Pozdrowienia z Pyrlandii
- Desperado
- Posty: 37
- Rejestracja: 21 lis 2014, 12:31
- Lokalizacja: Wielkopolska
Pozdrowienia z Pyrlandii
Witam wszystkich analogowych. Wstąpiłem w szeregi tego forum 1,5 miesiąca temu i w tym czasie zdążyłem przewertować sporo wątków dotyczących gramofonów, wkładek i igieł, a także zakupić gramofon (mój nick nie jest przypadkowy). Najwyższy więc czas, aby się przedstawić.
Teoretycznie w temacie winyli nie jestem nowicjuszem, bo swoją karierę zaczynałem przed pójściem do podstawówki w latach 70-tych, od Bambino 3 moich rodziców oraz ich pocztówek dźwiękowych i winylowych lp. Później przyszedł czas na jakąś Fonicę stereo (bez imienia), Artura i w końcu GS464, który w latach 80-tych był dla nas prawie jak hi-end, chociaż zdarzało mu się nawet odbierać ruskie radio. Te rozkosze dźwiękowe porzuciłem z czasem dla kasety magnetofonowej i płyt zgrywanych z radia (np. Wieczór płytowy w pr.2), a później z CD z wypożyczalni. Na początku lat 90-tych udało mi się kupić pierwszy odtwarzacz CD i to już była kompletna zdrada i dość szybkie zapomnienie winyli (moja kolekcja wtedy to w większości trzeszczące polskie wydania). Niestety lata manipulowania sprzętem audio w celu uzyskania jak najlepszego dla mnie brzmienia doprowadziły do smutnego wniosku, że coraz trudniej jest w dzisiejszych czasach o znalezienie płyt przyjaznych dla choćby średnio wprawnego ucha. Większość produkcji jest nagrywana z myślą o mp3 i smartfonach (nawet wznowienia płyt sprzed lat), no chyba,że jakieś audiofilskie wydania za bajońskie sumy. To właśnie skłoniło mnie do odkurzenia mojej trzeszczącej kolekcji. Niestety Fonica GS464 z zaimplantowaną ostatecznie wkładką MF100 w moim obecnym zestawie stereo zagrała beznadziejnie (pewnie za wysokie progi), dlatego "desperacko" zacząłem szukać czegoś lepszego, za przystępną cenę. I tak spośród wielu modeli często polecanych na tym forum, wybrałem sobie raczej rzadko spotykanego Fishera MT-6355, o którym wkrótce założę osobny wątek, bo myślę, że jest tego wart. Czyli chcąc nie chcąc wróciłem do swoich korzeni, tylko na trochę wyższym poziomie świadomości. Póki co jednak zaznaczam - nie porzucam CD dla winyli, bo nie wyobrażam sobie słuchania Vangelisa, Vollenweidera, Jarre'a i Tangerine Dream itp. muzyki z innego nośnika, a planuję tez znieść ze strychu karton kaset mc. Czyli analog wraca do łask
Teoretycznie w temacie winyli nie jestem nowicjuszem, bo swoją karierę zaczynałem przed pójściem do podstawówki w latach 70-tych, od Bambino 3 moich rodziców oraz ich pocztówek dźwiękowych i winylowych lp. Później przyszedł czas na jakąś Fonicę stereo (bez imienia), Artura i w końcu GS464, który w latach 80-tych był dla nas prawie jak hi-end, chociaż zdarzało mu się nawet odbierać ruskie radio. Te rozkosze dźwiękowe porzuciłem z czasem dla kasety magnetofonowej i płyt zgrywanych z radia (np. Wieczór płytowy w pr.2), a później z CD z wypożyczalni. Na początku lat 90-tych udało mi się kupić pierwszy odtwarzacz CD i to już była kompletna zdrada i dość szybkie zapomnienie winyli (moja kolekcja wtedy to w większości trzeszczące polskie wydania). Niestety lata manipulowania sprzętem audio w celu uzyskania jak najlepszego dla mnie brzmienia doprowadziły do smutnego wniosku, że coraz trudniej jest w dzisiejszych czasach o znalezienie płyt przyjaznych dla choćby średnio wprawnego ucha. Większość produkcji jest nagrywana z myślą o mp3 i smartfonach (nawet wznowienia płyt sprzed lat), no chyba,że jakieś audiofilskie wydania za bajońskie sumy. To właśnie skłoniło mnie do odkurzenia mojej trzeszczącej kolekcji. Niestety Fonica GS464 z zaimplantowaną ostatecznie wkładką MF100 w moim obecnym zestawie stereo zagrała beznadziejnie (pewnie za wysokie progi), dlatego "desperacko" zacząłem szukać czegoś lepszego, za przystępną cenę. I tak spośród wielu modeli często polecanych na tym forum, wybrałem sobie raczej rzadko spotykanego Fishera MT-6355, o którym wkrótce założę osobny wątek, bo myślę, że jest tego wart. Czyli chcąc nie chcąc wróciłem do swoich korzeni, tylko na trochę wyższym poziomie świadomości. Póki co jednak zaznaczam - nie porzucam CD dla winyli, bo nie wyobrażam sobie słuchania Vangelisa, Vollenweidera, Jarre'a i Tangerine Dream itp. muzyki z innego nośnika, a planuję tez znieść ze strychu karton kaset mc. Czyli analog wraca do łask
Fisher MT-6355 /Nagaoka MP110/ AT13EaV
Advance Paris X-i125/Arcam Alpha 7R
Rotel RCD-02
Technics RS-AZ6
Avance Omega 530
Advance Paris X-i125/Arcam Alpha 7R
Rotel RCD-02
Technics RS-AZ6
Avance Omega 530
- Pawelec
- Posty: 3217
- Rejestracja: 17 gru 2012, 20:18
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Pozdrowienia z Pyrlandii
Cześć
AKTUALNA SPRZEDAŻ - pierwszy post
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41593
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pozdrowienia z Pyrlandii
Cześć Desperado Fajny Fisher.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 3185
- Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
- Lokalizacja: Gdynia
- zukzukzuk
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:48
- Lokalizacja: okolice Leszna Wlkp.
Re: Pozdrowienia z Pyrlandii
Cześć!Desperado pisze: Póki co jednak zaznaczam - nie porzucam CD dla winyli, bo nie wyobrażam sobie słuchania Vangelisa, Vollenweidera, Jarre'a i Tangerine Dream itp. muzyki z innego nośnika,
Tymczasem, po 30-stu latach, dzięki czarnej płycie, posłuchałem znowu (i słucham!) JMJ, Vangelisa i wielu innych...
Chętnie zaproszę
Pozdrawiam!
Jacek
Jacek
- Desperado
- Posty: 37
- Rejestracja: 21 lis 2014, 12:31
- Lokalizacja: Wielkopolska
Pozdrowienia z Pyrlandii
Podczas słuchania muzyki elektronicznej, akustycznej, klasycznej, ogólnie rzecz biorąc takiej, w której jest dużo przestrzeni i powietrza, zawsze przeszkadzały mi trzaski i inne zakłócenia. Stąd pojawienie się CD przyjąłem z entuzjazmem i stąd to moje stwierdzenie, które zacytowałeś. No ale teraz, kiedy mam w końcu dość dobry gramofon z ciekawości posłucham też w/w gatunków na winylu
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Fisher MT-6355 /Nagaoka MP110/ AT13EaV
Advance Paris X-i125/Arcam Alpha 7R
Rotel RCD-02
Technics RS-AZ6
Avance Omega 530
Advance Paris X-i125/Arcam Alpha 7R
Rotel RCD-02
Technics RS-AZ6
Avance Omega 530
- zukzukzuk
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 maja 2014, 21:48
- Lokalizacja: okolice Leszna Wlkp.
Re: Pozdrowienia z Pyrlandii
Ciekawe i dla mnie - dość dziwne wnioskiDesperado pisze:Podczas słuchania muzyki elektronicznej, akustycznej, klasycznej, ogólnie rzecz biorąc takiej, w której jest dużo przestrzeni i powietrza, zawsze przeszkadzały mi trzaski i inne zakłócenia. Stąd pojawienie się CD przyjąłem z entuzjazmem i stąd to moje stwierdzenie, które zacytowałeś. No ale teraz, kiedy mam w końcu dość dobry gramofon z ciekawości posłucham też w/w gatunków na winylu
Pozdrawiam.
Po latach słuchania CD, a potem plików, vinyl przyjąłem z entuzjazmem. Znaczy - jego dźwięk Obsługę gramofonu, poszukiwanie odpowiedniego zestawienia ramię-wkładka-preamp, mycie płyt? Już mniej...
Tymczasem, nie mnie denerwują ani trzaski (oczywiście, jeśli płyta nie trzeszczy cały czas) i zakłócenia, chociaż słucham sporo klasyki, opery, elektroniki, czy jazzu.
A granie i śpiewanie "bez prądu" - to jest to!
Pozdrawiam!
Jacek
- john90
- Posty: 66
- Rejestracja: 22 gru 2014, 19:52
- Gramofon: Technics SL-2000
- Lokalizacja: Polska Północna