Jakieś 1,5 roku temu moja małżonka namówiła mnie do zakupu gramofonu.
Niestety dla niej takowy zakupiłem i teraz żona płacze,że mąż wszystkie zaskórniaki wydaje na płyty

No ale cóż .Podczas lektury tego forum uznaliśmy , że nie da się już tego odkręcić .
I jakoś będzie trzeba z tym faktem żyć.
Pozdrawiam