JacK:
O takim samym "patencie" pomyślałem jak rozważałem gdzie wpiąć tego typu "licznik", ale zdyskwalifikowałem ten sposób z tych samych przyczyn co wspomniał Sindsoron.
Jeśli mamy gramofon, który pobiera jakiś prąd nawet w momencie kiedy talerz się nie obraca to nawet szacować nie ma co, przy analizie poboru prądu
Zaproponowałem swoje rozwiązanie także pod kątem uniwersalnego zastosowania, bo myślę, że byłoby to kompatybilne praktycznie z każdym gramofonem.
Jeśli chodzi o wpinanie go w sygnał to przypominam, że równie dobrze takie urządzonko mogłoby być wpięte między zewnętrznym przedwzmacniaczem, a wzmacniaczem właściwym, jeśli ktoś z dedykowanego przedwzmacniacza gramofonowego korzysta, zamiast bezpośrednio na wyjściu z gramofonu.
Wszak jak gramofon głuchy to przedwzmacniacz raczej też
Jeszcze fajniejszy byłby projekt preampa gramofonowego z tego typu licznikiem jako bonus na pokładzie
Jeśli chodzi o detale to wyobrażam sobie urządzenie z zasilaniem bateryjnym (bez sensu byłoby podpinanie go do sieci) oraz ewentualnie funkcją ręcznego "dodawania" godzin (w sytuacji kiedy np. bateria padnie, a my przypominamy sobie ostatni odczyt to możemy sobie dzięki temu dodać godziny), ale to już jako taki wodotrysk, a nie kluczowa funkcjonalność.
Jeszcze można by to ewentualnie rozbudować na zasadzie zapamiętywania np. iluś stanów (5? 10?) zamiast tylko jednego, gdzie dodawany czas będzie jedynie do tego aktualnie wybranego odczytu. To umożliwiałoby zapamiętywanie przebiegów wielu wkładek czy też igieł, co mogłoby być przydatne dla tych, którzy często zmieniają je
eenneell pisze:(CD z liniową- ale to taka prawda /nieprawda)
To jest prawda patentowa, więc nie wiem w czym problem z zaakceptowaniem tego faktu.