Telefunken S500 - ramię ucieka na zewnątrz
- Carpenter
- Posty: 819
- Rejestracja: 05 maja 2013, 22:58
- Gramofon: Kenwood KP-990
- Lokalizacja: Częstochowa
Telefunken S500 - ramię ucieka na zewnątrz
Od czasu do czasu, na szczęście rzadko, zdarza się, że jak włączam gramofon (nigdy w trakcie "sesji odsłuchowej") i opuszczam ramię, ucieka ono w prawo, poza płytę. Tak jakby AS był za mocny. Ale jest ustawiony (przy pomocy płyty testowej) na bardzo słabe działanie. Dokładnie wygląda to tak, że ramię opada pionowo i dopiero tuż nad powierzchnią płyty zaczyna zdecydowanie przesuwać się w kierunku brzegu talerza. Gdy igła jest wycelowana w rozbiegówkę na początku płyty, to spadłaby poza talerzem. Gdy ją opuszczam na środku płyty, to igła najpierw opada pionowo, a potem sunie dość szybko ku krawędzi płyty (na szczęście zawsze zdążam ramię podnieść). To samo się dzieje jak zwiększam nacisk na igłę (w dopuszczalnych granicach). Pomaga przesunięcie suwaczkiem do AS w jedną i drugą stronę. Magnes podczas przesuwania suwaka się rusza.
Czy ktoś się spotkał z taką dolegliwością? Co jest przyczyną? Jak to usunąć?
Czy ktoś się spotkał z taką dolegliwością? Co jest przyczyną? Jak to usunąć?
- darkman
- Posty: 16905
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Wydaje mi się, że to nie jest problem ANT.
(drop point bez znaczenia poniżej piszę o łożyskowaniu i możliwościach luzu ->to co Olsza; u mnie było podbnie)
Miałem kiedyś podobny kłopot i usunąłem go rozbierając głowicę osadzenia ramienia przez regulację centralnej śruby tejże głowicy (podobny typ ramienia). Może ta podpowiedź coś pomoże,
-popatrz od strony głowicy i samego śledzenia ruchu ramienia bez opuszczania windy.
-sprawdź samo opuszczanie w polu martwym poza powierzchnią płyty.
(co do magnesu to nie wiem jak to działa
.. miałem piń00cetkę,ale już dość dawno
- to tak co by ruszyć temat
..bo cisza Panie , jak makiem zasiał 
(drop point bez znaczenia poniżej piszę o łożyskowaniu i możliwościach luzu ->to co Olsza; u mnie było podbnie)
Miałem kiedyś podobny kłopot i usunąłem go rozbierając głowicę osadzenia ramienia przez regulację centralnej śruby tejże głowicy (podobny typ ramienia). Może ta podpowiedź coś pomoże,
-popatrz od strony głowicy i samego śledzenia ruchu ramienia bez opuszczania windy.
-sprawdź samo opuszczanie w polu martwym poza powierzchnią płyty.
(co do magnesu to nie wiem jak to działa

- to tak co by ruszyć temat


Ostatnio zmieniony 21 mar 2018, 10:10 przez darkman, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3185
- Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
darkman@ o jakim punkcie startowym piszesz?przecieź to pół automat,który podnosi tylko ramię po zakończeniu płyty. Dla mnie to wygląda albo na mocno zrąbany antiskating albo brak grotu igły skoro ramię zasuwa na zewnątrz a igła nie trzyma się rowka płyty,chyba że coś źle zrozumiałem. Film by wiele wyjaśnił.
- olsza84
- Posty: 3288
- Rejestracja: 09 lip 2015, 10:27
- Gramofon: Dual Fever
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Mi się tak kilka razy zdarzało ale takie objawy miałem przy źle skalibrowanym/zbalansowanym ramieniu, przy zbyt nisko ustawionym nacisku lub przy skopanym antyskatingu. Ale to wszystko możesz sprawdzić sam kalibrując od nowa ramię, zwiększając oraz sprawdzając faktyczny nacisk na wadze, czy ramię w stanie lewitacji przy 0 AS stoi w miejscu itd. Zastanawiam się czy nie miałem też takich objawów przy zbyt dużym luzie na łożysku ramienia?
Jak masz ustawienie wysokości windy - to też bym się tym pobawił.

NAD 160a / NUDAmini / Philips CD-350 / Braun LS 120
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34
FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34
FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
- Dante
- Posty: 679
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
- Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Magnes się nie odkleił? Bo to, że mocowanie pracuje, nie oznacza, że sam magnes nie żyje własnym życiem. U mnie się odkleił i raz pracował, a raz nie.
2. Podpórka ramienia przykręcona do windy jest sztywno? To się lubi bujać, gdy ktoś próbował zwiększyć podniesienie windy i zrobił to zbyt zachłannie.
3. Prozaiczna rzecz... Sprawdź, czy kable ramienia się nie splątały i nie blokują ruchu ramienia. Tam jest taka śmieszna, nie zamocowana na stałe przelotka, która ma odciągać kable od ramienia pracującego pod talerzem, tego które jest odpowiedzialne za podnoszenie ramienia. Wystarczyło, że oparło się o jeden przewód i też świrowało u mnie.
Sprawdź wagą nacisk. Wiem, podstawa, ale w ferworze walki zapomina się o takich podstawach czasem
2. Podpórka ramienia przykręcona do windy jest sztywno? To się lubi bujać, gdy ktoś próbował zwiększyć podniesienie windy i zrobił to zbyt zachłannie.
3. Prozaiczna rzecz... Sprawdź, czy kable ramienia się nie splątały i nie blokują ruchu ramienia. Tam jest taka śmieszna, nie zamocowana na stałe przelotka, która ma odciągać kable od ramienia pracującego pod talerzem, tego które jest odpowiedzialne za podnoszenie ramienia. Wystarczyło, że oparło się o jeden przewód i też świrowało u mnie.
Sprawdź wagą nacisk. Wiem, podstawa, ale w ferworze walki zapomina się o takich podstawach czasem

- Carpenter
- Posty: 819
- Rejestracja: 05 maja 2013, 22:58
- Gramofon: Kenwood KP-990
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Ramię dość mocno dociążone. Koszyczek z wkładką, kabelkami itd. po odkręceniu od ramienia waży ponad 32 g. Przeciwwaga oczywiście odpowiednio dociążona, żeby to zrównoważyć.
Od początku dziwiło mnie w tym gramofonie (mój pierwszy S500, po Thorensie TD 165 i Dualu 704), że nie mogę złapać idealnego punktu równowagi ramienia. W poprzednich gramofonach jest taki punkt, kiedy ramię puknięte w dół czy w górę porusza się z tą samą prędkością w górę i w dół. W S500 jakby miało większy opór swobodnego ruchu góra - dół w stanie równowagi. No i ten zakres kręcenia przeciwwagą jest większy bez widocznej zmiany w swobodzie ruchu ramienia góra-dół. Dlatego też, myśląc, że ten typ tak ma, od początku zrezygnowałem z ustalania równowagi i od razu na wadze elektronicznej ustawiałem nacisk na igłę.
Po wspomnianym wyżej dociążeniu znacząco poprawiło się brzmienie (AT OC9 II). Więc dalej je cyzelowałem naciskiem na igłę. Zjeżdżanie ramienia ku brzegowi talerza zdarza się przy nacisku na igłę w okolicy minimalnej zalecanej wielkości (1,25 - miałem ustawione 1,3). Potem nacisk zwiększyłem w okolicę maksymalnej wartości (1,75 - ustawiłem 1,65). Nadal ramie uciekało. Potem przestawiłem AS na maks. Dalej uciekało. Potem zmniejszyłem AS do zera. Przestało uciekać. Przypomnę, że AS mam normalnie ustawiony (wg płyty testowej) tak, że górny brzeg blaszki dotyka kreski MINIMUM (czyli AS jest bardzo lekki).
Po czym poznać, że magnes się odkleił? Gdzieś w sieci czytałem aby w zakupionym S500/S600 do AS wpuścić kropelkę kleju, bo prawie zawsze jest odklejony. Ale nie rozumiem o co tu chodzi. Mój magnes się rusza jak przesuwam blaszkę, więc chyba jest OK. Może spróbować przesunąć go palcem? Nie powinno się dać. Może "żyje własnym życiem"? W domu sprawdzę (jestem w pracy).
Sprawdzę też podpórkę windy. Wczoraj ją macałem czy nie jest jakaś śliska skoro ramię, przecież zaopatrzone od dołu w ten sprytny "koreczek" w miejscu styku z windą, ślizga się po niej. I chyba minimalnie się ta podpórka ruszała.
Kable ramienia chyba nie ciągną. Po zmianie okablowania na patent ahajowy miałem problem taki, że kable blokowały ruch ramienia od ok. 2/3 płyty. Poprawiłem to i jest OK. Kabelki z ramienia mają luz i chyba wcale nie dotykają tej dźwigni od ramienia pod spodem ("chyba" bo kto to wie jak się ułożyły po zamknięciu obudowy). Zresztą gdyby kabelki haczyły to za każdym razem by się to działo.
Dzięki za podpowiedzi! Napiszcie jeszcze coś o działaniu tego magnesu w AS.
I na koniec - winda zjeżdża powoli. Tak ją ustawił poprzedni właściciel.
Od początku dziwiło mnie w tym gramofonie (mój pierwszy S500, po Thorensie TD 165 i Dualu 704), że nie mogę złapać idealnego punktu równowagi ramienia. W poprzednich gramofonach jest taki punkt, kiedy ramię puknięte w dół czy w górę porusza się z tą samą prędkością w górę i w dół. W S500 jakby miało większy opór swobodnego ruchu góra - dół w stanie równowagi. No i ten zakres kręcenia przeciwwagą jest większy bez widocznej zmiany w swobodzie ruchu ramienia góra-dół. Dlatego też, myśląc, że ten typ tak ma, od początku zrezygnowałem z ustalania równowagi i od razu na wadze elektronicznej ustawiałem nacisk na igłę.
Po wspomnianym wyżej dociążeniu znacząco poprawiło się brzmienie (AT OC9 II). Więc dalej je cyzelowałem naciskiem na igłę. Zjeżdżanie ramienia ku brzegowi talerza zdarza się przy nacisku na igłę w okolicy minimalnej zalecanej wielkości (1,25 - miałem ustawione 1,3). Potem nacisk zwiększyłem w okolicę maksymalnej wartości (1,75 - ustawiłem 1,65). Nadal ramie uciekało. Potem przestawiłem AS na maks. Dalej uciekało. Potem zmniejszyłem AS do zera. Przestało uciekać. Przypomnę, że AS mam normalnie ustawiony (wg płyty testowej) tak, że górny brzeg blaszki dotyka kreski MINIMUM (czyli AS jest bardzo lekki).
Po czym poznać, że magnes się odkleił? Gdzieś w sieci czytałem aby w zakupionym S500/S600 do AS wpuścić kropelkę kleju, bo prawie zawsze jest odklejony. Ale nie rozumiem o co tu chodzi. Mój magnes się rusza jak przesuwam blaszkę, więc chyba jest OK. Może spróbować przesunąć go palcem? Nie powinno się dać. Może "żyje własnym życiem"? W domu sprawdzę (jestem w pracy).
Sprawdzę też podpórkę windy. Wczoraj ją macałem czy nie jest jakaś śliska skoro ramię, przecież zaopatrzone od dołu w ten sprytny "koreczek" w miejscu styku z windą, ślizga się po niej. I chyba minimalnie się ta podpórka ruszała.
Kable ramienia chyba nie ciągną. Po zmianie okablowania na patent ahajowy miałem problem taki, że kable blokowały ruch ramienia od ok. 2/3 płyty. Poprawiłem to i jest OK. Kabelki z ramienia mają luz i chyba wcale nie dotykają tej dźwigni od ramienia pod spodem ("chyba" bo kto to wie jak się ułożyły po zamknięciu obudowy). Zresztą gdyby kabelki haczyły to za każdym razem by się to działo.
Dzięki za podpowiedzi! Napiszcie jeszcze coś o działaniu tego magnesu w AS.
I na koniec - winda zjeżdża powoli. Tak ją ustawił poprzedni właściciel.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2018, 11:41 przez Carpenter, łącznie zmieniany 2 razy.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43732
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
W jaki sposób? Zyskałeś na basie?

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Carpenter
- Posty: 819
- Rejestracja: 05 maja 2013, 22:58
- Gramofon: Kenwood KP-990
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Zyskałem na otwartości dźwięku. Wszystkiego było więcej, poprawiła się stereofonia (umiejscowienie instrumentów), przybyło "powietrza".
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43732
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
A jak z rezonansem po tych zabiegach?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Dante
- Posty: 679
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
- Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Jak dostałem to ramię, to miałem wszystkie usterki, jakie są opisywane w sieci

Zielona strzałka wskazuje miejsce, gdzie u mnie ramię ocierało o mocowanie windy. zbyt wysoko było przykręcone i też stwarzało problemy.
Choć bardziej obstawiam podpórkę windy, też miałem takie atrakcje, gdy była przykręcona krzywo.
- Carpenter
- Posty: 819
- Rejestracja: 05 maja 2013, 22:58
- Gramofon: Kenwood KP-990
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Rezonans został złożony na ołtarzu brzmienia

Najpierw, jedynie z dodanym ciężarkiem 4g na headshellu, rezonans wg płyty testowej wyniósł 6 Hz. Aby go zwiększyć zdjąłem ciężarek i uzyskałem... 7 Hz. Nie bardzo miałem jak dalej odciążyć headshell, bo, jak pisałem w innym wątku, lżejszy headshell sprawiał, że wcale nie mogłem wyważyć ramienia - dokręciłem przeciwwagę maksymalnie, ale ramię leciało do góry!
Przy okazji zauważyłem z dużym zdziwieniem, że brzmienie mi się bardziej podoba przy tych 6 Hz niż przy 7 Hz! Myślałem, że te idealne i pożądane 10-12 Hz przekłada się również na najlepsze brzmienie. A tu na moje uszy wyszło, że nie!
Myślałem, że to autosugestia (której nigdy nie lekceważę), ale akurat te moje eksperymenty zbiegły się z moim pytaniem wysłanym do Audio Technica z prośbą o informację jak mnożyć ich podatność aby móc tę wartość użyć we wzorze na rezonans ramienia podawanym przez Ortofona. I podczas rozmowy telefonicznej z ich przedstawicielem (?) na Polskę podzieliłem się z nim tym moim wrażeniem lepszego brzmienia przy bardziej obciążonej wkładce i niższym rezonansie. Powiedział mi, że to nie moja autosugestia i że tak właśnie powinno być w przypadku tego ramienia i tej wkładki - im większa masa efektywna, tym lepsze brzmienie. "A co z rezonansem, który wypada grubo poniżej zalecanego minimum?" - zapytałem. "Rezonansu Pan nie słyszy, więc proszę się nim nie przejmować" - odpowiedział pan. "Wyskakuje Panu igła z rowka podczas odtwarzania płyty, na skutek kroków czy przy odtwarzaniu niskich dźwięków? Nie? No to nie ma co zawracać sobie głowy za niskim rezonansem."
Po tej rozmowie stopniowo zwiększałem masę efektywną ramienia. I brzmienie stopniowo "rosło". Wkładka grała coraz lepiej. Zatrzymała mnie w tym dociążaniu... pokrywa, która haczy o zbyt odkręconą i pogrubioną ołowianą taśmą przeciwwagę.
Ale dźwięk jest miodzio

Przyjrzałem się jak to wygląda. Magnes jest pod spodem, a na wierzchu jest ciemniejsza nakładka. Oba te elementy są ze sobą sklejone i przesuwają się razem.
Podpórka jest minimalnie luźna. Znalazłem otwór z lewej strony słupka windy. To pewnie na jakiś maleńki imbus. Teraz znów wracam do pracy, ale wieczorem spróbuję się tam dostać i dokręcić.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43732
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Bardziej 8-12Hz, także było bliskoCarpenter pisze: ↑21 mar 2018, 16:08Myślałem, że te idealne i pożądane 10-12 Hz

I co, odpowiedział jak?Carpenter pisze: ↑21 mar 2018, 16:08akurat te moje eksperymenty zbiegły się z moim pytaniem wysłanym do Audio Technica z prośbą o informację jak mnożyć ich podatność aby móc tę wartość użyć we wzorze na rezonans ramienia podawanym przez Ortofona

Haha, to Ci psikus, powiedział Tobie dokładnie to co chciałeśCarpenter pisze: ↑21 mar 2018, 16:08podzieliłem się z nim tym moim wrażeniem lepszego brzmienia przy bardziej obciążonej wkładce i niższym rezonansie. Powiedział mi, że to nie moja autosugestia i że tak właśnie powinno być w przypadku tego ramienia i tej wkładki - im większa masa efektywna, tym lepsze brzmienie.


No dobra, to już wszystko rozumiem, tylko po mojemu to raczej skończyłoby się na sugestii zmiany wkładki niż utrudnianiu życia igle w ten sposób.Carpenter pisze: ↑21 mar 2018, 16:08Po tej rozmowie stopniowo zwiększałem masę efektywną ramienia. I brzmienie stopniowo "rosło". Wkładka grała coraz lepiej.
Ważne że jesteś zadowolony

Dzięki za podzielenie się doświadczeniami.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Carpenter
- Posty: 819
- Rejestracja: 05 maja 2013, 22:58
- Gramofon: Kenwood KP-990
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Zdaje się, że rozwiązałem problem. Usterki były dwie. Pierwsza to znacznie różniące się wyniki pomiaru nacisku igły w zależności od wysokości szalki wagi. Być może tak duże różnice są spowodowane znacznym dociążeniem ramienia i przy dużej masie efektywnej nawet mała różnica w wysokości szalki daje różnicę nacisku ok. 0,5 g. Konkretnie było tak, że zapewne ustawiłem nacisk na 1,5 g na szalce ustawionej za wysoko. Gdy odtwarzałem płytę cieńszą, nacisk był ok. 1 g (zakres zalecany 1,25 - 1,75).
Trochę dziś pobawiłem się różnymi płytami i ustawiałem wagę obok talerza podkładając pod nią różne podkładki aby uzyskać ten sam poziom szalki co poziom płyty. Różnice między płytami cienkimi a grubymi są minimalne, myślę, że pomijalne, co by znaczyło, że nacisk na igłę prawie się nie zmienia na płycie cienkiej i grubej. Kluczowe znaczenie ma wysokość szalki wagi podczas mierzenia nacisku. Dotąd robiłem to tak aby powierzchnia szalki była mniej więcej na wysokości powierzchni płyty. I to "mniej więcej" jest nie do zaakceptowania! Musi być dokładnie! Różnica jednej płyty CD (bez okładki) podłożonej pod wagę daje 0,5 g różnicy w nacisku.
Druga odkryta usterka to to, że jak się dokładnie przyjrzałem, podczas odtwarzania płyty ramię niemal leży na windzie!!! W życiu bym nie przypuścił żeby na to spojrzeć, skoro gramofon gra i to pięknie. W Thorensie sam sobie wyregulowałem windę, a w S500 wolę za bardzo nie grzebać, bo Thorens ma konstrukcję Fiata 126p, a S500 to (dla mnie) statek kosmiczny
No i patrzę jak ta płyta się kręci i nie widzę (w okularach!) żadnej luki między ramieniem a windą! No przecież każda nierówność płyty spowoduje, że ramię na dobre dobije do windy! Co więcej, jeśli rzeczywiście ta luka była jedynie symboliczna, to i nacisk na igłę był mniejszy niż na wadze, bo ramię co chwila spoczywało na windzie. To, że igła nie wyskakiwała było chyba spowodowane pracą wspornika.
Spiłowałem to coś przyklejone u dołu rurki ramienia, a na czym ramię się opiera na windzie - wiecie o co mi chodzi. Kawałek plastiku czy innej masy, Taki amortyzator czy cuś
Teraz podczas odtwarzania płyty widzę prześwit między ramieniem a windą.
Podsumowując, wydaje mi się, że ta ucieczka ramienia była powodowana ustawieniem za małego rzeczywistego nacisku na igłę.
Trochę dziś pobawiłem się różnymi płytami i ustawiałem wagę obok talerza podkładając pod nią różne podkładki aby uzyskać ten sam poziom szalki co poziom płyty. Różnice między płytami cienkimi a grubymi są minimalne, myślę, że pomijalne, co by znaczyło, że nacisk na igłę prawie się nie zmienia na płycie cienkiej i grubej. Kluczowe znaczenie ma wysokość szalki wagi podczas mierzenia nacisku. Dotąd robiłem to tak aby powierzchnia szalki była mniej więcej na wysokości powierzchni płyty. I to "mniej więcej" jest nie do zaakceptowania! Musi być dokładnie! Różnica jednej płyty CD (bez okładki) podłożonej pod wagę daje 0,5 g różnicy w nacisku.
Druga odkryta usterka to to, że jak się dokładnie przyjrzałem, podczas odtwarzania płyty ramię niemal leży na windzie!!! W życiu bym nie przypuścił żeby na to spojrzeć, skoro gramofon gra i to pięknie. W Thorensie sam sobie wyregulowałem windę, a w S500 wolę za bardzo nie grzebać, bo Thorens ma konstrukcję Fiata 126p, a S500 to (dla mnie) statek kosmiczny

Spiłowałem to coś przyklejone u dołu rurki ramienia, a na czym ramię się opiera na windzie - wiecie o co mi chodzi. Kawałek plastiku czy innej masy, Taki amortyzator czy cuś

Podsumowując, wydaje mi się, że ta ucieczka ramienia była powodowana ustawieniem za małego rzeczywistego nacisku na igłę.
- Carpenter
- Posty: 819
- Rejestracja: 05 maja 2013, 22:58
- Gramofon: Kenwood KP-990
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Telefunken S500 problem z anti-skatingiem
Oczywiście, że... nie

NB sam sobie policzyłem podatność tej wkładki dla 10 Hz przy pomocy wzoru na rezonans i wyszło mi, że wynosi ona... 24 cu. Ale z matmy zawsze byłem tępy więc nie wiem czy nie pokręciłem czegoś

- Carpenter
- Posty: 819
- Rejestracja: 05 maja 2013, 22:58
- Gramofon: Kenwood KP-990
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Telefunken S500 - ramię ucieka na zewnątrz
Aktualizuję wątek, bo więcej wiem o tym co się dzieje z gramofonem. Może komuś przydadzą się moje doświadczenia. Przyglądając się z bardzo bliska jak ramię ucieka miałem niewyraźne wrażenie, że wkładka nie jest idealnie prostopadła do płyty. Łatwiej to było ocenić przy Ortofonie Quantum Red ze względu na jego idealnie prostopadłościenny kształt i szeroką przednią ściankę. W AT OC9 ML II jest to trudniejsze do wykonania na oko. Test na azymut na płycie zaliczony, jednak wrażenie optyczne, że nie jest równo, pozostało. I pytanie - jak headshell nie daje się regulować to jaka jest możliwość regulacji azymutu w ramieniu AS-212? Przy okazji, może ktoś wie czy w tym ramieniu można przekręcić headshell w mocowaniu do ramienia? Tak jak można to zrobić w Thorensie TD 165 (ramię TP 11 MK I i headshell TD 60), o czym nie wiedziałem dopóki nie przeczytałem tego na vinylengine. W Thorensie pierwsze przekręcenie headshella wymagało nieco siły. Nie chcę na siłę kręcić headshellem w AS-212, nie wiedząc na 100%, że można.
Ostatecznie poluzowałem śrubki łożyska ramienia i odkryłem, że kręcąc ramieniem wzdłuż jego osi można zmieniać azymut wkładki. No i udało mi się znaleźć takie ustawienie, że azymut jest 90 stopni
Przy okazji zauważyłem, że kreska na środku końcówki ramienia z przeciwwagą... nie jest na środku! Ki czort? - jak mówiła moja mama
Kręcę tą końcówką w palcach, a ona z oporem, ale się obraca! No to ją wyciągam, a ona wychodzi!!! W środku, oczywiście... patyczek. Pewnie od lizaka, taki, o jakim była mowa na forum AS
Nie wiem czy trafił mi się ten sam egzemplarz - podejrzewam, że patent "na patyczek" jest powszechnie stosowany do reperacji ułamanych ramion AS-212. Pamiętam, że po kupnie gramofonu ruszałem i kręciłem (z wyczuciem) końcówką ramienia, ale nie się nie działo i byłem przekonany, że ramię nie było nigdy złamane. Swoją drogą ciekawe czy sprzedający o tym wiedział. Nawet do niego o tym nie pisałem, bo wiem, że odpisałby, że nie wiedział. Co może być prawdą.
Myślę, że odklejenie się tej końcówki spowodowałem obciążając dodatkowo przeciwwagę. Dołożyłem jej nieco ponad 30 g. To i manipulacje typu zdejmowanie i zakładanie przeciwwagi sprawiło, że klej puścił. Skleiłem to ponownie i mam zamiar znów założyć dociążoną przeciwwagę. Na razie czekam na kolejną AT OC9 ML II, która pójdzie do tego S500. Zobaczymy czy ramię będzie uciekać, po tych wszystkich moich odkryciach.
Do wcześniej wymienionych możliwych przyczyn uciekania ramienia muszę teraz dodać to, że końcówka ramienia z przeciwwagą prawdopodobnie odrobinę się RUSZAŁA przy drganiach zawieszenia ramienia/talerza, czyli nacisk na igłę się zmieniał! Jak spadał, to ramię mogło uciekać na zewnątrz pod wpływem AS.
PS. Teraz gra Thorens z AT OC9 II. Też dociążyłem headshell i przeciwwagę i... gra zdecydowanie lepiej! Myślę, że brzmieniowo dogonił Telefunkena. Jest git
Ostatecznie poluzowałem śrubki łożyska ramienia i odkryłem, że kręcąc ramieniem wzdłuż jego osi można zmieniać azymut wkładki. No i udało mi się znaleźć takie ustawienie, że azymut jest 90 stopni

Przy okazji zauważyłem, że kreska na środku końcówki ramienia z przeciwwagą... nie jest na środku! Ki czort? - jak mówiła moja mama


Myślę, że odklejenie się tej końcówki spowodowałem obciążając dodatkowo przeciwwagę. Dołożyłem jej nieco ponad 30 g. To i manipulacje typu zdejmowanie i zakładanie przeciwwagi sprawiło, że klej puścił. Skleiłem to ponownie i mam zamiar znów założyć dociążoną przeciwwagę. Na razie czekam na kolejną AT OC9 ML II, która pójdzie do tego S500. Zobaczymy czy ramię będzie uciekać, po tych wszystkich moich odkryciach.
Do wcześniej wymienionych możliwych przyczyn uciekania ramienia muszę teraz dodać to, że końcówka ramienia z przeciwwagą prawdopodobnie odrobinę się RUSZAŁA przy drganiach zawieszenia ramienia/talerza, czyli nacisk na igłę się zmieniał! Jak spadał, to ramię mogło uciekać na zewnątrz pod wpływem AS.
PS. Teraz gra Thorens z AT OC9 II. Też dociążyłem headshell i przeciwwagę i... gra zdecydowanie lepiej! Myślę, że brzmieniowo dogonił Telefunkena. Jest git
