtargać do domu. A przyjaciel teraz naciska by je zabrał no i ma problem.
No to walimy domek dalej, do kolegi, a tam już naprawdę sensowne sprzęty stoją, ten to Thorensik, na SME3012 wisi Benz Micro ACE, poważna elektronika Lewinsona, kolumny bodaj JBL250, wszędzie pudła z winylami.
Panowie się rozgadali o winylach a ja potestowałem Vulkany czy sprawne wstęgi (na płycie jakiejś Japonki co śpiewa covery ledzeppów), obejrzałem zawieszenia gumowe (idealne) wypiłem kolejną herbatę po czym zapakowaliśmy we trójkę Vulkany do auta i ku zmartwieniu moich nowych znajomych wyruszyłem do domu. Bardzo się cieszyli, że zbieram winyle i kazali wszystkich winylomaniaków w Polsce pozdrowić, co czynię. Fajni ludzie. Vulkany są podobnej wysokości i głąbokości jak Grandy ale są od nich dwa razy szersze. Nie ma opcji by samemu je gdzieś przestawiać czy przenosić.
Wylot RTL znajduje się u góry pudła i jest zasłonięty maskownicą. Dzięki temu mogą stać w dowolnym miesjcu bo do sufitu wszędzie jednakowo daleko mają
Niskotonowiec ma 26cm, średniotonowiec isophon 12cm, a za wysokie tony odpowiadają cenione wstęgi Technicsa TH-400.
Fronty, po zdjęciu maskownic, są czarne. Ale to nie jest fornir tylko materiał (sic!), taki mięciutki jak aksamitka czy coś.
No a jak to gra ?
..ciąg dalszy nastąpi

[tuczi77]

Niektórzy skarpet tak często nie zmieniają jak Ty zmieniasz kolumny Wierzę, że grają równie dobrze jak wyglądają

[Wojtek]

Fajna historia

Ćwiczenie ramion czy wkładek daje parę procent.

Z ramionami może tak, ale co do wkładek i igieł to nie mogę się zgodzić. Przynajmniej w torze analogowym opartym o winyle