Dźwięk zapisany na płycie, zanim trafi do naszego ucha, przechodzi przez cztery przetworniki, dwa elektromechaniczne (głowicę i głośniki/słuchawki) i dwa elektroniczne (przedwzmacniacz RIAA i wzmacniacz mocy/słuchawkowy). Tak więc to, co słyszymy jest wypadkową charakterystyką wszystkich tych przetworników. Z tego powodu ocena jednego z nich metodą odsłuchową jest obarczony poważnym błędem.
Bazując na metodologii przyjętej przy prównywaniu przedwzmacniaczy RIAA (http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=36&t=9066), przy pomocy komputerowej symulacji SPICE (Simulation Program with Integrated Circuits Emphasis), analizy statystycznej odpowiedzi częstotliwościowej i algorytmu iteracyjnego, powstaje nowy przedwzmacniacz o roboczym oznaczeniu "X". Poniżej zestawienie prezentujące aktualnie uzyskany rezultat w porównaniu do przedwzmacniacza idealnego oraz innych, podobnych rozwiązań: Algorytm nadal pracuje ale nie spodziewam się uzyskania znacznej poprawy. Głównym jego ograniczeniem jest brak możliwości modyfikacji topologii preampu. Do tego potrzebny byłby algorytm oparty na sieciach neuronowych a to już przerost formy nad treścią, zwłaszcza że uzyskane aktualnie wyniki są bardzo zadawalające.
Jak tylko dotrą wszystkie elementy zbuduję Xa i podzielę się wrażeniami. Specjalnie na tą okazję czeka już czarny album Metalliki (180g w stanie MINT)
