Przesterowana płyta - soprany / basy

[pejot]

Wczoraj przyszła do mnie płyta MARILLION "script for a jester's tear"

Stan EX, bez trzasków czy smażenia. Ale idealnie nie jest - soprany na tej płycie są tak wysokie, że bardzo ciężko jej się słucha.

Powiem tak - w 90% podczas słuchania płyt gałki BASS / SOPRAN mam na "0". Zdarza się podkręcić bas na +2,+3 (skala obu tonów -10 / 0 / +10).
W przypadku tej płyty bas muszę dać na +3 a sopran na... -10! I nadal jest bardzo wysoko.

Wydanie EMI EEC nr katalogowy: 1C 064-07 715
Ma ktoś z was te wydanie? Jak to u was wygląda? Ewentualnie z jakimiś innymi płytami - pewnie nie raz nie dwa się takie coś zdarzało...

Winić tłoczenie, czy takie wady mogą powstać przez użytkowanie poprzedniego właściciela? Bardzo mnie to zainteresowało, bo pierwszy raz się z czymś takim spotykam.

I oczywiście pytanie - czy da się z tym coś zrobić? (sam sobie odpowiem - bardzo wątpię)

[Winters]

Z opisu powiedziałbym, że wina stoi po stronie tłoczenia. Przesterowanie wyższych częstotliwości często zdarza się też na płytach krótko mówiąc "zjechanych", bądź przy odtwarzaniu zużytą igłą.

[pejot]

Zużyta igła odpada, bo na tej samej słucham innych płyt które brzmią fantastycznie.
Niemniej spróbuję jeszcze wpiąć zupełne nową igłę i porównać.

[Waluch]

Wydanie EMI EEC nr katalogowy: 1C 064-07 715

Mam to wydanie u siebie, brzmi świetnie

Weź swoją płytę jutro do mnie, posłuchamy, problem może być w tym ,że jest "zjechana' tak jak pisze Winters

albo w kalibracji wkładki, lub ustawieniach pre

[pejot]

Wkładki nie mam jak kalibrować bo mam Duala cs 604, a te ustawienia pre to o co chodzi?
Wzmacniacz ma dwa ustawienia - dudnimy basami albo syczymy sopranami Z przedwzmacniacza nie korzystam.

Coś czuję że sporo płyt jutro wezmę "problematycznych"

[Geiser]

Podepnę się, u mnie problem troszkę inny, mam parę płytek na których wcale nie słychać sopranu i średnich tonów...
Wkładam innego winyla i wszystko jest ok. Dodam że mowa tu o naprawdę leciwych płytach, najczęściej wydania polskie. Ostatnio jednak dostałem na prezent Metallicę - Ride the Lightining i sytuacja jest ta sama. Płyta Metallici nowa.

[Wojtek]

Może te płyty tak już mają?

[Geiser]

Możliwe, pytanie dlaczego? Nowa płyta i nie da się jej słuchać? O stare płyty nie mam żalu.

[Wojtek]

A kto powiedział że nowe płyty są super i lepsze od starych?

[-Wolf-]

Może jakieś spieprzone wydanie. Gdzieś ostatnio czytałem, że ktoś wymieniał trzy albo cztery razy nówki Endless River Floydów, bo płyty były albo krzywe, albo były trzaski i smażenie.

[Geiser]

A kto powiedział że nowe płyty są super i lepsze od starych?

Nikt.

No ale nie aż tak że nie da się słuchać. Na prawdę jest tragedia.

[Myszor]

Też przez jakiś czas wolałem nowe. Teraz kupuję przeważnie stare w dobrym stanie.
Ludzkość zapomniała jak nagrywać winyle.

[Cracker]

Ludzkość zapomniała jak nagrywać winyle.

Nie zgadzam się z tą opinią.
W tym roku kupiłem ze 30 nowych płyt lub wznowień i wszystkie były bardzo dobrze nagrane a niektóre wręcz perfekcyjnie.
Moja rada; kupujcie wydania firm istniejących na rynku od lat. Jest to jakaś gwarancja jakości.

[Myszor]

Bo Ty kupujesz mofi i inne audiofilskie wydawnictwa.
Jednak masowo, kupując po 20-30 zeta płytę 30 letnie używki są lepszą opcją dla mnie.
Wskaźnik dobrego winyla wychodzi mi 70-80%.
A nowe idą fifty-fifty.
Ale to tylko moje myszorowe zdanie.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

[Cracker]

Nawet nie biorąc pod uwagę wydań Mofi których kilka kupiłem, to reszcie naprawdę nie ma czego zarzucić. Przestrzegałbym przed firmami nieznanymi.
Powstało ich w ostatnich latach mnóstwo. Wznawiają nie bardzo wiem na jakich zasadach, popularne i poszukiwane tytuły , nie dbając o ich jakość ale o jak nawiększy zysk.
Również pozdrawiam w Nowym Roku.