Soniacze Nielota ...

[jaca1970]

ale może służyć do sterowania zdalnego FL770 ...

przez pilota ?
ogólnie fajna taka szuflada na winyle, rarytasik minionych czasów,

ciekawe ile kosztowała wtedy nowa ?

bo wznowienie produkcji raczej jej nie grozi...

[gravediggie]

iotracer. Ustawiasz potencjometrem w zakresie 0.5-2.5g. Również w czasie odtwarzania ...

najlepsze efekty brzmieniowe uzyskuje na tych najlżejszych, miękkich wkładkach.

Regsoft bardzo dziękuję za obszerne wyjaśnienia. Bardzo ciekawy gramofon, zwłaszcza możliwość powieszenia 1/2 cala wydaje się być kusząca.

[Regsoft]

przez pilota ?

viewtopic.php?f=64&t=15641

ciekawe ile kosztowała wtedy nowa ?

Hmmm ... jego poprzednik (PS-FL77), też Biotracer tylko bez programowania utworów kosztował w 1983 roku około 50 tys. jenów ... ten pewnie jeszcze więcej ... dla porównania Technics SL-1200MK2 czy Sony PS-X555ES w pierwszej połowie lat 80-tych ok. 75 tys. jenów ... dolicz inflację

Bardzo ciekawy gramofon

Niestety dosyć drogi ... również w obiegu wtórnym ... no i generalnie na ciężkich MC efekt nie poraża ...

[MMarek]

Konkretnie prawie nieużywana XL-55 (w zestawie z SH-155 oraz dodatkową przeciwwagą).

Nie znalazłem u nas na forum informacji nt. tej wkładki...
Ona zapewne, nie bez powodu wisi u Ciebie na PS-X65...

W sieci wyczytałem, że:

SONY XL-55
Type: moving coil
Output: 0.2mV
Frequency response: 10 to 50,000Hz
Channel separation: 30dB
Channel balance: 1dB
Load impedance: more then 40 ohms
Tracking force: 1.7g (1.2 to 2.2g)
Stylus tip: 0.3 x 0.8 mil nude diamond
Weight: 10g

I znalazłem taką oto grafikę:

Ale to mi niewiele mówi, a jako ciekawski to chciałem zapytać:

Jak i czy w ogóle cieszy Twoje ucho?

[koscidogitary]

XL-250G

Napisz proszę krótko jak to Twoim zdaniem brzmi.
Czy polecisz coś jeszcze MM od Sony na T4P?
Pozdrawiam

[jaca1970]

1983 roku około 50 tys. jenów

z tego co tak na szybko można znaleźć w necie i na kolanie policzyć

na świecie rok 1985 jeden dolar = 230 jenów około
w PRL jeden dolar był warto około 600 ówczesnych złotych
20 000 złotych średnia pęsja w PRLu
inflacja..
na tamte czasy trzeba by wydać coś kolo +/-
8 000 - 10 000 pln wartości kwoty dzisiaj

[Pawelec]

Nielot pozytywnie zakręcony . Podziwiam Regu Twoją zajawkę na gramiaki tej marki

[Regsoft]

Jak i czy w ogóle cieszy Twoje ucho?

Oj cieszy ... przecież napisałem, że staram się ją oszczędzać

Czy polecisz coś jeszcze MM od Sony na T4P?

Miał Soniacz lepsze T4P ale dostać takowe bardzo trudno ... do tego praktycznie wszystkie "miękkie", stare igły Sony mają uwalone zawieszenie (niezbędna pomoc specjalisty) ... generalnie szukałbym przede wszystkich takich do którym można kupić igły Jico ... przynajmniej eliptyczne ... oryginalna XL-300G brzmi jakoś tak "zdechło" ... może kwestia igły ... ale są tylko badziewia sferyczne ... w ogóle to jakieś dziwadło z okrągłą rurką ... pierwszy raz widzę ... jak nie Soniacz ... dużo interesujących informacji ma Wojtek ... jakby tu wparował to by pewnie zaorał temat ...

Zdecydowałem się na XL-250G + ND30E ... wkładki łatwo kupić i są tanie ... igieł też mnóstwo na rynku ... brzmi to dosyć spokojnie ... nie kręci górą ... minimalnie mocniejszy bas ... zrównoważona średnica ... taka po prostu spokojnie i kulturalnie sympatyczna ... nagi diament eliptyczny ... generalnie nie męczy ani jakoś nie rzuca na kolana ... głównie na tym grzmocę te nieco słabszej jakości płyty ... ze sporą frajdą ... miałem Stantona/Pickeringa (sprzedałem) ale to dla mnie chodziło trochę za wysoko aby "chwycić" balans ... sorry ... nie lubię i nie potrafię o tym pisać ... jest to bardzo subiektywne i związane z całym torem

8 000 - 10 000 pln wartości kwoty dzisiaj

To raczej niemożliwe ... Japonia miała w tym czasie inflację rzędu 25% ... będzie koło 2250 zł ... no ale FL770 raczej był droższy (nie znam ceny, powiedzmy 2500-2750 zł) ... + VAT oczywiście

Podziwiam Regu Twoją zajawkę

Starałem się pokazać/wykorzystywać coś bardziej nietypowego ... może ktoś się zainspiruje ... to jest sprzęt zupełnie inny niż topowe składaki na pięknych plintach ... ale za to są bajery

[koscidogitary]

nie potrafię o tym pisać

Słuchaj, dla mnie bajka - Twój opis jest dla mnie wystarczający, wychwyciłem całą narrację.

Zastanawia mnie tylko czy XL-250 nie będzie za spokojna do głośników wstęgowych, które z natury są spokojne, ale o tym muszę już przekonać się sam.

Tak na mój gust to chyba mi zostaje jeszcze coś w stylu Elac ESG tylko w wersji na T4P, (Elac bardzo mi podszedł) - nie wiem czy takie robili oraz kolorowy Philips - to poszukam info na Forum - coś gdzieś przewinęło mi się przed oczami.

Dzięki!

[jaca1970]

2250

No nie wiem... Pisałeś że to był drogi sprzęt....
Czy 2500 to dziś drogo ?
I co 35 lat temu można było kupiś za średnią a co dziś...

[Regsoft]

czy XL-250 nie będzie za spokojna do głośników wstęgowych

Żebym jeszcze miał takie głośniki

Nie mówię, że tam się nic nie dzieje ale "miękkie" Soniacze mocniej leżą na igłach ... pewnie sporo lepiej by to zagrało na Shibacie ale cena już zaczyna się robić taka sobie ... szczególnie jak na T4P ... inna sprawa, że dużo nie ryzykujesz ... to nie są drogie wkładki, a można walnąć mu np. Astatic SO115-ED od Ed'a (pewnie ze 150 zł z transportem) i to zagra ... a jak nie tak jak chcesz to ... na giełdę

[Regsoft]

Czy 2500 to dziś drogo ?

A wacik gdzie? Pojedynczy element do mini wieży za 3000 zł to mało?
Za tyle to dziś masz jakieś śliczne wypasy czajna-haj-faj na pasku
PS. Prawie trafiłem https://www.inflationtool.com/japanese-yen/

[koscidogitary]

"miękkie" Soniacze mocniej leżą na igłach

Rozwiń proszę - chodzi Ci o gramofony, że grają bardziej miękko? Czy, że same wkładki raczej brzmią miękko?

[Regsoft]

Rozwiń proszę

Chodzi o miękkie zawieszenie igły ... modele T4P czy XL20/30 na lekkie ramiona ...

[jaca1970]

Prawie

Prawie, ale nie do końca...
Inflacja to jedno, a siła nabywcza pieniądza to trochę inna sprawa...

To tak jak ktoś w Japan zarabiał od 1986 do 2020 tak samo czyli 50 000 do 56 000 jenów rocznie na przykład... Na tym samym stanowisku
Możliwe ?
Może i w Japan jakiś cieć tak, bo trochę dziwna kraina, ale na świecie... Raczej w 86 trzeba było więcej się napracować niż w 2020