
Adapter Bambino (lampa!) i następnie Mister Hit, oba samce ze wzmacniaczem i głośnikem/głośnikami nie tylko nie zniszczyły mi płyt ale nawet w najmniejszym stopniu nie zniechęciły mnie do winylowej przygody.
Gaduła, ale za to asertywna i samokrytyczna. To plus

BTW, nawet w Bambino dało się wymienić wkładkę ceramiczną na kolejną ceramiczną.