Dual 721 - konserwacja, problemy [wątek ogólny]

[olsza84]

Tak. Przypominam, że katalogowo ma 0,05

Ten program odróżni W&F od krzywo wytłoczonej płyty z sygnałem wzorcowym?

Zapewne nie. Więc trzeba brać to pod uwagę. Najlepiej mieć też odpowiedni przyrząd do mierzenia a nie laptop i software ale ciężko o taki.

[Jaculek]

Myślę że sprzęt ma drugorzędne znaczenie w porównaniu z dokładnością wykonania płyty.

[olsza84]

Myślę że sprzęt ma drugorzędne znaczenie w porównaniu z dokładnością wykonania płyty.

Tak zdecydowanie.

[Jaculek]

Postanowiłem wyczyścić potencjometr "pitch" w 721. Serwisant, który Duala prawie ubił, nie omieszkał spryskać wszystkiego "Kontaktem" przez co wypłukał smar z ośki i ogólnie narobił gnoju. Na filmiku widać jak obudowa błyszczy się od oleju:
https://photos.app.goo.gl/LVG6PzrfhPpaCoHm7
Potencjometr jest nitowany dwoma nitami miedzianymi fi 1,5mm. Postanowiłem rozwiercić otwory do 2mm i zastosować śrubki M2. Operacja nie stwarza problemów o ile dysponuje się wiertarką stołową (lub stojakiem do wiertarki ręcznej). Wykonać ją należy w dwóch etapach: po rozwierceniu pierwszego nitu należy skręcić potencjometr śrubką i dopiero teraz można rozwiercać drugi nit. Dzięki temu potencjometr nie rozleci się przy rozwiercaniu drugiego nitu. Tworzywo obudowy jest termoplastyczne (chyba ABS) i wierci się w nim dobrze ale trzeba uważać, żeby nie przegrzać, bo się zaczyna topić. Tak wygląda potencjometr po rozłożeniu (zdjęciu pokrywy i wypięciu zawleczki typu E z końca osi):

Oczywiście psikanie zrobiło w środku potencjometru bagno

A ślizgacz pozostał brudny

Wszystkie elementy należy wykąpać w alkoholu, delikatnie (szczególnie ślizg) wyczyścić.

Ośkę nasmarować smarem spowalniającym (niestety mojej nie udało się całkiem wyjąć, bo dokręcanie śrubki gałki pokrętła spowodowało zbyt duże nierówności powierzchni, więc wysunąłem na ile się dało), powierzchnie stykowe można lekko natłuścić wazelina techniczną, smar spowalniający można też dodać między zewnętrzną powierzchnię plastiku ze ślizgiem a pokrywą. Ja użyłem oleju silikonowego do wind (300000cSt), bo nic lepszego nie miałem. Następnie całość skręcamy uważając na wzajemne położenie elementów. Gotowy wygląda tak:

Oczywiście śrubki należy wkręcić odwrotnie niż na zdjęciu (dzięki Kamil) bo od drugiej strony jest miejsce.

[olsza84]

Fajnie i dzięki za zdjęcia. Daj znać czy jest jakaś różnica po zamontowaniu. Wychodzi na to, że co czyszczenie mechaniczne to mechaniczne. Czy po takim czyszczeniu nie można psiknąć kontaktem PR? On ma jakiś smar w sobie.
Jaka długość śrubek jest optymalna? 10mm wystarczy?

[Jaculek]

Daj znać czy jest jakaś różnica po zamontowaniu.

Oczywiście, że dam ale na razie jestem na etapie dekompozycji pacjenta Czeka mnie jeszcze demontaż ramienia. No a potem trzeba będzie to wszystko poskładać do kupy

Czy po takim czyszczeniu nie można psiknąć kontaktem PR? On ma jakiś smar w sobie.

Można ale raczej bym nie psikał bezpośrednio na elementy, co najwyżej na wacik i wacikiem przesmarować powierzchnie stykowe. Moim zdaniem wazelina lepsza, bo nie zawiera żadnych agresywnych składników służących (przynajmniej w zamiarach producenta) do usuwania zanieczyszczeń.

Jaka długość śrubek jest optymalna? 10mm wystarczy?

Wydaje się, że tak, te moje mają 16mm.

[Jaculek]

Jestem po czynnościach związanych z ustawieniem hamulca pokrętła regulacji VTA. Kamil opisał to tutaj: viewtopic.php?p=342061#p342061
Regulacja jest trochę prostsza. Nie ma bezwzględnej konieczności zdejmowania plastiku (to ten, na którym widać nr 1), gdyż to jego ustawienie służy do regulacji. Jeżeli hamulec działa za słabo, to po zluzowaniu blokującej go śrubki, należy obrócić plastik w prawo (zgodnie ze wskazówkami zegara):

Dopiero jeżeli dojdziemy do końca zakresu i nadal hamowanie jest za słabe, trzeba śrubkę wykręcić całkowicie i przełożyć plastik względem nakrętki (od spodu jest w nim gniazdo na nakrętkę, którą pokazał @olsza84). Generalni rozwiązanie jest bardzo proste i uważam, że dzięki temu dobre. Jedyne niebezpieczeństwo, to rozpad rzeczonego elementu plastikowego.

[olsza84]

Ja już pisałem kiedyś, że mogli to lepiej rozwiązać. Bo czasami ten punkt ciężko złapać. Ustawisz tak, że masz silny opór żeby dźwignię odblokować a i tak przy zablokowanej możesz kręcić pokrętłem - oczywiście używając trochę większej siły. Albo kręcisz pokrętłem i kręci się razem blokada. Wtedy dokonujesz korekty to wpadasz na drugi biegun. Czasami są egzemplarze bezproblemowe pod tym względem i ustawia się szybko i gładko a czasami trafia się jakiś problemowy i wtedy rzeźba.

[Jaculek]

Jakaś przyczyna musi być. Rozwiązanie jest proste więc może to kwestia zużycia (wytarcia)... wtedy skok będzie za mały i regulacja trudna lub wręcz niemożliwa. A może olej spowalniający dostaje się pod kółko. To też by dało podobny efekt

[Peter007]

Tzw. dryft temperaturowy. Zawsze jak był zimny to po włączeniu był znaczny odchył obrotów od nominalnych. Działo się tak przez ok. 20 min (jedna strona płyty). Potem obroty wraz ze wzrostem temperatury się stabilizowały, aż do osiągnięcia stabilności. Oczywiście można było od razu je pitchem wyregulować ale na drugi dzień było znowu to samo

Ten problem może się jakoś pogłębiać lub sprawić że coś się rozsypie całkiem?

[olsza84]

Ten problem może się jakoś pogłębiać lub sprawić że coś się rozsypie całkiem?

Nie, nic się nie będzie pogłębiać ani nic się nie rozsypie.

[Peter007]

A opóźniony start może być z tym powiązany? Czasami "na zimnym" po przesunięciu dźwigienki czeka 2-3 sekundy zanim wystartuje

[olsza84]

A opóźniony start może być z tym powiązany? Czasami "na zimnym" po przesunięciu dźwigienki czeka 2-3 sekundy zanim wystartuje

Nie, to nie to. Opóźniony start to masz na myśli, że po 3 sekundach zaczyna obracać się talerz czy, że talerz obraca się od razu po przesunięciu wajchy, a samo ramię się podnosi po 3 sekundach.

[Peter007]

Mam na myśli start talerza

[olsza84]

A jak przytrzymasz trochę bardziej wajchę w lewą stronę i bardziej "stanowczo" to jest lepiej czy nie?