Jak ustawić ramię w gramofonie?

[Obywatel]

To jedynie overhang jest "jakoś przez kogoś" ustawiony. Cała reszta już nie, siłą rzeczy
Niemniej overhang raczej nie jest źródłem Twoich problemów.

O to mi chodziło. Cała reszta regulacji nie jest aż tak trudna, jak ten okropny overgang. Wypoziomowanie - za pomocą wspomnianej poziomicy, filców i tekturek (nie ukrywam, że wolałbym podstawkę na śrubkach!). Tracking - z użyciem jubilerskiej wagi elektronicznej. No i zostaje ten cały antyskating. Skala na pokrętle gramofonu, obliczona dla igły sferycznej, dla eliptycznej się nie sprawdza, przynajmniej dla tej i przy tym nacisku.

Pozostaje jeszcze regulacja kąta styczności wkładki.

[Tarkus]

Pozostaje jeszcze regulacja kąta styczności wkładki.

Jestem przekonany, że dysponując identycznym gramofonem, tak solidny fachowiec mógł to ustawić i że co tylko mógł, to zostało ustawione.

[Wojtek]

A ja nie jestem, bo opieramy pewność na wierze, a nie na prawdzie

Zresztą, czego Ty się boisz?

[Tarkus]

Zresztą, czego Ty się boisz?

Nie bardzo rozumiem kontekst tego pytania. Boję się przede wszystkim własnej ignorancji i tego, że coś spieprzę (np. igłę lub, co gorsza, antyskating w gramofonie), co będzie mnie kosztowało więcej niż jestem gotów teraz wydać na sprzęt.
Overhang jeszcze jakoś teoretycznie rozumiem, ale kąt styczności to już dla mnie czarna magia. Zresztą sam tego prawdopodobnie bym nie ustawił, bo po pierwsze nie widzę bardzo dobrze z bliska, a po drugie nie mam już takiej precyzji w rękach, jak kiedyś, gdy miałem naście - dwadzieścia parę lat. Z powyższych przyczyn nie mam lepszego wyjścia niż zdawać się na fachowców - w realu i na forum.
Wkładkę zakładał - z tego, co wiem - prawdziwy fachowiec, ale nie wiem, czy chce, żebym mu robił w tej akurat kwestii reklamę. Sam po nim nie sprawdzę, więc mam dwa wyjścia - albo założyć, że facet wie, co robi, albo w ogóle nie słuchać winyli. To wszystko.
Natomiast nie wyjaśniłeś mi, dlaczego Twoim zdaniem nie powinienem używać stabilizatora.

[Wojtek]

Pozostaje jeszcze regulacja kąta styczności wkładki.

Ale... przecież jeśli ma dobrze ustawiony overhang to o jakim kącie styczności chcemy rozmawiać?
Chyba że masz na myśli VTA, ale to również tak jakby "pudło" jeśli chodzi o opisane objawy.

@Tarkus:
Skoro wierzysz i nie chcesz sam się bawić to niech tak będzie, ale problem pozostaje.

Natomiast nie wyjaśniłeś mi, dlaczego Twoim zdaniem nie powinienem używać stabilizatora.

Bo jest to tylko zbędny wodotrysk i bardziej utrudnia pracę dla igły niż cokolwiek pomaga.

[Obywatel]

Ale... przecież jeśli ma dobrze ustawiony overhang to o jakim kącie styczności chcemy rozmawiać?

Na chłopski rozum ja zawsze najpierw ustawiam "wysunięcie" wkładki w headshellu, co wiąże się z poruszaniem nią przód - tył wzdłuż osi symetrii koszyka. Następnie dostrajam kąt styczności obracając wkładkę w koszyku lewo - prawo w razie czego korygując również ponownie jej wysunięcie do momentu aż wpasuje mi się ładnie w linijki na szablonie w obydwu punktach i aż będzie śledzić zaznaczony na szablonie łuk.

Krótko mówiąc po żołniersku wkładka w headshellu może się poruszać w dwóch płaszczyznach: przód - tył i lewo - prawo dookoła własnej osi i kombinacja tych dwóch ruchów daje optymalne ustawienie.

[Wojtek]

To się zgadza. Rzadko kiedy ustawienie równoległe do osi headshella jest to najbardziej optymalne, ale generalnie można je uznać za poprawne.

Niemniej tak jak pisałem od początku: nie przejmujmy się overhangiem, bo to raczej nie jest przyczyna zjawisk o których pisze Tarkus. Tu operowałbym raczej tylko AS i naciskiem.

[Tarkus]

Uważasz, że warto podnosić nacisk powyżej optymalnego?
Dowiedziawszy się, że dla igły eliptycznej skating, a więc i antyskating jest wyższy od wyskalowanego dla sferycznej, odetchnąłem z ulgą, bo wcześniej myślałem, że z moim gramofonem jest coś nie tak. Doświadczalnie ustaliłem, że problem "ślizgania" praktycznie zanika, gdy ustawić antyskating powyżej 2 przy nacisku optymalnym wg instrukcji, czyli 1,25. Nadal natomiast zdarza się (z naciskiem na "zdarza") przy płytach wyraźnie pofalowanych. W takich przypadkach zwykle igła nie ślizga się lub prawie nie ślizga, jeśli "wyłączyć" stabilizator, jednak z drugiej strony użycie stabilizatora wydaje się zmniejszać wówczas zjawisko "warpingu".
Ktoś wie, czy skating-antyskating jest wprost proporcjonalny do zaawansowania szlifu igły, czy po prostu dla sferycznej jest taki, dla eliptycznej siaki i kropka?

[Wojtek]

Można podnieść. Producenci zawsze podają sensowny zakres ustawień, a nie jedną wartość której trzeba się trzymać.

Doświadczalnie ustaliłem, że problem "ślizgania" praktycznie zanika, gdy ustawić antyskating powyżej 2 przy nacisku optymalnym wg instrukcji, czyli 1,25.

Brzmi spoko

Nadal natomiast zdarza się (z naciskiem na "zdarza") przy płytach wyraźnie pofalowanych.

To już ciężko przeskoczyć

W takich przypadkach zwykle igła nie ślizga się lub prawie nie ślizga, jeśli "wyłączyć" stabilizator, jednak z drugiej strony użycie stabilizatora wydaje się zmniejszać wówczas zjawisko "warpingu".

To tylko iluzja. Tak jak pisałem, stabilizator daje więcej złego niż dobrego.

Problem ze stabilizatorem polega na tym, że znacząco zmienia warunki pracy igły. Co z tego że zaleca się zwiększyć nacisk by skompensować nacisk stabilizatora, skoro sama igła ma przez to większe niż zwykle wahania nacisku w danej chwili?

Ktoś wie, czy skating-antyskating jest wprost proporcjonalny do zaawansowania szlifu igły, czy po prostu dla sferycznej jest taki, dla eliptycznej siaki i kropka?

Są różne szkoły w tej kwestii. Zwróć uwagę że mało kto stosował różne skale AS. Niemniej jest w tym jakiś sens.

[krzysius1978]

Witam Panowie, pewnie to już było ale gramofony sony są takie dziwne...mianowicie SONY PS-LX5 ciężarek obracam i owszem ustawia mi przeciwwagę ale jak tu się reguluje siłę nacisku?? Wkładka to MOVING MAGNET XL 200. W Dualach, zawsze ta regulacja siły nacisku, odbywała się za pomocą osobnego pokrętła. Tutaj jest plastikowy pierścień ze skalą niby, ale to jest bezwładne. To znaczy regulacja tym nie wprowadza żadnych zmian. Nie mogę też zdjąć talerza echh...Bardzo proszę o pomoc bo napsuje jak zwykle i tyle z tego będzie. Gramofon nie ma manualnych ustawień, wszystko aytomatyczne.

[Pawelec]

Tak, było już wiele razy i trzeba czytać dokładnie. Regulacę siły nacisku wykonaj tak:
- zapomnij o pierścieniu z podziałką tylko kręcąc ciężarkiem ustaw ramię tak by było zbalansowane. (tak jak w Dualu).
- jak ustawisz to przytrzymaj ciężarek w miejscu i przekręć pieścień ustawiając podziałkę na zero.
- sprawdź czy ramię jest cały czas zbalansowane (poziomo jak szalki wagi)
- teraz przekręcając ciężarkiem nie dotykając pierścienia (pierścień kręci się razem) ustaw tak by podziałka wskazywała odpowiednie obciążenie.
- teraz AS
-oczywiście wkładkę ustawiłeś wg szablonu przed tymi czynnościami

[krzysius1978]

Nie, nie ustawiałem wkładki według szablonu, ponieważ jest założona. Dzięki za info. Pawelec a nie wiesz przy okazji jak zdjąć ten talerz?

[krzysius1978]

Ramię w ogóle nie chce zejsć na płytę, fizycznie jest zbyt wysoko cały czas.

[Pawelec]

Po co chcesz zdejmować talerz? Ramię w fazie podniesionej powinno być 4-8 mm ponad talerzem. Jest śruba do regulacji. Wszystko masz w instrukcji na Vinylengine. Talerz zdejmujesz tak: ( jak nie był długo zdejmowany to trzeba czasem użyć młoteczka)
- zdejmij matę
- włóż dwa palce w otwory talerza
- najlepiej jak druga osoba lekko z wyczuciem stuknie przez drewienko w szpindel

[krzysius1978]

Aaa już sobie poradziłem ze wszystkim, dziękuję bardzo póki co. Właśnie nie chciał zejść bo był zapieczony, więc byłem pewien, że coś go trzyma. Talerz potrzebowałem zdjąć, ponieważ gramofon przechowywany w warunkach agonalnych-do środka dostało się mnóstwo śmieci. Ogólnie wszystko gra, z tym, że wkładka kiepska, nie podchodzi mi barwa zupełnie-moving magnet xl200. No chyba, że igła marna ale podobno nowa-napisane jest pfeifer. Anyway dzięki serdeczne za wskazówki!