Cześć!
Zwracam się do was z małym offtopem. Jakie są najgorzej/ najlepiej brzmiące płyty, jakich słuchaliście? Mogą być również najgorsze wydawnictwa, których lepiej się wystrzegać.
Dla mnie ogromną porażką jest płytą "Anna Jantar" Anny Jantar wydana w 1980 przez Tonpress (ta z mojego zdjęcia). Mimo, że osiągnęła sukces, to momentami brzmi jak jeden wielki przester, albo jakby się ją odtwarzało zalepioną kurzem igłą. Z tego, co wiem, to nie mam felernego egzemplarza, bo RIPy w internecie brzmią identycznie i wolę już słuchać wersji cyfrowych zgranych z taśm-matek,
Z kolei płyty, które brzmią dla mnie dobrze, to ABBA z 1974 i 1975 (Atlantic Records), "Mozart Orgelwerke, Daniel Chorzempa" " (Philips) i Country Family "11 ton" z WIFONu. Dźwięk na obu płytach jest czysty, dynamiczny, bez szumów, czy niewyraźnych dźwięków, żywy.
Zapraszam forumowiczów do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami nt. różnych płyt i wydawnictw i życzę szczęśliwego 2017
Najgorsze i najlepsze płyty/wydawnictwa, jakich słuchaliście (off)
- kfvkfv
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 gru 2016, 17:02
- Gramofon: Yamaha P220
- Cracker
- Posty: 10288
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: Najgorsze i najlepsze płyty/wydawnictwa, jakich słuchaliście (off)
Już takie tematy są na forum
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=28&t=3588
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=28&t=4569
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=28&t=3588
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=28&t=4569
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll