Technics SL-1710 - brak kabelka uziemienia

[fazior13]

Cześć,
zakupiłem ostatnio Technicsa SL-1710 i brak w nim kabelka uziemienia. Nie przywiązywałem do tego wagi... w sumie buczenia nie słychać, zaczyna coś szumieć od 75% mocy wzmacniacza, ale tylko jak talerz zaczyna się kręcić. I w sumie wszystko działa normalnie, nie ma problemów z odtwarzaniem płyt.
Dzisiaj jednak, wszystkie sprzęty i w sumie szafka zaczęły mnie kopać prądem... ale na zasadzie wyładowań... jakby sienlektryzowalo. I tutaj moje pytania.
1. Czy możliwe jest żeby gramofony z tej serii wychodziły bez uziemienia?
2. Czy da się uziemić gramofon wewnętrznie?
3. Czy brak tego kabelka może mieć na to wpływ?
Dzięki za odpowiedzi.

[ebola1972]

pewnie jakiś ciuch elektryzyjący miałeś na sobie. w zimie w chałupie ciepło i niska wilgotność. dlatego wyładowania i jak piszesz "kopie prądem".
pkt. 1,2,3 nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem ale wszystkie moje gramofony miały ten trzeci kabelek, którego nie masz. wyszukiwarka google, zapytaj sprzedającego gramofon.

[BRob]

Raczej, wszystkie gramofony z tamtej epoki miały uziemienie, (dzisiejsze penie też) mój egzemplarz SL 1710 ma.
Nie napisałeś czy posiadasz wersję MK1 czy MK 2.
Trzeba sprawdzić w serwisówce, gdzie uziemienie było podłączone, być może kabelek w Twoim gramofonie jest urwany na odcinku wychodzącym z obudowy i nie wykluczone, że po odkręceniu pokrywy pod talerzem, będzie widać odcinek, który został wewnątrz.
Zrobiłem eksperyment i przy ustawieniu pokrętła głośności na godzinę 12, brumienia nie słychać, po odpięciu uziemienia brum jest już uciążliwy. Oczywiście gdybym słuchał muzyki z taką głośnością to brum słyszał bym pewnie tylko w cichych fragmentach płyty.

[fazior13]

Czy kabelek jest przylutowany sprawdzę w piątek, bo fakt, wszystkie które widziałem go mają. Kable RCA wyglądają na oryginalne. Kupowałem od faceta z domu, robiliśmy wspólnie odsłuch, i ogólne sprawdzenie gramofonu i jakoś o tym kabelku nie pomyślałem, ale u niego też nic nie było słychać, żadnego brumienia, czy szumu. U mnie tak samo, dopiero przy głośności na ok 75% zaczyna być słychać szum, ale to raczej nie brumienie jakby robiło się jakieś zwarcie tylko szum.
Dzisiaj już nic nie kopie i może to rzeczywiście wina pogody i ubrań...
A czy czasem spece od DIY nie lutowaly uziemienia do kabla RCA czy coś?
A i jeszcze jedno pytanie... jakiego smaru/oleju używacie do łożysk talerza i napędu w paskowcach?
Dzięki