I to jest moim zdaniem rozwiązanie problemu.
Jeśli się nie ma płyt, to się nie elektryzują. Chyba. Nie wiem bo zawsze jakąś tam miałem w porywach.
Toż nie dociskam. Ale ludzka ręka to nie statyw i wiadomo, że nie utrzyma szczotki przy płycie z naciskiem zerowym tak, by zarazem włoski szczoty nie utraciły kontaktu z winylem. Zresztą nawet przy statywie płyta musiałaby być idealnie prosta, a nie jest.blispx pisze:No i o to tu w tym rozwiązaniu chodzi. Tej szczotki się nie dociska https://www.youtube.com/watch?v=82V5jj-WQX0Tarkus pisze:So: z pierwszej próby użycia szczotki karbonowej Analogis wynika, że owszem, kurz zbiera...
To fakt. Potrafią jednak utrudnić ściągnięcie płyty z talerza gramofonu. Bywają też winne pojedynczym trzaskom.
Hm, ale dlaczego tylko na jednej płycie? I dlaczego cały czas identycznie w obu kanałach? Gdyby to się działo (tfu, tfu!) przy wszystkich płytach, podejrzewałbym szczotki silnika, ale tak?MeqhabTion pisze:Strzelam: może być tak, że na pędzelku jest jakiś mikrowłosek i co jakiś czas wpada pod igłę i jest taki efekt. Czasem trzeba sie dobrze przyjrzeć, żeby takiego przeszkadzacza zidentyfikować.
Może coś w tym jest?
Nacisk ustawiłem mieszczący się w części wspólnej obu zakresów ustawień. Leniwy jestem.
Z tego co pamiętam to przy opuszczonym pędzlu producent zaleca dodanie 1g do siły nacisku, by skompensować wpływ pędzelka.
Generalnie, wg instrukcji, podane wartości (minimum, optimum, maksimum) dla podniesionej i opuszczonej szczoteczki różnią się o pół grama. Nacisk 1,4g, jaki w tej chwili stosuję, mieści się pomiędzy optimum "z pędzelkiem" i "bez pędzelka", a zarazem między granicznymi wartościami dla obu ustawień.
Niestety, na razie nie mogę go nie stosować, bo - jak już mówiłem - w trakcie słuchania strony musiałbym robić przerwę na czyszczenie igły. Jasne, że z czasem będzie i myjka, i może też osobny pędzelek. (bo kupiona przeze mnie szczotka węglowa, zamiast zbierać ładunki elektryczne, dodatkowo elektryzuje płytę!) Zresztą aktualnie problem dotyczy - jak już pisałem - jednej płyty, jak dotąd na tyle czystej, że dającej się odtwarzać bez tej szczoteczki.