Dual 1236- Ramię kiepsko trafia w płytę

jaszczurus · Post autor: **jaszczurus** » 01 lut 2016, 20:38

Jeśli temat odnośnie tego modelu już był to wybaczcie, ale nie znalazłem.
Jak w temacie, mam problem z ramieniem gramofonu.
Zacznę od tego, że naprawiłem (ufffff) Steuerpimpel.
Ramię bez problemu zaczęło ustawiać się nad płytą, ale w momencie opadania osiąga jakby moment bezwładności i lekko cofa się, przez co nie trafia w rozbiegówkę lecz w talerz (problem występuje przy singlach).
Wydawało mi się, że powinno opadać góra-dół, a ono tak trochę zjeżdża na bok.
Nie mam pojęcia, co należy wyregulować, nie znam się zupełnie na elektronice i mechanice, a naprawa Steuerpimpela jest wyłącznie dziełem przypadku i tego forum

Post autor: **Wojtek** » 01 lut 2016, 22:03

jaszczurus pisze:osiąga jakby moment bezwładności i lekko cofa się

Jesteś pewien że gramofon trzyma poziom?

Co z ustawieniem ramienia? Wyważone dobrze?

jaszczurus · Post autor: **jaszczurus** » 02 lut 2016, 09:28

Szczerze mówiąc nie wiem. Wyważałem je najpierw balansując, a potem przestawiając nacisk igły i ustawiając antyskating (Nasze rodzime produkcje sprawiają mi mniejszy problem). Powinno być dobrze. Co do poziomowania to tu mnie masz! Nie użyłem poziomicy.

Post autor: **Wojtek** » 02 lut 2016, 10:22

Jeśli jesteś pewien że osiągnąłeś balans (czyli lewitujące ramię przy 0g, nie bijące ani w dół ani w górę tylko o płaszczyźnie równoległej do płaszczyzny talerza) to spoko.
Oczywiście przypominam, że ramię balansujemy przy obniżonej windzie.

Niemniej jeśli gramofon nie trzyma poziomu to podczas balansowania ramię powinno tym bardziej chodzić na boki. Jest tak?

Jaki ustawiłeś nacisk i AS? Jaką masz wkładkę z igłą?

jaszczurus · Post autor: **jaszczurus** » 02 lut 2016, 20:29

Ok.
Problem rozwiązany, przynajmniej na razie.
Jak pisałem, nie znam się na mechanice gramofonów, więc postanowiłem wziąć to na logikę. Okazało się, że Steuerpimpel przeze mnie zamontowany był zły.
Zdjąłem założony plastik i gramofon kilka razy umieszczał ramię prawidłowo, bez lekkiego ruchu na boki podczas opuszczania ramienia, po czym znów przestał (zupełnie nie pojmuję, jak kawałeczek plastiku może mieć wpływ na ustawianie ramienia nad płytą). Założyłem nowy element zastępczy, lepiej dopasowany i krótszy.
Zadziałało bez problemu

i mam nadzieję, że już nie będę miał przykrych niespodzianek.
Na przyszłość. Co jest najlepszym sposobem na naprawę tego elementu? Użyłem, tak jak radził ktoś w jednym z wątków tutaj plastikowej tutki od długopisu, ale mam wrażenie, że powinno być to coś bardziej gumowego. Jakieś pomysły?