SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
-
- Posty: 731
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
- Gramofon: Technics SL-1200GR
- Lokalizacja: Rzeszów
SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Witajcie!
Burze i deszcze niespokojne wypędziły mnie z Bieszczadów dzisiaj, więc przybywszy do domu, zrobiłem, co należało...
Wstępniak
Na początek chciałbym tutaj złożyć podziękowania koledze forumowemu o ksywce zelazny. Nie zdaje On sobie nawet sprawy z tego, że jego historia z Luxmanem PD-171A stała się inspiracją do moich działań.
Słuchajcie, wiadomo - każdy ma jakąś swoją historię, rozterki, trudy codziennego życia, stresy, stresy i jeszcze raz stresy - i dlatego uważam, że jeśli ktoś ma jakieś własne marzenie, powinien przynajmniej dążyć do tego, aby je spełnić.
Wątek zelaznego wywarł (i wciąż to robi) na mnie tak piorunujące wrażenie, że sam postanowiłem działać.
Do samego zainteresowanego: nie znamy się osobiście, wiem, że mieszkasz na Wyspach, ale jeśli kiedykolwiek jakieś wiatry zapędzą Cię w okolice niezbyt dużego miasta na południowym wschodzie Polski, na wyrost "stolicą innowacji" zwanym - czuj się zaproszonym w moje skromne progi.
Część pierwsza. Rozpakowanie
Zwalniam fabryczną pieczęć, przecinam taśmy klejące, otwieram pudło i...
...oczom moim ukazuje się pierwsza widoczna rzecz po otworzeniu pudła: schemat jego zawartości:
Zgodnie z obrazkiem - talerz oraz w przegrodzie widocznej po prawej stronie okablowanie:
Solidna robota. Cięższy z warstwą gumy o wiele lepiej izolującą od tej z SL-1710mk2 (SL-1200mk2 ma dokładnie taki sam talerz poza pryzmatami czujnika na podczerwień).
Następna rzecz: kabel sygnałowy:
Zapomnijcie o fabrycznych kablach Technicsa z lat 80-tych i 90-tych. Te są zauważalnie grubsze (ekranowane?? - nie wiem...), a wtyki są pozłacane:
Potem - kabel umasowienia - również zauważalnie grubszy i solidniejszy od tego, który jest chociażby w starszych gramofonach tej firmy...
...zestaw śrub, podkładek i nakrętek do głowicy...
...i dwa kable sieciowe: wersja standardowa oraz z trzema bolcami.
"Warstwa" numer dwa to pokrywa, instrukcja montażu oraz mata gumowa, której nie będę używał. Zamówiłem inną, też Technicsa o grubości 6mm - będzie spełniała rolę dodatkowego dociążenia talerza oraz izolatora wibracji.
"Warstwa" numer trzy od razu powoduje szybsze bicie serca oraz rogala na twarzy. To cała reszta - "drobnica", instrukcja obsługi i "gramofon właściwy".
Najpierw uporałem się z "drobnicą", czyli ciężarkiem przeciwwagi, dodatkowym ciężarkiem, głowicą oraz przyrządem do ustawiania przesięgu 52mm (tak, zgadza się, potwierdzam plotki - "wichajster" JEST!!).
...no i NARESZCIE!!
Po ostrożnym wyjęciu z pudła znalazł się na swoim miejscu przeznaczenia. W tym miejscu przyszłym użytkownikom zalecam stosowanie się do instrukcji montażu: dostęp do gniazd kabli sygnałowych, masy i kabla sieciowego jest ułatwiony, kiedy gramofon jest ustawiony w pozycji pionowej.
Folia zdjęta.
Talerz założony. Wcześniej należy zdjąć plastikowe zabezpieczenie magnesu.
Mata założona, kable podłączone, pokrętło "Power" przekręcone i...
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=0VkrUG3OrPc[/youtube]
Co do niebieskich diod: wizualnie wyglądają fantastycznie i kopią dupsko kombinacji czerwieni i zieleni z SL-1610mk2 i SL-1200mk2.
Kolejny krok: pokrywa i najbardziej pracochłonne poziomowanie całości. Właśnie dlatego między innymi zdecydowałem się na ten gramofon: wygrała jego estetyka oraz niezależność - nie trzeba żadnej dodatkowej platformy do jego wypoziomowania. Złego słowa o SL-1610mk2 nie powiem, ale tej opcji mu zdecydowanie brakuje.
A suwak kontroli tempa? Jest wizualnie mniejszy i dyskretniejszy od tego masywnego, analogowego z SL-1200mk2. Na zdjęciach może tego nie widać. Całości dopełnia wykończenie w jednolitym, matowo-srebrnym kolorze, co sprawia, że suwak sprawia wrażenie jeszcze bardziej zakamuflowanego.
Wreszcie finisz: ustawienie, wyważenie i nacisk ramienia oraz anti-skate. Powiem tak - proces przynosi trochę nowych wrażeń, bo na przykład przy zakładaniu głowicy ze "szczurkiem" na samym początku pokrętło ramienia... nie chciało jej "złapać"!! Chwila konsternacji i ponowna próba, tym razem z lekkim "wciśnięciem" - poszło!
Podobna historia z ciężarkiem przeciwwagi: kręci się z zauważalnie większym oporem od tego z SL-1200mk2 i SL-1610mk2.
A samo ramię?
Gołym okiem widać różnicę. W SL-1200mk2 opadało na płytę zdecydowanie szybciej, zajmowało to około 1.5 sekundy. W SL-1610mk2 zajmuje to około trzech sekund. W SL-1200GR ramię opada około 6(!!!) sekund na swoją podstawkę!
Całość po zakończeniu "nabożeństwa" wygląda tak:
Na koniec napiszę o trzech rzeczach. Pierwszą są wrażenia... zapachowe. Tak jest, panowie i panie - zwłaszcza panowie - montażowi tego urządzenia towarzyszy Ulubiony Aromat Każdego Prawdziwego Faceta, czyli ten bardzo zbliżony do Zapachu Nowego Samochodu. Nie ukrywam, że czyni to cały proces jeszcze bardziej przyjemnym.
Druga rzecz: stopy. Są zupełnie inaczej skonstruowane, gramofon od początku na nich "pływa" przy poruszaniu nim. Oznacza to, że pod względem izolacji całości od podłoża SL-1200mk2 może się schować - stał on solidnie, praktycznie bez żadnego ruchu, tutaj natomiast izolacja stóp pracuje w zauważalny, charakterystyczny sposób.
No i trzecia rzecz: ogólne wrażenie. Kolorystyka - coś pięknego! To NIE JEST to samo srebro, co w SL-1200Mk2, kolor jest zdecydowanie inny, matowy, nieodbijający światła. Przy całym moim szacunku do legendarnego modelu, tamto srebro wyglądało nieco... tandetnie. Tutaj ma ono o wiele szlachetniejszy odcień. Całość zaś zachwyca precyzją wykonania i spasowania - zero "plastik fantastik". Z czysto wizualnego punktu widzenia ten gramofon wart jest każdego grosza swojej ceny - to po prostu widać, patrząc na niego już nie na zdjęciu, ale w rzeczywistości.
Teraz pozostaje tylko delektować się dźwiękiem.
Burze i deszcze niespokojne wypędziły mnie z Bieszczadów dzisiaj, więc przybywszy do domu, zrobiłem, co należało...
Wstępniak
Na początek chciałbym tutaj złożyć podziękowania koledze forumowemu o ksywce zelazny. Nie zdaje On sobie nawet sprawy z tego, że jego historia z Luxmanem PD-171A stała się inspiracją do moich działań.
Słuchajcie, wiadomo - każdy ma jakąś swoją historię, rozterki, trudy codziennego życia, stresy, stresy i jeszcze raz stresy - i dlatego uważam, że jeśli ktoś ma jakieś własne marzenie, powinien przynajmniej dążyć do tego, aby je spełnić.
Wątek zelaznego wywarł (i wciąż to robi) na mnie tak piorunujące wrażenie, że sam postanowiłem działać.
Do samego zainteresowanego: nie znamy się osobiście, wiem, że mieszkasz na Wyspach, ale jeśli kiedykolwiek jakieś wiatry zapędzą Cię w okolice niezbyt dużego miasta na południowym wschodzie Polski, na wyrost "stolicą innowacji" zwanym - czuj się zaproszonym w moje skromne progi.
Część pierwsza. Rozpakowanie
Zwalniam fabryczną pieczęć, przecinam taśmy klejące, otwieram pudło i...
...oczom moim ukazuje się pierwsza widoczna rzecz po otworzeniu pudła: schemat jego zawartości:
Zgodnie z obrazkiem - talerz oraz w przegrodzie widocznej po prawej stronie okablowanie:
Solidna robota. Cięższy z warstwą gumy o wiele lepiej izolującą od tej z SL-1710mk2 (SL-1200mk2 ma dokładnie taki sam talerz poza pryzmatami czujnika na podczerwień).
Następna rzecz: kabel sygnałowy:
Zapomnijcie o fabrycznych kablach Technicsa z lat 80-tych i 90-tych. Te są zauważalnie grubsze (ekranowane?? - nie wiem...), a wtyki są pozłacane:
Potem - kabel umasowienia - również zauważalnie grubszy i solidniejszy od tego, który jest chociażby w starszych gramofonach tej firmy...
...zestaw śrub, podkładek i nakrętek do głowicy...
...i dwa kable sieciowe: wersja standardowa oraz z trzema bolcami.
"Warstwa" numer dwa to pokrywa, instrukcja montażu oraz mata gumowa, której nie będę używał. Zamówiłem inną, też Technicsa o grubości 6mm - będzie spełniała rolę dodatkowego dociążenia talerza oraz izolatora wibracji.
"Warstwa" numer trzy od razu powoduje szybsze bicie serca oraz rogala na twarzy. To cała reszta - "drobnica", instrukcja obsługi i "gramofon właściwy".
Najpierw uporałem się z "drobnicą", czyli ciężarkiem przeciwwagi, dodatkowym ciężarkiem, głowicą oraz przyrządem do ustawiania przesięgu 52mm (tak, zgadza się, potwierdzam plotki - "wichajster" JEST!!).
...no i NARESZCIE!!
Po ostrożnym wyjęciu z pudła znalazł się na swoim miejscu przeznaczenia. W tym miejscu przyszłym użytkownikom zalecam stosowanie się do instrukcji montażu: dostęp do gniazd kabli sygnałowych, masy i kabla sieciowego jest ułatwiony, kiedy gramofon jest ustawiony w pozycji pionowej.
Folia zdjęta.
Talerz założony. Wcześniej należy zdjąć plastikowe zabezpieczenie magnesu.
Mata założona, kable podłączone, pokrętło "Power" przekręcone i...
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=0VkrUG3OrPc[/youtube]
Co do niebieskich diod: wizualnie wyglądają fantastycznie i kopią dupsko kombinacji czerwieni i zieleni z SL-1610mk2 i SL-1200mk2.
Kolejny krok: pokrywa i najbardziej pracochłonne poziomowanie całości. Właśnie dlatego między innymi zdecydowałem się na ten gramofon: wygrała jego estetyka oraz niezależność - nie trzeba żadnej dodatkowej platformy do jego wypoziomowania. Złego słowa o SL-1610mk2 nie powiem, ale tej opcji mu zdecydowanie brakuje.
A suwak kontroli tempa? Jest wizualnie mniejszy i dyskretniejszy od tego masywnego, analogowego z SL-1200mk2. Na zdjęciach może tego nie widać. Całości dopełnia wykończenie w jednolitym, matowo-srebrnym kolorze, co sprawia, że suwak sprawia wrażenie jeszcze bardziej zakamuflowanego.
Wreszcie finisz: ustawienie, wyważenie i nacisk ramienia oraz anti-skate. Powiem tak - proces przynosi trochę nowych wrażeń, bo na przykład przy zakładaniu głowicy ze "szczurkiem" na samym początku pokrętło ramienia... nie chciało jej "złapać"!! Chwila konsternacji i ponowna próba, tym razem z lekkim "wciśnięciem" - poszło!
Podobna historia z ciężarkiem przeciwwagi: kręci się z zauważalnie większym oporem od tego z SL-1200mk2 i SL-1610mk2.
A samo ramię?
Gołym okiem widać różnicę. W SL-1200mk2 opadało na płytę zdecydowanie szybciej, zajmowało to około 1.5 sekundy. W SL-1610mk2 zajmuje to około trzech sekund. W SL-1200GR ramię opada około 6(!!!) sekund na swoją podstawkę!
Całość po zakończeniu "nabożeństwa" wygląda tak:
Na koniec napiszę o trzech rzeczach. Pierwszą są wrażenia... zapachowe. Tak jest, panowie i panie - zwłaszcza panowie - montażowi tego urządzenia towarzyszy Ulubiony Aromat Każdego Prawdziwego Faceta, czyli ten bardzo zbliżony do Zapachu Nowego Samochodu. Nie ukrywam, że czyni to cały proces jeszcze bardziej przyjemnym.
Druga rzecz: stopy. Są zupełnie inaczej skonstruowane, gramofon od początku na nich "pływa" przy poruszaniu nim. Oznacza to, że pod względem izolacji całości od podłoża SL-1200mk2 może się schować - stał on solidnie, praktycznie bez żadnego ruchu, tutaj natomiast izolacja stóp pracuje w zauważalny, charakterystyczny sposób.
No i trzecia rzecz: ogólne wrażenie. Kolorystyka - coś pięknego! To NIE JEST to samo srebro, co w SL-1200Mk2, kolor jest zdecydowanie inny, matowy, nieodbijający światła. Przy całym moim szacunku do legendarnego modelu, tamto srebro wyglądało nieco... tandetnie. Tutaj ma ono o wiele szlachetniejszy odcień. Całość zaś zachwyca precyzją wykonania i spasowania - zero "plastik fantastik". Z czysto wizualnego punktu widzenia ten gramofon wart jest każdego grosza swojej ceny - to po prostu widać, patrząc na niego już nie na zdjęciu, ale w rzeczywistości.
Teraz pozostaje tylko delektować się dźwiękiem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2017, 23:00 przez ojcie_c, łącznie zmieniany 1 raz.
Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 20 wrz 2014, 19:58
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Absolutnie gratuluję decyzji i wyboru
Tak się składa, że dzisiaj własnie siedzę i piszę test tego gramofonu. Jutro pewnie jeszcze będę dopieszczać i edytować zdjęcia.
Niestety w przeciwieństwie do Ciebie ja z nim musiałem się rozstać i nie ukrywam, że mi go brakuję
Zgadzam się z Tobą z kwestią zapachu... to są niesamowite "perfumy"
Gratuluję, trochę zazdroszczę i życzę udanych odsłuchów
Tak się składa, że dzisiaj własnie siedzę i piszę test tego gramofonu. Jutro pewnie jeszcze będę dopieszczać i edytować zdjęcia.
Niestety w przeciwieństwie do Ciebie ja z nim musiałem się rozstać i nie ukrywam, że mi go brakuję
Zgadzam się z Tobą z kwestią zapachu... to są niesamowite "perfumy"
Gratuluję, trochę zazdroszczę i życzę udanych odsłuchów
http://www.projektwinyl.pl - recenzje płyt, sprzęt, poradniki
-
- Posty: 731
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
- Gramofon: Technics SL-1200GR
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
@Projekt Winyl - dzięki!
A'propos odsłuchów: więcej dopiero napiszę, ale... pierwsze koty za płoty.
Słucham moim zdaniem najpiękniejszej progmetalowej płyty w kolekcji, "Love, Fear and the Time Machine" Riverside. J = ja, Ż = małżonka.
J: Coś mi to inaczej brzmi, znam tę płytę na wylot, kurczę chyba rzeczywiście robi różnicę...
Ż: Nie wiem, musiałabym usłyszeć coś z klasyki, co słuchałam na starym gramofonie.
Puszczam "Chopin: Four Ballads" Krystiana Zimmermana.
Ż: Ty, rzeczywiście... Kurczę, to rzeczywiście brzmi lepiej!
A'propos odsłuchów: więcej dopiero napiszę, ale... pierwsze koty za płoty.
Słucham moim zdaniem najpiękniejszej progmetalowej płyty w kolekcji, "Love, Fear and the Time Machine" Riverside. J = ja, Ż = małżonka.
J: Coś mi to inaczej brzmi, znam tę płytę na wylot, kurczę chyba rzeczywiście robi różnicę...
Ż: Nie wiem, musiałabym usłyszeć coś z klasyki, co słuchałam na starym gramofonie.
Puszczam "Chopin: Four Ballads" Krystiana Zimmermana.
Ż: Ty, rzeczywiście... Kurczę, to rzeczywiście brzmi lepiej!
Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
-
- Posty: 4028
- Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
- Lokalizacja: Wólka
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Gratulacje. Jednak fajnie rozpakować fabryczną nówkę
Jak zrobią współczesnego 1600MK2 to się może skuszę. Na manuala jestem za leniwy.
Jak zrobią współczesnego 1600MK2 to się może skuszę. Na manuala jestem za leniwy.
-
- Posty: 3894
- Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
- Gramofon: Technics SL-1610MKII
- Lokalizacja: Słupsk
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Gratuluję zakupu Wrażenie piorunujące pod każdym względem.
Mam nadzieję, że Technics odniesie sukces komercyjny z tym gramofonem i doczekam się kiedyś 1600 mk3
Mam nadzieję, że Technics odniesie sukces komercyjny z tym gramofonem i doczekam się kiedyś 1600 mk3
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Jest: Technics SL-1610 MKII
-
- Posty: 10594
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Wrocław
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Wywal extra weight do kubła. Jak co to Dragant dorobi
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Gratulacje Rzeczywiście robi wrażenie. Można prosić jeszcze o szersze porównanie 1200 mk2 vs 1200 GR?
-
- Posty: 731
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
- Gramofon: Technics SL-1200GR
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
A co Cię konkretnie interesuje w tym porównaniu?
Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
-
- Posty: 1838
- Rejestracja: 13 lut 2016, 15:02
- Gramofon: Acoustic Solid
- Lokalizacja: Kraków
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Gratulacje szczęściarzu
Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs
-
- Posty: 4765
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Cieszy mnie bardzo myśl, że ktoś inny na forum postanowił spełnić swoje marzenie. Miałem przez dobrych kilka lat SL-1700 ale jakoś ciągnęło mnie do napędu paskowego. Jest mi bardzo miło, że mój temat odnośnie Luxmana wywarł na Tobie tak silne wrażenia. Miłego słuchania.
Ja również zapraszam, ale do Anglii.
Aaa i poproszę o materiał filmowy.
PS
Mój gramofon raczej także pozostanie ze mną do końca.
Ja również zapraszam, ale do Anglii.
Aaa i poproszę o materiał filmowy.
PS
Mój gramofon raczej także pozostanie ze mną do końca.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2021, 13:19 przez zelazny, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 20 wrz 2014, 19:58
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Moje trzy grosze w temacie... Kurde, fajny to jest (był) gramofon
http://www.projektwinyl.pl/audio-test/t ... gendy-test
http://www.projektwinyl.pl/audio-test/t ... gendy-test
http://www.projektwinyl.pl - recenzje płyt, sprzęt, poradniki
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
- Gramofon: Technics SL Q2
- Lokalizacja: Warszawa
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Już ta relacja z "unboxingu" jest intersująca.Trochę już oba porównałeś:kable, nóżki, ramię więc troszkę rozbudziłeś ciekawość...
Jak byś kiedyś miał ochotę to Twoje subiektywne wrażenia byłyby ciekawe. Nie miałem 1200 mkII a zawsze mi się podobał, a skoro technics wrócił na rynek z nowymi wersjami jest o czym myśleć
W każdym razie jeszcze raz gratulacje i miłego słuchania
-
- Posty: 10594
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Wrocław
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
W tym projektwinyl strasznie mało o muzyce.
Mnie kompletnie nie intetersuje uboxing.
Zasadniczo można wyciągnąć gramofon ze strychu.
To jak gra jest kluczowe. A o tym nie ma nic.
Mnie kompletnie nie intetersuje uboxing.
Zasadniczo można wyciągnąć gramofon ze strychu.
To jak gra jest kluczowe. A o tym nie ma nic.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
-
- Posty: 731
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 15:46
- Gramofon: Technics SL-1200GR
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
O muzyce napiszę trochę - dajcie tylko czas, w końcu nie samymi winylami człowiek żyje.
Technics: SL-1200GR +SL-PG42A +ST-610 + RS-BX707 +Onkyo A 8450 +2xJamo C95
-
- Administrator
- Posty: 42339
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
Re: SL-1200GR = mój gramofon na "resztę życia".
Opisałeś działanie windy, a nie ramienia
Co do szybkości działania przy SL-1200 - kwestia smaru pewnie.
O to to
Bez sensu
Psychologia też nas nie interesuje. Jak porównywać to ino stare kontra nowe
A że nie trzeba nic zmieniać w geometrii to można szybko robić przekładki headshella.
Co do "testu" na projektwinyl mam takie same odczucia co Myszor - drugi unboxing.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268