
"Pykanie" wzmacniacza.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 maja 2010, 19:48
"Pykanie" wzmacniacza.
Mój wzmacniacz to Keenwood k4004, zauważyłem, że, gdy jest na chodzie przez jakiś czas, to w pewnym (ale nie zawsze) momencie zaczyna "pykać". Źródło tego pykanie znajduje się gdzieś w okolicach przycisku power i czerwonej lampki. Wiecie może co jest nie tak? I po drugie, czy to pykanie może mi zwyczajnie dojechać sprzęt, jeżeli nic z tym nie zrobię? Pozdrawiam bluesowo 

-
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 maja 2010, 19:48
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
"Pykanie" wzmacniacza.
Nie mam pojęcia jak mógł mi umknąć ten wątek 
To pykanie jest w torze audio (dobiega z głośników) czy dochodzi bezpośrednio z wzmacniacza?
Czy Kenwood KA-4004 "pyka" właśnie w ten sam sposób parę chwil po włączeniu, ale tylko raz?
Gdy po jakimś czasie zachodzi to ustawiczne pykanie, czy objawiają się jeszcze jakieś problemy, np. w sygnale audio?
Jakieś zniekształcenia, przyciszanie, zanikanie jednego z sygnałów, itd. ?
Mam parę mocnych podejrzeń, ale wolę się upewnić zanim zacznę przedstawiać możliwe diagnozy

To pykanie jest w torze audio (dobiega z głośników) czy dochodzi bezpośrednio z wzmacniacza?
Czy Kenwood KA-4004 "pyka" właśnie w ten sam sposób parę chwil po włączeniu, ale tylko raz?
Gdy po jakimś czasie zachodzi to ustawiczne pykanie, czy objawiają się jeszcze jakieś problemy, np. w sygnale audio?
Jakieś zniekształcenia, przyciszanie, zanikanie jednego z sygnałów, itd. ?
Mam parę mocnych podejrzeń, ale wolę się upewnić zanim zacznę przedstawiać możliwe diagnozy

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 maja 2010, 19:48
Re: "Pykanie" wzmacniacza.
W takim razie sprecyzuję na czym polega problem. Pykanie dobiega ze wzmacniacza, to pykanie jest bardzo nieregularne, ale na pewno pyka częściej niż tylko raz po włączeniu. Oprócz pykania nie ma innych problemów.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
"Pykanie" wzmacniacza.
OK, ale czy to pykanie późniejsze jest takie samo jak to pojedyncze pyknięcie po włączeniu wzmacniacza czy jakieś inne?
To jest w sumie doprecyzowana wersja drugiego pytania, na które nie uzyskałem odpowiedzi.
Zaznaczam, że to "startowe" pyknięcie to normalne zjawisko.
To jest w sumie doprecyzowana wersja drugiego pytania, na które nie uzyskałem odpowiedzi.
Zaznaczam, że to "startowe" pyknięcie to normalne zjawisko.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 maja 2010, 19:48
"Pykanie" wzmacniacza.
Startowego pyknięcia w sumie nie doświadczam (a myślę, ze czuję o co chodzi, mam tak we wzmacniaczu gitarowym). To pykniećie brzmi jakby w środku coś się przełączało.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
"Pykanie" wzmacniacza.
Cóż, to wszystko wygląda na to, że przekaźnik wzmacniacza mocy (bądź zasilania) nawala i załącza/odłącza się ustawicznie, z jakiegoś nieokreślonego powodu.
Czy to zajeżdża sprzęt? Raczej nie, ale może się pogorszyć, a wtedy już może to przynieść przykre skutki na wzmacniany sygnał (co najmniej).
Jest to sprawa ściśle elektryczna także bez schematu i multimetru się nie obejdzie jeśli chodzi o prawidłową identyfikację źródła problemu.
Na szczęście dość szczegółowy schemat jest dostępny na HiFi Engine.
Na dzień dobry mógłbyś kupić sobie IPA Kontakt lub tym podobny preparat do czyszczenia elektroniki i przeczyścił potencjometry. Możliwe, że to wystarczy.
W najgorszym wypadku jakiś kondensator wysechł albo tranzystor nie trzyma parametrów. Można gdybać.
Jeśli ogarniasz elektronikę to na Twoim miejscu sprawdziłbym z multimetrem i instrukcją serwisową czy wzmacniacz w ogóle trzyma odpowiednio parametry w kluczowych punktach.
Jeśli nie ogarniasz to myślę, że bez problemu jakiś obrotny elektronik RTV znajdzie problem i naprawi (wypadałoby wydrukować mu serwisówkę i wręczyć, żeby nie musiał bawić się w odkrywcę).
Czy to zajeżdża sprzęt? Raczej nie, ale może się pogorszyć, a wtedy już może to przynieść przykre skutki na wzmacniany sygnał (co najmniej).
Jest to sprawa ściśle elektryczna także bez schematu i multimetru się nie obejdzie jeśli chodzi o prawidłową identyfikację źródła problemu.
Na szczęście dość szczegółowy schemat jest dostępny na HiFi Engine.
Na dzień dobry mógłbyś kupić sobie IPA Kontakt lub tym podobny preparat do czyszczenia elektroniki i przeczyścił potencjometry. Możliwe, że to wystarczy.
W najgorszym wypadku jakiś kondensator wysechł albo tranzystor nie trzyma parametrów. Można gdybać.
Jeśli ogarniasz elektronikę to na Twoim miejscu sprawdziłbym z multimetrem i instrukcją serwisową czy wzmacniacz w ogóle trzyma odpowiednio parametry w kluczowych punktach.
Jeśli nie ogarniasz to myślę, że bez problemu jakiś obrotny elektronik RTV znajdzie problem i naprawi (wypadałoby wydrukować mu serwisówkę i wręczyć, żeby nie musiał bawić się w odkrywcę).
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum