A ja odkrywam rzeczy, które powinienem był odkrywać jakieś 10 lat temu (takie mam wrażenie). Niestety moje gusta były wtedy bardzo odporne i oporne... Nie mam winyli, więc leci z Jutuba i innych źródeł - Sonic Youth i My Bloody Valentine. Właśnie doczytuję, że MBV rozciągali środkową noise'ową partię tego utworu
https://www.youtube.com/watch?v=p8kjbjx2EUw czasami do 30 minut co zostało nazwane "holocaust section"

Warto nadmienić, że głośność osiągała wtedy 130db, czyli granicę bólu. Chyba nie muszę dodawać, że chciałbym być na ich koncercie
