Witam, rozglądam się za gramofonem w przedziale cenowym do 200zł z wbudowanym przedwzmacniaczem (czy jak to się nazywa, interesuje mnie jakiekolwiek cywilizowane wyjście audio od "czincze" w przyszłość

). Do tej pory miałem podziadkowy gramofon bliżej nie wiadomego mi pochodzenia wyprodukowany w PRL z tego co tu wyczytałem to był to w 100% ręczny gramofon Fonica (a przynajmniej tak dumnie się zwał na swojej drewnianej obudowie, bez oznaczeń modelowych), wyprodukowany około 71-go roku (taki rok produkcji widniał na silniku wewnątrz), byłem z niego względnie zadowolony przez całe jego 2 miesiące służby (po których silnik odmówił dalszej współpracy).
Teraz szukam czegoś nieco lepszego (ale nie jakiegoś audofilskeigo sprzętu, wystarczy żeby grało i nie sprawiało takich problemów). Myślałem o jednym z tych nowych sprzętów, ale po wertowaniu forum stwierdziłem że jednak nie warto, bo będzie grać podobnie jak ta moja fonica. Obecnie obstawiam za jakimś automatem albo półautomatem. Co możecie mi polecić, i dlaczego akurat to?
ps. Mocno zainteresowałem się JVC L-A15 - o tutaj
http://allegro.pl/jvc-jl-a15-gramofon-a ... 69121.html ale nie wiem nic na temat wkładki... A i czy wymiana obudowy może być w takim sprzęcie problematyczna?