Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 lut 2016, 12:27
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
@zbyszek1982 - masz rację - żółty wykres to RAW a czerwony to przefiltrowany. Jednak cały czas sporo: +/-0,82% na żółtym i +/-0,42% na czerwonym.
Pasek oczywiście wymieniony na nowy, łożysko ślizgowe wyczyszczone i potraktowane gęstym olejem - jak zakręcę samym talerzykiem to kręci się długo.
Jeśli będę wymieniał silnik to postaram się tak to wszystko zrobić, żeby można było wrócić do oryginału w każdej chwili. Spróbuję też zanim dotrze silnik zmontować stabilizator i puścić zasilanie bezpośrednio na silnik - może okaże się, że winny jest jednak Servo Photoelectronic Regulation System
Pasek oczywiście wymieniony na nowy, łożysko ślizgowe wyczyszczone i potraktowane gęstym olejem - jak zakręcę samym talerzykiem to kręci się długo.
Jeśli będę wymieniał silnik to postaram się tak to wszystko zrobić, żeby można było wrócić do oryginału w każdej chwili. Spróbuję też zanim dotrze silnik zmontować stabilizator i puścić zasilanie bezpośrednio na silnik - może okaże się, że winny jest jednak Servo Photoelectronic Regulation System
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
Ja kiedyś miałem G8010 i nijak nie mogłem z nim dojść do porządku. Jak już ustawiłem obroty, to po kilku minutach wyraźnie przyśpieszał albo zwalniał.
Później odkryłem, że ośka silnika wwierciła się w plastikową podstawę obudowy silnika, na której się opierała, i się najzwyczajniej w świecie zacierała.
Później odkryłem, że ośka silnika wwierciła się w plastikową podstawę obudowy silnika, na której się opierała, i się najzwyczajniej w świecie zacierała.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 lut 2016, 12:27
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
@zbyszek - na jakim gramofonie (z jakim rodzajem stabilizacji) masz takie parametry na 3150Hz?
W tym silniku który jest w moim Bernardzie dekielek jest metalowy. Ma co prawda warstwę tworzywa od wewnątrz ale centrycznie jest tam osadzone łożysko ślizgowe.
Jak pisałem wcześniej - rozbierałem ten silnik i przynajmniej teoretycznie wygląda OK. Nie ma też problemów z rozpędzeniem talerza itp. Dlatego sam się zastanawiam, czy problemem jest w ogóle silnik sam w sobie, czy też przekombinowane sterowanie nim.
W tym silniku który jest w moim Bernardzie dekielek jest metalowy. Ma co prawda warstwę tworzywa od wewnątrz ale centrycznie jest tam osadzone łożysko ślizgowe.
Jak pisałem wcześniej - rozbierałem ten silnik i przynajmniej teoretycznie wygląda OK. Nie ma też problemów z rozpędzeniem talerza itp. Dlatego sam się zastanawiam, czy problemem jest w ogóle silnik sam w sobie, czy też przekombinowane sterowanie nim.
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
michal78 pisze:na jakim gramofonie (z jakim rodzajem stabilizacji) masz takie parametry na 3150Hz?
Jak w podpisie, Braun PS500. Tam nie ma żadnej stabilizacji elektronicznej. Silnik synchroniczny AC i mechaniczna przekładnia idlerowo-paskowa.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 lut 2016, 12:27
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
Czyli masz stabilizację siecią 50Hz i masą talerza. Silnik synchroniczny to chyba najlepsze rozwiązanie - nie wymaga wyrafinowanej elektroniki do stabilizacji obrotów.
No nic, zobaczymy jak przyjdzie silnik, ale zaczynam nabierać ochoty na bardziej wyrafinowane rozwiązanie - może stabilizacja w oparciu o Back EMF?
No nic, zobaczymy jak przyjdzie silnik, ale zaczynam nabierać ochoty na bardziej wyrafinowane rozwiązanie - może stabilizacja w oparciu o Back EMF?
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41511
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
Tak sobie czytam tą mądrą dyskusję i mam jedno pytanie: zakładamy że kwestię opłacalności i sensowności tych wszystkich operacji i rozważań zostawiamy totalnie z boku?
Pytam dlatego, że w moim odczuciu robi się z tego powoli takie kolokwialne wstawianie silnika Porsche do Syrenki, by poprawić osiągi
Pytam dlatego, że w moim odczuciu robi się z tego powoli takie kolokwialne wstawianie silnika Porsche do Syrenki, by poprawić osiągi
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 548
- Rejestracja: 03 sty 2012, 16:25
Re: Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
Nie przesadzaj.Wszystko czego byś tam nie zrobił zamyka się dwóch dychach .Najdziwniejsze ze polskie gramofony na przykład na forach nienieckich mają znacznie lepszą opinie niż na naszych.
- Obywatel
- Posty: 3761
- Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
- Gramofon: Technics SL-1610MKII
- Lokalizacja: Słupsk
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
Bez przesady Syrenka to odpowiednik Mister Hita i jemu podobnych Bernardy i Bernardowate to raczej Duży FiatWojtek pisze:Pytam dlatego, że w moim odczuciu robi się z tego powoli takie kolokwialne wstawianie silnika Porsche do Syrenki, by poprawić osiągi
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Jest: Technics SL-1610 MKII
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 lut 2016, 12:27
Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
Witam po krótkiej przerwie,
dotarł do mnie silnik Sankyo SHR2R. Udało się go zamontować po podcięciu plastików w Bernardzie - poszło bez większych problemów - średnica jest odrobinę większa od Silmy, ale wchodzi na wcisk w tej fabrycznej gumie. Rozmiar ośki ten sam, więc można przełożyć tulejkę napędową. Zakres obrotów był w miarę dopasowany do fabrycznych, więc udało się wyregulować zarówno 33 jak i 45 na fabrycznych potencjometrach. Zasilony z 10V po 7810 który zastąpił starą zenerkę. Stabilność obrotów talerza z tym silnikiem pozostawiała jednak wiele do życzenia - lepiej było na Silmie w oryginalnym układzie zasilania.
Troszkę zawiedziony rozebrałem tego Sankyo żeby przyjrzeć się zastosowanej w nim stabilizacji - siedzi tam w środku LA5530 który jest właściwie odpowiednikiem UL1901 z Emanuela - układ z wbudowanym źródłowym napięciem odniesienia który potrafi tylko kompensować zmiany napięcia zasilania - liczyłem, że będzie jakieś sprzężenie zwrotne chociażby prądowe, ale to tylko taki stabilizator napięcia wyjściowego jest. Pomyślałem, żeby go pominąć i zasilić bezpośrednio przez układ stabilizacji obrotów Bernarda - zmierzyłem tylko na szybko napięcie na szczotkach i okazało się być podobne do Bernardowego - około 3-4V - pozwoliło to podłączyć Sankyo bezpośrednio w miejsce Silmy bez kombinowania z elektroniką (P1 i P2 mam wymienione na 20k ale na oko zakres na 10k też by wystarczył). Działać - działa. Czy lepiej? - Niewiele. Wykresy są podobne do poprzednich, więc nawet nie będę wklejał. Może w trochę dłuższym czasie trzyma się w zakresie +/-0,2% ale potrafi się rozjeżdżać na +/-0,5% by potem powrócić do +/-0,2%. Swoją drogą, jest na to jakaś norma dopuszczalna itp?
Na tą chwilę mam jeden wniosek - ponieważ elektronika jest na pewno sprawna a silnik został wymieniony na Sankyo, winna musi niestety być mechanika - krzywy podtalerzyk i mocno niewyważony albo krzywy talerz.
W celach edukacyjno-rozrywkowych postaram się zaimplementować sterowanie silnikiem w oparciu o bardziej wyrafinowane metody (myślę o sprzężeniu zwrotnym na podstawie EMF co wymaga zastosowania mikrokontrolera i kwarcu więc będzie stabilizacja kwarcowa ;] ) ale udam się chyba też do tokarza - może coś poradzi.
Aha, jeszcze w kwestii opłacalności - na razie silnik kosztował 2PLN na allegro elektronika to są groszowe tematy, maks 10pln myślę by kosztowała gdybym nie miał jej w szufladzie. Zobaczymy co powie tokarz, ale pewnie się na piwie skończy. Walor poznawczy i edukacyjny bezcenny, za resztę zapłacisz MasterCard ;]. Swoją drogą czekam aż ktoś przetestuje Daniela na 3150Hz i wklei wynik.
dotarł do mnie silnik Sankyo SHR2R. Udało się go zamontować po podcięciu plastików w Bernardzie - poszło bez większych problemów - średnica jest odrobinę większa od Silmy, ale wchodzi na wcisk w tej fabrycznej gumie. Rozmiar ośki ten sam, więc można przełożyć tulejkę napędową. Zakres obrotów był w miarę dopasowany do fabrycznych, więc udało się wyregulować zarówno 33 jak i 45 na fabrycznych potencjometrach. Zasilony z 10V po 7810 który zastąpił starą zenerkę. Stabilność obrotów talerza z tym silnikiem pozostawiała jednak wiele do życzenia - lepiej było na Silmie w oryginalnym układzie zasilania.
Troszkę zawiedziony rozebrałem tego Sankyo żeby przyjrzeć się zastosowanej w nim stabilizacji - siedzi tam w środku LA5530 który jest właściwie odpowiednikiem UL1901 z Emanuela - układ z wbudowanym źródłowym napięciem odniesienia który potrafi tylko kompensować zmiany napięcia zasilania - liczyłem, że będzie jakieś sprzężenie zwrotne chociażby prądowe, ale to tylko taki stabilizator napięcia wyjściowego jest. Pomyślałem, żeby go pominąć i zasilić bezpośrednio przez układ stabilizacji obrotów Bernarda - zmierzyłem tylko na szybko napięcie na szczotkach i okazało się być podobne do Bernardowego - około 3-4V - pozwoliło to podłączyć Sankyo bezpośrednio w miejsce Silmy bez kombinowania z elektroniką (P1 i P2 mam wymienione na 20k ale na oko zakres na 10k też by wystarczył). Działać - działa. Czy lepiej? - Niewiele. Wykresy są podobne do poprzednich, więc nawet nie będę wklejał. Może w trochę dłuższym czasie trzyma się w zakresie +/-0,2% ale potrafi się rozjeżdżać na +/-0,5% by potem powrócić do +/-0,2%. Swoją drogą, jest na to jakaś norma dopuszczalna itp?
Na tą chwilę mam jeden wniosek - ponieważ elektronika jest na pewno sprawna a silnik został wymieniony na Sankyo, winna musi niestety być mechanika - krzywy podtalerzyk i mocno niewyważony albo krzywy talerz.
W celach edukacyjno-rozrywkowych postaram się zaimplementować sterowanie silnikiem w oparciu o bardziej wyrafinowane metody (myślę o sprzężeniu zwrotnym na podstawie EMF co wymaga zastosowania mikrokontrolera i kwarcu więc będzie stabilizacja kwarcowa ;] ) ale udam się chyba też do tokarza - może coś poradzi.
Aha, jeszcze w kwestii opłacalności - na razie silnik kosztował 2PLN na allegro elektronika to są groszowe tematy, maks 10pln myślę by kosztowała gdybym nie miał jej w szufladzie. Zobaczymy co powie tokarz, ale pewnie się na piwie skończy. Walor poznawczy i edukacyjny bezcenny, za resztę zapłacisz MasterCard ;]. Swoją drogą czekam aż ktoś przetestuje Daniela na 3150Hz i wklei wynik.
- kaf
- Posty: 373
- Rejestracja: 15 paź 2012, 17:44
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Znowu obroty w Bernard GS-431 G8010 i podobnych.
Czy mierzyłeś tętnienia zasilacza przed zmianą kondensatorów na większe? Stabilność napięcia ma tu duże znaczenie, aczkolwiek przesadzanie z pojemnością "dla zasady" jest bez sensu. Skoro działa to po co ruszać. Elektronika w tych gramofonach nie wymaga zbytniej poprawy, bo to nie ona jest winowajcą - silniki były kiepskiej jakości i krótkiej żywotności, z czym producent się nie krył - katalogowo 1000 godzin. Podobnie napęd - talerze z biciem pionowym itp.....
Revox B 150, Revox B 260, Revox B 226, Marantz CD 74, Philips CD303, Miida M 6000 P + AT 20SLa, Radmor LS10