kłopot z Danielem

[tukinem]

Witam. To mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość.

Posiadam sprzęt Unitra Fonica Daniel + Radmor 5470 (korektor) + Radmor 5102 (amplituner). Poblem dotyczy gramofonu. Podczas słuchania płyt co jakiś czas słychać przeraźliwe uderzenie mocnego nieprzyjemnego basu tak, że świeci się lampka przesterowania dźwięku w korektorze. Zarówno dzieje się to na wkładce z igłą MF-100 jak i MF-102. Również wymiana wkładki nie poprawiła rezultatu. Czasem jak wyłączę i włączę gramofon to na dłuższą chwilę się uspokoi, jednak po zmianie płyty lub strony A na B znów pojawia się taki huk (pomijam trzaski przy ściąganiu i kładzeniu płyty, bo przy tym to akurat normalne zjawisko). Czy to ma związek z elektryzowaniem się jakiegoś układu w jego wnętrzu, czy to oznaka uszkodzenia? Z góry dziękuję za każdą pomoc i pozdrawiam forumowiczów.

[Wojtek]

(pomijam trzaski przy ściąganiu i kładzeniu płyty, bo przy tym to akurat normalne zjawisko).

Twój gramofon emituje sygnał audio przy zdejmowaniu czy nakładaniu płyty na talerz?

[Winters]

Jak dla mnie to coś może nie stykać przy którymś wtyku, coś może być zabrudzone.

[tukinem]

Możliwe że emituje dźwięk. U mojego ojca w Fonica Bernard jest taki sam efekt przy zmianie płyt.

[Wojtek]

Ja się nie pytam czy coś jest możliwe tylko czy to występuje Więc jak jest?

Nie jest to normalne zjawisko. Gramofon nie powinien emitować sygnału audio gdy jest dobrze połączony i igła nie jest w kontakcie z niczym.
Jeśli takie coś jest to znaczy, że coś jest nie tak z gramofonem. Może coś przebija albo się elektryzuje.

No chyba że się nie znam na Fonicach i "one tak mają", choć użytkowałem ich parę i takiego zjawiska nie kojarzę.

To może być powiązane z Twoimi problemami z przesterem.

Czy te "uderzenia basowe" są cykliczne, regularne czy też nieregularne?

[tukinem]

Są nieregularne. Występują częściej na niektórych używanych płytach. Przy słuchaniu nowych płyt to raczej się nie zdarza. Najczęściej występuje to w piosenkach gdzie nagle muzyka się wycisza, nie ma perkusji, tylko ciche dźwięki lub sam wokal. Tak samo też jak się kończy jedna piosenka i zaczyna następna. Za to przy podnoszeniu i opuszczaniu ramienia nie ma żadnych niechcianych dźwięków.

[Wojtek]

Czy Twój gramofon jest w pełni oryginalny czy też miał coś naprawiane/przerabiane (np. okablowanie)?

Z tego co piszesz to może być to bardziej kwestia płyt niż samego gramofonu.

Na jakiej innej wkładce testowałeś zjawisko i czy igły do MFek są w miarę nowe/nieużywane czy też stare?

[tukinem]

Gramofon kupiony był na allegro. Według poprzedniego właściciela po naprawie. Testowałem na wkładce i igle Unitra MF-100 dołączonej do gramofonu. Później kupiłem nową wkładkę ten sam typ, i nową igłę MF-102. Nic nie pomogło

[Wojtek]

Wg mnie masz wnętrze i elektrykę gramofonu do przebadania. "Z niczego" się te zjawiska raczej nie biorą.
Ciekawe, że w Bernardzie ojca masz niby podobnie.
To Twój pierwszy gramofon?

Szkoda że przed zakupami nie wpadłeś tutaj

[Robert007Lenert]

Cos jest ewidentnie walniete. Ja obstawiam brak takiego malego "dinksa" sprezynki , ktora/ktory jest pomiedzy talerzem gramofonu a podtalerzykiem. A jesli ona/on jest...to jakies przebicie w okablowaniu.

[tukinem]

No właśnie żadnej sprężynki tam u mnie nie ma. Po ściągnięciu talerza, paska napędowego i talerzyka, na którym jest pasek napędowy zostaje jedynie bolec, na którym talerz się obraca i obok bezpiecznik. Czy ktoś mógłby dać zdjęcie jak ma wyglądać ten "dinks"?

[Robert007Lenert]

To zwykla mala sprezynka nasadzona na trzpien podtalerzyka. Na nia wklada sie talerz. Jej zadaniem jest odprowadzanie ladunkow z powierzchni talerza na os podtalerzyka.

[Wojtek]

To brzmi tak jakby to było to.