dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 lut 2012, 23:07
dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
witam serdecznie
jak wiekszośc w tym dziale zwracam sie z prosba do doswiadczonych uzytkowników "drapaków" o pomoc przy wyborze swojego pierwszego gramofonu
jestem zupełnym laikiem w temacie , ale mam sporo płyt i tak sobie pomyslałem że nadszedł czas na ich odkurzenie
w sieci jest wiele informacji na temat gramofonów
odnosnie napedu to mam wrazenie że tyle samo zwolenników jest napedu DD jak i napędu paskowego, jesli chodzi o obsługe to jest mi to obojetne czy to manual półautomat czy pełen automat , mam tylko obawy ze prz automatach i przy uzywanym gramiaku jest duze ryzyko awarii automatyki, ale moze sie mylę ??
poniewaz to moje pierwsze spotkanie z czarna płytą, z racji tego skłaniałbym sie do kupna gramofonu uzywanego z racji ekonomicznych ( tanszy, w razie odsprzedezy mało tracę ) ale jezeli ktos z forumowiczów uwaza że w mojej sytuacji lepiej kupic cos nowego to zachecam do podania propozycji, oczewiście zasób gotówki na nowy gramofon jest ograniczony w maxie to 2500 PLN, jesli chodzi o uzywany to granicą jest 500 PLN ( drapak + ewentualna wymiana wkładki , igły)
przeglądałem siec wstepnie i oto co znalazłem
http://allegro.pl/telefunken-w-233-hifi ... 80444.html
http://allegro.pl/gramofon-pioneer-pl-1 ... 46596.html
http://allegro.pl/optonica-rp-5200-gram ... 99036.html
http://allegro.pl/akai-ap-004-x-gramofo ... 76900.html
zalezy mi równiez na ponadczasowym wygladzie, dlatego z góry odrzucam plastikowe gramiaki z lat 90-tych , pomimo ze na pewno sa świetne, ale ja nie jestem audiofilem gramofon ma łądnie równo grac i ładnie prezentować sie w salonie
pozdr
jak wiekszośc w tym dziale zwracam sie z prosba do doswiadczonych uzytkowników "drapaków" o pomoc przy wyborze swojego pierwszego gramofonu
jestem zupełnym laikiem w temacie , ale mam sporo płyt i tak sobie pomyslałem że nadszedł czas na ich odkurzenie
w sieci jest wiele informacji na temat gramofonów
odnosnie napedu to mam wrazenie że tyle samo zwolenników jest napedu DD jak i napędu paskowego, jesli chodzi o obsługe to jest mi to obojetne czy to manual półautomat czy pełen automat , mam tylko obawy ze prz automatach i przy uzywanym gramiaku jest duze ryzyko awarii automatyki, ale moze sie mylę ??
poniewaz to moje pierwsze spotkanie z czarna płytą, z racji tego skłaniałbym sie do kupna gramofonu uzywanego z racji ekonomicznych ( tanszy, w razie odsprzedezy mało tracę ) ale jezeli ktos z forumowiczów uwaza że w mojej sytuacji lepiej kupic cos nowego to zachecam do podania propozycji, oczewiście zasób gotówki na nowy gramofon jest ograniczony w maxie to 2500 PLN, jesli chodzi o uzywany to granicą jest 500 PLN ( drapak + ewentualna wymiana wkładki , igły)
przeglądałem siec wstepnie i oto co znalazłem
http://allegro.pl/telefunken-w-233-hifi ... 80444.html
http://allegro.pl/gramofon-pioneer-pl-1 ... 46596.html
http://allegro.pl/optonica-rp-5200-gram ... 99036.html
http://allegro.pl/akai-ap-004-x-gramofo ... 76900.html
zalezy mi równiez na ponadczasowym wygladzie, dlatego z góry odrzucam plastikowe gramiaki z lat 90-tych , pomimo ze na pewno sa świetne, ale ja nie jestem audiofilem gramofon ma łądnie równo grac i ładnie prezentować sie w salonie
pozdr
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41654
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
Ryzyko jest zawsze, ale czy duże to raczej nie. Nawet jeśli coś padnie i nie będzie się chciało naprawiać to pozostaje obsługa manualnakaczak pisze:mam tylko obawy ze prz automatach i przy uzywanym gramiaku jest duze ryzyko awarii automatyki, ale moze sie mylę ??
Straszny rozstrzał cenowy.kaczak pisze:oczewiście zasób gotówki na nowy gramofon jest ograniczony w maxie to 2500 PLN, jesli chodzi o uzywany to granicą jest 500 PLN ( drapak + ewentualna wymiana wkładki , igły)
Sorka za późny odzew. Większość wymienionych aukcji już się zakończyła.
Cóż, Telefunken to tak nie bardzo, Pioneer PL-12D i Akai AP-004X są OK.
Optonica RP-5200 mnie dziwi, gdyż to właśnie jest przykład takiego "plastiku" z 80s, ale widocznie dla Twojego oka robi to wyjątek
Też dobry sprzęcik.
Coś czuję że przy nadrabianiu zaległości będę przeglądał allegro przez ten weekend, może coś Tobie jeszcze dorzucę z aktualnych ofert.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 1214
- Rejestracja: 18 paź 2011, 15:11
- Lokalizacja: Pń
Re: dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
2500 za nowy a 500 za używany - proporcja sensowna, ale skoro masz taki budżet to zainteresuj się na ebay.de Thoresnami z serii 300: TD318 lub TD320 - jest ich kilka teraz.
Proste w budowie i doskonale zaprojektowane. Decydując się na coś takiego masz napęd takiej jakości jakbyś w sklepie wydał minimum 6-8kzł.
Proste w budowie i doskonale zaprojektowane. Decydując się na coś takiego masz napęd takiej jakości jakbyś w sklepie wydał minimum 6-8kzł.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41654
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
Ciekawe ilu ludzi jest gotowych na import używanego gramofonu z Niemiec (niezależnie jakiego) jako swój pierwszy sprzęt
Tak czy siak, rekomendacja dobra, chociaż na pierwszy gramofon to tak nie bardzo moim zdaniem, bo to Thorens właśnie.
Tak czy siak, rekomendacja dobra, chociaż na pierwszy gramofon to tak nie bardzo moim zdaniem, bo to Thorens właśnie.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 lut 2012, 23:07
dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
dzięki wielkie za odzew i propozycje sprzętu:)
drapak został juz zakupiony, jak wspominałem jest to mój pierwszy kontakt z gramofonem dlatego głównie nastawiałem się na uzywke , w razie rozczarowania beda małe straty finansowe , nie jestem audiofilem ale ostatnio byłem u kolegi gdzie muzyka leciała z czarnej płyty i ta miękkośc, ciepłe brzmienie bardzo mi sie spodobała , postanowiłem spróbowac i ja , tym bardziej ze mam troche płyt jeszcze mojego taty oraz starszego brata ( przemycanych jeszcze z Berlina zachodniego)
gramofon jaki nabyłem to leciwy acz w bardzo dobrym stanie wizualnym i mam nadzieje przyzwoitym technicznym POINEER PL-10, w gratisie dostałem równiez preamp MONACOR SPR-6, ale juz go wystawiłem na sprzedaz bo okazało sie ze po podłaczeniu do wzmaka bezposrednio efekt jest o niebo lepszy, powoli rozgladam sie za porzadnym preampem , chociaz szczerze mówiąc współpraca drapaka z moiom wzmakiem ( MARANTZ) jak dla mnie jest zajebista....
wkładka to OMB-10 ( chyba dobrze spisałem), gramofon trzyma obroty ( jak do tej pory) , stare płyty przy odtwarzaniu daja czasami trzaski, ale przy nowych ( zakupiłem 3 dla sprawdzenia) dzwiek jest super, tylko czasami, nie zawsze słyszalne jest delikatne buczenie w przerwie między utworami, jak podniose ramie niknie, w trakcie piosennki pewnie jest ale juz go nie słychac , nie wiem co to moze byc , ale tak naprawde nie jest to jakis wielki problem , przynajmniej narazie
jesli macie jakies "dobre rady" dla mnie to prosze pisac
pozdr.
drapak został juz zakupiony, jak wspominałem jest to mój pierwszy kontakt z gramofonem dlatego głównie nastawiałem się na uzywke , w razie rozczarowania beda małe straty finansowe , nie jestem audiofilem ale ostatnio byłem u kolegi gdzie muzyka leciała z czarnej płyty i ta miękkośc, ciepłe brzmienie bardzo mi sie spodobała , postanowiłem spróbowac i ja , tym bardziej ze mam troche płyt jeszcze mojego taty oraz starszego brata ( przemycanych jeszcze z Berlina zachodniego)
gramofon jaki nabyłem to leciwy acz w bardzo dobrym stanie wizualnym i mam nadzieje przyzwoitym technicznym POINEER PL-10, w gratisie dostałem równiez preamp MONACOR SPR-6, ale juz go wystawiłem na sprzedaz bo okazało sie ze po podłaczeniu do wzmaka bezposrednio efekt jest o niebo lepszy, powoli rozgladam sie za porzadnym preampem , chociaz szczerze mówiąc współpraca drapaka z moiom wzmakiem ( MARANTZ) jak dla mnie jest zajebista....
wkładka to OMB-10 ( chyba dobrze spisałem), gramofon trzyma obroty ( jak do tej pory) , stare płyty przy odtwarzaniu daja czasami trzaski, ale przy nowych ( zakupiłem 3 dla sprawdzenia) dzwiek jest super, tylko czasami, nie zawsze słyszalne jest delikatne buczenie w przerwie między utworami, jak podniose ramie niknie, w trakcie piosennki pewnie jest ale juz go nie słychac , nie wiem co to moze byc , ale tak naprawde nie jest to jakis wielki problem , przynajmniej narazie
jesli macie jakies "dobre rady" dla mnie to prosze pisac
pozdr.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41654
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
Pioneer PL-10 to spoko sprzęt na początek
Skoro masz wzmacniacz z preampem gramofonowym to tani preamp jak ten Monacor w ogóle nie jest potrzebny.
Co do buczenia to upewnij się czy masz uziemienie dobrze przyłączone do Marantza.
Skoro masz wzmacniacz z preampem gramofonowym to tani preamp jak ten Monacor w ogóle nie jest potrzebny.
Co do buczenia to upewnij się czy masz uziemienie dobrze przyłączone do Marantza.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 lut 2012, 23:07
dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
z tym uziemnieniem to sam nie wiem, tnz: do wzmacniacza na pewno dobrze podpiołem , w sumie to żadna filozofia drucik przyczepić do bolca i dokręcić, zastanawiam sie czy w bebechach drapaka ten kabel uziemnienia gdziec nie został uszkodzony, lub czu w gniazdku do którego podłaczony jest sprzęt jest uziemnienie ( bolec niby jest ale... z opowiadań wiem jak sie zakłada instalacje elektryczne
pozdr.
pozdr.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41654
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
dylemat przy wyborze pierwszego "drapaka"
W takim razie jest OK. Jeśli już to kłopot bardziej upatrywałbym właśnie po stronie przyłącza kabli w gramofonie.
Wszak buczenie to nie jest jakieś intensywne, ale po prostu "jest"
Najwyżej kiedyś zdecydujesz się na wymianę kabli sygnałowych to przy okazji rozwiążesz ten problem.
Wszak buczenie to nie jest jakieś intensywne, ale po prostu "jest"
Najwyżej kiedyś zdecydujesz się na wymianę kabli sygnałowych to przy okazji rozwiążesz ten problem.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 19 lut 2012, 23:07