Nacisk ustawiony na 1,25g.
Przesłuchałem kilka kawałków które znam prawie na pamięć (Tool, Adele, Pink Floyd oraz ACDC), to co jest zauważalne od razu :
1. Zdjęty "kocyk" oraz poprawienie sceny.
2. Zdecydowanie więcej detali i co ciekawe przy Tool'u wersja na winylu moim zdaniem jest zdecydowanie lepiej "poukładana" od wersji na CD.
3. Przy Adele głos nabrał głębi choć nie wiem czy to poprawne określenie.
4. Bas zdecydowanie na plus.
5. Słychać o wiele więcej (inaczej brzmi perkusja oraz gitara)
6. Ta sama płyta a zdecydowanie mniej trzasków (potraktowana tylko miotełką przed odsłuchem, nie wiem dlaczego tak jest..?)
Na tą chwilę minusów brak (poza oczywiście ceną

Co ciekawe pożyczyłem od kolegi najtańszą igłę z Wamatu i tutaj Pfaifer jest zdecydowanie lepszy, co nie zmienia faktu, że Jico przeskoczyło o kilka poziomów. Zostaje przy Jico a Pfeifer idzie do sprzedaży.
Wojtek jeszcze raz dzięki za pomoc.