Sony serie X i T - funkcje automatów

[Dimo]

Jak podałem w podpisie - operuję podstawowym z podstawowych gramofonów, jest to półautomatyczna bestia i ta półautomatyka bardzo mi odpowiada.
Myślę o przejściu na któryś gramiak z serii T lub X (tylko mocow.na 1/2 cala) a wiadomo, że jest tam zatrzęsienie full automatów, natomiast semi dosyć mało (T 1,2,15. X 4,9,50,500 itp.).
Teraz pytanie: czy w trybie MANUAL w tych gramofonach full automat (np.X 35 lub 45 czy nawet 60) wszystko się robi manualnie? Czy jednak do podnoszenia i opuszczenia ramienia wykorzystuje się windę?
A jak wygląda z zakończeniem płyty w trybie MANUAL? Wyłączy się chociaż czy jednak płyta z igłą na niej nadal będzie się obracała do rana - jak gramofonie typowo manualnym?

[Ozzy_]

Hello,

W PS-X6 w trybie manualnym ramie wraca na końcu płyty i talerz się zatrzymuje. A przy odtwarzaniu to ustawiam ramię nad płytą i naciskam przycisk start. Talerz rusza, ramię opada i gra muzyka. Ale generalnie korzystam z trybu automatycznego.

Pozdrawiam

[Wojtek]

Manualna obsługa nie oznacza, że nie możesz skorzystać z windy.

[marekg]

W modelu PS-T30 masz tak samo jak opisał to Ozzy_. Różnicą między tymi seriami jest (T i X) głównie, z tego co zauważyłem, kwarcowa stabilizacja obrotów w serii X. No i przynajmniej w modelu PS-T30 jest tak, że jeśli jesteś w trybie manual to żeby zakończyć odtwarzanie strony w dowolnie wybranym momencie nie wystarczy podniesienie ramienia i przesunięcie go do pozycji spoczynkowej, tylko konieczne jest naciśnięcie przecisku START/STOP, co skutkuje zatrzymaniem silnika (i ewentualnie powrotem ramienia nawet w trybie manual). Mam nadzieję, że nie zamotałem za bardzo. Nie wiem też czy tak jest we wszystkich modelach serii T (i ew. X).

[Dimo]

Dzięki za rozjaśnienie

W PS-X6 w trybie manualnym ramie wraca na końcu płyty i talerz się zatrzymuje. A przy odtwarzaniu to ustawiam ramię nad płytą i naciskam przycisk start. Talerz rusza, ramię opada i gra muzyka. Ale generalnie korzystam z trybu automatycznego.

Czyli w trybie manualnym automatyczny gramofon staje się półautomatem - jakkolwiek to brzmi