Hej
- zoombie
- Posty: 1029
- Rejestracja: 06 maja 2013, 21:36
- Lokalizacja: Łódź
Hej
Korzystając z deszczowego długiego weekendu wytargałem ze strychu swój GS-464 i kilkadziesiąt płyt, głównie z lat 80-tych, pamiętając, że ich brzmienie (oczywiście poza szumami i trzaskami) bardziej mi pasowało od CD-eków
No i podpiąłem to swoje ongiś wymarzone cudo (bo wcześniej miałem jakąś piezofrezarkę) do AWS-504, do którego z kolei podpięte są Altusy 140. Niestety, czy to wina zdartej już igły (MF-104), czy poszarpanej pianki mocowania membrany w niskotonowym głośniku i bliżej nieznanego stanu wysokotonowych, to jednak dźwięk daleki jest od zadowolenia . (choć akurat przy innych źródłach dźwięku tak bardzo tego nie słychać, ale z kolei na słuchawkach, poza trzaskami brzmienie winyla jest całkiem, całkiem ).
I zanim się przywitałem, przeleciałem listę chyba wszystkich tematów w działach gramofon, wkładki i igły i paru innych, z niektórymi zapoznając się dość dokładnie. Dylemat pozostał, czy po prostu kupić nową igłę i dalej się z tym GS nie bawić (nie dodałem jeszcze, ze chyba do wymiany jest potencjometr regulacji prędkości dźwięku), czy może jednak warto wydać parę złotych na nową (czytaj: lepszą) wkładkę. Ale tu to już zupełnie zgłupiałem, czytając poszczególne wpisy (zresztą nie tylko na tym forum ). Nic to, trzeba będzie przeliczyć kasę, a w pierwszej kolejności chyba naprawić kolumny (co gorsza, jedna już taki zabieg - wymiany pianek - przeszła, niestety, wówczas zabrakło kasiorki, żeby zrobić to samo z drugą (choć tak powinno się zrobić).
Zastanawiam się też, i tu nie znalazłem odpowiedzi, czy jest sens kupować jakiegoś Radmora (a jeśli już to z serii 5100/5102, czy nowszego 5412, który ma już wejścia na cinche, czy nie będzie wielkiej różnicy w stosunku do posiadanego AWS-504.
To tyle o moich dylematach, jak się jeszcze bardziej połapię w strukturze forum, może znajdę właściwe działy/wątki do podzielenia się swoimi dylematami, a później rezultatami dokonanych wyborów. I zobaczymy, czy świr się będzie rozwijał
Jeszcze raz witam wszystkich bardzo serdecznie, a zwłaszcza tych, którym udało się przebrnąć przez powyższe wypociny
EDIT:
Może dodam, że pierwszym moim gramofonem, na który wówczas mówiło się adapter (wiem, wiem, Wojtkowi już zgrzytają zęby ) był Luxton 2, który dostałem w prezencie pod poduszkę, choć już nie pamiętam z jakiej okazji, a poza bajkami słuchałem wówczas Połomskiego, Fogga i całej masy płyt rodziców, jeszcze na 78 obrotów, nie wspominając o pocztówkach dźwiękowych, ale o dziwo płytą, którą najbardziej pamiętam z tamtych czasów jest płyta Rosiewicza z Asocjacją Hagaw (SX 1244). Później, jakoś tak na początku lat 80-tych nabyłem WG-417 Stereo Lux i był to już spory postęp, wtedy też zacząłem wystawać w kolejkach po płyty z polskim rockiem, z których pierwszą była płyta Exodusu "Ten najpiękniejszy dzień" wystana w EMPiKu na Narutowicza - zryta już niemiłosiernie, ale mam ja do dziś i bardzo ją lubię. A później, w 1988 za pierwszą pensję, nabyłem prawdziwe cudo (oczywiście jak dla mnie i na tamte czasy), wspomniany już wcześniej GS-464. Wymagało to dorobienia przedwzmacniacza do Amatora 2 z dwoma ZG-15C, którym wówczas dysponowałem, ale co to był za postęp! To se ne vrati pane Havranek
No i podpiąłem to swoje ongiś wymarzone cudo (bo wcześniej miałem jakąś piezofrezarkę) do AWS-504, do którego z kolei podpięte są Altusy 140. Niestety, czy to wina zdartej już igły (MF-104), czy poszarpanej pianki mocowania membrany w niskotonowym głośniku i bliżej nieznanego stanu wysokotonowych, to jednak dźwięk daleki jest od zadowolenia . (choć akurat przy innych źródłach dźwięku tak bardzo tego nie słychać, ale z kolei na słuchawkach, poza trzaskami brzmienie winyla jest całkiem, całkiem ).
I zanim się przywitałem, przeleciałem listę chyba wszystkich tematów w działach gramofon, wkładki i igły i paru innych, z niektórymi zapoznając się dość dokładnie. Dylemat pozostał, czy po prostu kupić nową igłę i dalej się z tym GS nie bawić (nie dodałem jeszcze, ze chyba do wymiany jest potencjometr regulacji prędkości dźwięku), czy może jednak warto wydać parę złotych na nową (czytaj: lepszą) wkładkę. Ale tu to już zupełnie zgłupiałem, czytając poszczególne wpisy (zresztą nie tylko na tym forum ). Nic to, trzeba będzie przeliczyć kasę, a w pierwszej kolejności chyba naprawić kolumny (co gorsza, jedna już taki zabieg - wymiany pianek - przeszła, niestety, wówczas zabrakło kasiorki, żeby zrobić to samo z drugą (choć tak powinno się zrobić).
Zastanawiam się też, i tu nie znalazłem odpowiedzi, czy jest sens kupować jakiegoś Radmora (a jeśli już to z serii 5100/5102, czy nowszego 5412, który ma już wejścia na cinche, czy nie będzie wielkiej różnicy w stosunku do posiadanego AWS-504.
To tyle o moich dylematach, jak się jeszcze bardziej połapię w strukturze forum, może znajdę właściwe działy/wątki do podzielenia się swoimi dylematami, a później rezultatami dokonanych wyborów. I zobaczymy, czy świr się będzie rozwijał
Jeszcze raz witam wszystkich bardzo serdecznie, a zwłaszcza tych, którym udało się przebrnąć przez powyższe wypociny
EDIT:
Może dodam, że pierwszym moim gramofonem, na który wówczas mówiło się adapter (wiem, wiem, Wojtkowi już zgrzytają zęby ) był Luxton 2, który dostałem w prezencie pod poduszkę, choć już nie pamiętam z jakiej okazji, a poza bajkami słuchałem wówczas Połomskiego, Fogga i całej masy płyt rodziców, jeszcze na 78 obrotów, nie wspominając o pocztówkach dźwiękowych, ale o dziwo płytą, którą najbardziej pamiętam z tamtych czasów jest płyta Rosiewicza z Asocjacją Hagaw (SX 1244). Później, jakoś tak na początku lat 80-tych nabyłem WG-417 Stereo Lux i był to już spory postęp, wtedy też zacząłem wystawać w kolejkach po płyty z polskim rockiem, z których pierwszą była płyta Exodusu "Ten najpiękniejszy dzień" wystana w EMPiKu na Narutowicza - zryta już niemiłosiernie, ale mam ja do dziś i bardzo ją lubię. A później, w 1988 za pierwszą pensję, nabyłem prawdziwe cudo (oczywiście jak dla mnie i na tamte czasy), wspomniany już wcześniej GS-464. Wymagało to dorobienia przedwzmacniacza do Amatora 2 z dwoma ZG-15C, którym wówczas dysponowałem, ale co to był za postęp! To se ne vrati pane Havranek
Ostatnio zmieniony 09 maja 2013, 08:33 przez zoombie, łącznie zmieniany 2 razy.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41644
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hej
Cześć
Jak masz na imię?
Jak masz na imię?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- zoombie
- Posty: 1029
- Rejestracja: 06 maja 2013, 21:36
- Lokalizacja: Łódź
Hej
Hej kaZ, hej Reymont, hej JacK
@Reymont - zauważyłem, że jest tu paru Łodziaków i m.in. dlatego dodałem nazwę miejscowości
Dziś kupiłem poziomniczkę Wiadomo w jakim celu. Kolejna sprawa, to zmiana albo igły, albo całej wkładki, decyzja jeszcze nie podjęta.
Później, trzeba by pomyśleć o wadze, ale może uda się ją pożyczyć
Pozdrawiam
I jeszcze fotka mojego kącika
@Reymont - zauważyłem, że jest tu paru Łodziaków i m.in. dlatego dodałem nazwę miejscowości
Dziś kupiłem poziomniczkę Wiadomo w jakim celu. Kolejna sprawa, to zmiana albo igły, albo całej wkładki, decyzja jeszcze nie podjęta.
Później, trzeba by pomyśleć o wadze, ale może uda się ją pożyczyć
Pozdrawiam
I jeszcze fotka mojego kącika
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 10 wrz 2012, 08:07
Re: Hej
Witam GSowca!
Na koncercie Knopflera wczoraj kolega był?
A do rzeczy wracając ... co z tym potencjometrem? W moim 464 mam spory problem z wyregulowaniem w miarę poprawnych (wg lampy strobo) obrotów. Lekkie dotknięcie potencjometra i zabawa od nowa.
Pozdrawiam z Pnia!
Piotrek
Na koncercie Knopflera wczoraj kolega był?
A do rzeczy wracając ... co z tym potencjometrem? W moim 464 mam spory problem z wyregulowaniem w miarę poprawnych (wg lampy strobo) obrotów. Lekkie dotknięcie potencjometra i zabawa od nowa.
Pozdrawiam z Pnia!
Piotrek
>>Hity bity i haj fity<<, decybele, ilumeny Kryśki, Ele i Karmeny
- zoombie
- Posty: 1029
- Rejestracja: 06 maja 2013, 21:36
- Lokalizacja: Łódź
Hej
Witaj Piotrze!
Na koncercie nie był
Przy okazji - jaką masz wkładkę?, bo choć własnie zakupiłem też nową igłę, to zastanawiam się czy zmieniać - znaczy się czy ma sens - kupować do tego gramofonu jakąś wkładkę np. w granicach 400 - 500 PLN (myślę o AT-120)
Na koncercie nie był
Coś mniej więcej w tym stylu. Lekki ruch potencjometrem, a efekt odwrotny od zamierzonego - tzn. np. zamiast zwolnić przyspiesza i odwrotnie, jeszcze jeden mikroruch i się uspokaja. Zakładam, że to wina potencjometru, ale zastanawiam się, czy czasem nie może być to wina np. zużytego paska, którego nie pamiętam czy kiedykolwiek wymieniałem, a jeśli już to przed wiekami ... Ale własnie przed chwilą zakupiłem nowy pasek i mam zamiar wymienić jak dojdzie.piotrekzpoznania pisze:A do rzeczy wracając ... co z tym potencjometrem? W moim 464 mam spory problem z wyregulowaniem w miarę poprawnych (wg lampy strobo) obrotów. Lekkie dotknięcie potencjometru i zabawa od nowa.
Przy okazji - jaką masz wkładkę?, bo choć własnie zakupiłem też nową igłę, to zastanawiam się czy zmieniać - znaczy się czy ma sens - kupować do tego gramofonu jakąś wkładkę np. w granicach 400 - 500 PLN (myślę o AT-120)
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 10 wrz 2012, 08:07
Hej
A ja byłem na koncercie - aż z Pnia zasuwałem autostradą
To ja mam dokładnie tak jak napisałeś - ja swoje, a potencjometr swoje. Psikałem też Kontaktem i też bez sukcesu. Podobnie z wymianą paska.
Kilka razy chciałem zdradzić moją GSke i kupić coś z polecanych przez forumowiczów w innym miejscu maszyn. Tych z alle... z opisem "idealnie trzyma wszystkie obroty" albo "obroty kontrolowane quartzem" ale po konsultacji z żonką odpuściłem temat (ona: a co jest nie tak z naszą 464?; ja: nie trzyma obrotów i trzeba je ciągle regulować; ona: no to będziesz regulować i już).
Wkładkę mam MT-101 z zachomikowanych starych zapasów
Pozdrawiam!
PzP
To ja mam dokładnie tak jak napisałeś - ja swoje, a potencjometr swoje. Psikałem też Kontaktem i też bez sukcesu. Podobnie z wymianą paska.
Kilka razy chciałem zdradzić moją GSke i kupić coś z polecanych przez forumowiczów w innym miejscu maszyn. Tych z alle... z opisem "idealnie trzyma wszystkie obroty" albo "obroty kontrolowane quartzem" ale po konsultacji z żonką odpuściłem temat (ona: a co jest nie tak z naszą 464?; ja: nie trzyma obrotów i trzeba je ciągle regulować; ona: no to będziesz regulować i już).
Wkładkę mam MT-101 z zachomikowanych starych zapasów
Pozdrawiam!
PzP
>>Hity bity i haj fity<<, decybele, ilumeny Kryśki, Ele i Karmeny