Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

Tematy wspólne dla wszystkich gatunków muzycznych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
konrads0
Posty: 6636
Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
Gramofon: Technics SL 1200Mk2
Lokalizacja: Wielkopolska centralna

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#121

Post autor: konrads0 »

Cracker pisze:
05 mar 2021, 20:45
odgrzewam
:clap:
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#122

Post autor: Tarkus »

vinylpiotrek pisze:
27 lip 2013, 07:55
http://www.discogs.com/Various-Orfeu-Ne ... se/4113223
Ha!
Aż dziw, e jeszcze tutaj tego nie ma!
Wojtek pisze:
27 lip 2013, 12:53
Zapytaj się pierw kto ten film zna, a potem się dziw
No ja na ten przykład filmu nie znam, a muzyka obiła mi się o uszy. :D Ale intryguje mnie jedna sprawa.
Temat przewodni, "Manha De Carnaval", w filmie śpiewał Agostinho dos Santos. Jednak później - zdaje się, że niedługo później, ale może się mylę - jakiś piosenkarz, nie wiem kto, zrobił z tego cover w bogatszej aranżacji. Był tam charakterystyczny bridge orkiestrowy, takie "pa-pa-para, pa-pa-parara", i bodajże hi-hat przy tym dość efekciarsko nabijał. Kojarzy ktoś, czyje to wykonanie?
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
Quarter
Posty: 823
Rejestracja: 24 sie 2019, 11:41
Gramofon: Thorens TD-125
Lokalizacja: Warszawa

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#123

Post autor: Quarter »

Akurat muzykę filmową bardzo lubię :) Najlepszy dowód - musiałem sprzedać wszystkie czarne płyty. Zostawiłem sobie tylko dwie :)

Obrazek

Miałem w planach pisać trochę recenzji do soundtracków, ale oczywiście cały ten masakryczny 2020 rok wszystko zawiesił na kołku. Ale dwa teksty napisałem, to się z Wami jednym chociaż podzielę :)

Oryginalna muzyka do filmu „Joker”

Hildur Guðnadóttir - kompozytorka
Todd Phillips – reżyser


Jak zabrzmi anarchia? Co słyszy człowiek, którego mózg świat depcze, rozrywa, wyszydza i obśmiewa aż do miejsca, za którym szaleństwo staje się jedynym racjonalnym wyborem? Czy muzyka może być współodpowiedzialna za wybitną aktorską kreację? Przyjrzyjmy się muzyce do „Jokera”, której kompozytorka została nagrodzona „Złotym Globem” jako pierwsza kobieta w historii tej nagrody.



„Joker” – film, którego nie można nie obejrzeć i nie da się zapomnieć

Złote Globy 2020, powszechnie uznawane za nieco mniej komercyjny wstęp do Oscarów, zostały rozdane! W szczególnie interesującej mnie kategorii „Best Original Score – Motion Picture” główną nagrodę zdobywa islandzka kompozytorka Hildur Guðnadóttir za muzykę do filmu „Joker” w reżyserii Todda Phillipsa. To pierwszy w historii Złoty Glob dla kompozytorki – kobiety. Brawo!
Kto filmu nie widział, niech czym prędzej to zrobi – nie jestem odosobniony w ocenie, że „Joker” to bezwzględnie jeden z najlepszych filmów 2019 roku, ale też jeden z ważniejszych filmów ostatnich lat. Nie tylko jako dzieło sztuki filmowej, ale może przede wszystkim jako niezwykle przejmujące studium psychologiczno-socjologiczne rysujące mroczny obraz kondycji współczesnego społeczeństwa. Dawno nikt w równie poruszający sposób nie namalował obrazu pogłębiających się podziałów pomiędzy warstwami społecznymi i postępującego braku wzajemnego zrozumienia, dialogu i empatii tych którym się powiodło z tymi, którzy mieli w życiu mniej szczęścia. Todd Phillips posunął się o krok dalej – zasugerował swoim filmem możliwe konsekwencje dalszego podążania świata tą drogą.

Co gra w uchu Joaquina Phoenixa?

Tyle o samym filmie, który bezwzględnie polecam. Co jednak sprawiło, że muzyka wykorzystana przez Todda Phillipsa zyskała najwyższe uznanie Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej przyznającego Złote Globy? Na pewno muzyka Islandki magicznie dopełnia obrazy i narrację filmu, wraz z bogatą listą utworów nieoryginalnych (m.in. „White Room” Cream, „Send In The Clowns” Franka Sinatry czy „Rock’n’Roll – Part 2 Garry’ego Glittera) budując mocne zaplecze dla fenomenalnej gry aktorskiej Joaquina Phoenixa. Symbioza twórczej wizji Todda Phillipsa i muzycznej narracji Hildur Guðnadóttir zaskakuje tym bardziej, gdy uświadomimy sobie, że kompozytorka stworzyła praktycznie całą muzykę do filmu wyłącznie na podstawie….scenariusza! Mroczne, niepokojące struktury bazujące na dźwiękach wiolonczeli, w towarzystwie coraz śmielej wspierającej solistkę niemal 100-osobowej orkiestry i charakterystycznych rytmów wydobywanych z instrumentów perkusyjnych, w licznych momentach de facto prowadzą widza przez poszczególne sceny. Jeśli na to nałożymy „kuchenną” wiedzę o tym, że aktorzy i ekipa faktycznie kręcili wiele scen przy dźwiękach muzyki Guðnadóttir (Joaquin Phoenix miał nawet w uchu słuchawkę, z której dochodziły dźwięki utworów Islandki), to możemy bez obawy o nadinterpretację uznać, że kompozytorka miała kolosalny wpływ na finalny efekt, który możemy obejrzeć w kinie. I to nie jako – jak to zwykle bywa – twórca dopełniający dźwiękami gotowy już, zmontowany obraz, ale jako inspirator wpływający swoją muzyką na kształt tego obraz na etapie jego powstawania. W tym miejscu należą się ukłony nie tylko dla autorki muzyki, ale przede wszystkim dla reżysera za twórcze i nieortodoksyjne podejście do roli i miejsca muzyki w tworzeniu skończonego dzieła filmowego.

Czy warto zakręcić tym na talerzu?

Czy powinniście kupić „Joker” Original Soundtrack na płycie winylowej lub CD? No cóż - to bardzo, ale to bardzo mroczna muzyka. Oderwana od obrazu, będzie z pewnością łatwiejsza do strawienia dla tych, którzy film widzieli i odsłuch soundtracku może być dla nich ciekawym powrotem do nieprzyjaznego Gotham City i niepokojącego, transformującego się umysłu bohatera. Dla tych którzy filmu nie znają, może nie być to najlepsza inwestycja – próżno w muzyce Islandki szukać pięknych muzycznych pejzaży czy chwytliwych tematów. Z pewnością odsłuchanie całej płyty wymaga od słuchacza olbrzymich pokładów życiowego optymizmu i pogody ducha – w innym wypadku zbyt długie obcowanie z muzyką Guðnadóttir może wywołać stany melancholijno-depresyjne. Osobiście poprzestanę na jednokrotnym obejrzeniu filmu i dwukrotnym odsłuchaniu soundtracku poprzez streaming. To świetna muzyka, do której nie mam ochoty powracać.


OCENA:
Jako muzyka w filmie: 7/10
Jako muzyka poza filmem: 5/10
Jest: Thorens TD-125 'Frankensteiner' (od Zbyszek1982), Grundig 5200 (od Kukiz 30), ONKYO A-8067, NAMCO NSZ-333, Chromecast Audio + DAC.
Był: Technics SL-Q2, 1500C, 1200GR, Luxman L435, JVC AX1 i AX-330, NIKKO TRM750, Dali Icon 6, Thiel Cs 1.2
Awatar użytkownika
Quarter
Posty: 823
Rejestracja: 24 sie 2019, 11:41
Gramofon: Thorens TD-125
Lokalizacja: Warszawa

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#124

Post autor: Quarter »

Dorzucam jeszcze jedną reckę, może kogoś zainteresuje :)

Oryginalna muzyka do filmu „J’accuse”/”Oficer i szpieg”


Alexandre Desplat- kompozytor
Roman Polański - reżyser


Oto czas, gdy społeczne emocje i uprzedzenia, ślepa wiara w nieomylność armii i nieugiętość moralna jednego człowieka splatają się ze sobą w demonicznej walce o prawdę.
Czy Alexandre Desplat zdołał nadać odpowiedni rytm niespiesznej akcji „J’accuse” Romana Polańskigo i oddać dramatyzm krucjaty jednostki przeciwko systemowi?



Oskarżony oskarża

Kontrowersje wokół postaci twórcy potrafią być katalizatorem wspomagającym skupienie uwagi publiczności na jego dziełach lub też pogrzebać choćby największe artystyczne dokonania autora. Roman Polański, reżyser i współtwórca scenariusza „J’accuse” jest bez wątpienia postacią kontrowersyjną, a jego najnowszy film trafił na ekrany w chmurze oskarżeń, dyskredytacji i ataków na jego autora. Wydaje się, że jeszcze ciepłe dzieło reżysera „Lokatora” idealnie oddaje tę gęstą atmosferę otaczającą dziś Polańskiego – trudno nie dostrzec faktu, że film ten jest rodzajem oskarżenia rzucanego przez artystę światu, który nie ma zamiaru zapomnieć i wybaczyć mu wydarzeń sprzed ponad 40 lat.
„J’accuse” to historia niesłusznie oskarżonego i skazanego za szpiegostwo oficera armii francuskiej przełomu XIX i XX wieku o żydowskim pochodzeniu. Film opowiada o śledztwie prowadzonym przez oficera kontrwywiadu, w wyniku którego dowody winy skazanego zostają podważone, a Francją wstrząsa jeden z największych kryzysów politycznych i społecznych o podłożu rasistowskim. Roman Polański wraz ze swoim „nadwornym” operatorem Pawłem Edelmanem i fantastyczną ekipą odpowiedzialną za kostiumy, dekoracje i lokacje bezbłędnie przenoszą nas do niezwykle plastycznej, dusznej i przytłaczającej Francji tamtych czasów. Towarzyszymy głównemu bohaterowi (świetna rola Jeana Dujardin) w mrocznych, śmierdzących pokojach, bezdusznych korytarzach, przytłaczających gabinetach, obskurnych celach i mrocznych ulicach Paryża i obserwujemy jak skrupulatnie prowadzi swoje niezwykłe śledztwo. Film Polańskiego to bardziej thriller polityczny niż film sensacyjny – jego tempo nie zapiera nam tchu w piersiach pozwalając docenić detale, których reżyser jest pasjonatem.

Zwiewność wojskowego marsza słyszanego z Diabelskiej Wyspy

W drodze do wyjaśnienia zagadki towarzyszy nam muzyka skomponowana przez Alexandre’a Desplat. To już piąty film, w którym Polański sięga po niezwykle płodnego, francuskiego kompozytora, który szczyci się współpracą z reżyserem i wiążącą ich przyjaźnią. Desplat chętnie podkreśla, jak ważna dla Polańskiego jest rola muzyki w jego filmach. Słuchając kilkakrotnie soundtracku „J’accuse” za każdym razem mam nieodparte wrażenie, że kompozytor osiągnął niemalże idealny stan równowagi pomiędzy charakterem muzyki trafiającym w gusta reżysera a własnym stylem. I tak znajdziemy wśród utworów kompozycje charakterystyczne dla filmów Polańskiego, napisane w wyraźnie niepokojącym i wręcz diabelskim klimacie – chociażby tytułowy „J’accuse” czy „L’ile du diable”, który to utwór niezmiennie przywołuje swoim klimatem soundtrack Wojciecha Kilara do filmu Polańskiego „Dziewiąte wrota”. Z drugiej strony z łatwością uwodzi nas Desplat niespiesznie muskającymi nasze uszy utworami o poetycko-malarskim charakterze, a więc takimi, które doprowadziły go do Oscara za „Kształt wody”. „Réhabilitation” czy „L’Attentat” wydają się tu być dobrymi reprezentantami „firmowego”, łagodno-nostalgicznego brzmienia kompozytora. Pomiędzy tymi skrajnościami także utwory bazujące na marszowych rytmach, o mrocznym, budującym napięcie wyrazie.
Nie licząc dwóch utworów klasycznych wykorzystanych w filmie (kompozycje Gabriela Fauré), całość soundtracku napisanego przez Alexandra Desplat pokazuje nie tylko jego wyjątkową sprawność w kreowaniu muzyki bezpośredni wspierającej poszczególne sceny, ale też stawia go w jednym rzędzie z operatorem i kreatorami scenografii jako odpowiedzialnego za zbudowanie niezwykłego, spójnego i pochłaniającego widza obrazu Paryża z okresu fin de siècle.

Czy warto zakręcić tym na talerzu?

Czy powinniście kupić „J’accuse” OST na płycie winylowej lub CD? Na pewno nie jest to muzyka, która radzi sobie w oderwaniu od obrazu równie fantastycznie jak choćby oscarowy soundtrack do „Kształtu wody” czy muzyka do „Gry tajemnic”. Niemniej na pewno obcowanie z odsłuchiwanym w zaciszu domowym, soundtrackiem „J’accuse” potrafi przenieść słuchacza ponownie do obskurnego, dusznego gabinetu szefa francuskiego kontrwywiadu wojskowego, gdzie pośród skrawków papieru leżących na biurku kryje się los Alfreda Dreyfussa.

OCENA:
Jako muzyka w filmie: 8/10
Jako muzyka poza filmem: 6/10
Jest: Thorens TD-125 'Frankensteiner' (od Zbyszek1982), Grundig 5200 (od Kukiz 30), ONKYO A-8067, NAMCO NSZ-333, Chromecast Audio + DAC.
Był: Technics SL-Q2, 1500C, 1200GR, Luxman L435, JVC AX1 i AX-330, NIKKO TRM750, Dali Icon 6, Thiel Cs 1.2
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9605
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#125

Post autor: Cracker »

Muzykę do tego filmu napisał Jeff Simmons , członek Mothers Of Invention , Franka Zappy.

Naked Angels (1969)

20210320_142011.jpg
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9605
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#126

Post autor: Cracker »

Goldfinger

20210321_160050.jpg
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9605
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#127

Post autor: Cracker »

A Tribute To James Dean

20210407_151902.jpg
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Awatar użytkownika
lpociask
Posty: 600
Rejestracja: 23 gru 2018, 21:20
Gramofon: Technics sl 3310
Lokalizacja: Wawa

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#128

Post autor: lpociask »

Mi z soundtracków wpadło ostatnio Louis ;)

0AC6F966-2665-47E2-B80B-921198C33DFB.jpeg

984DFC0C-D02E-4E89-9BAC-7AC537702C88.jpeg
Technics SL-3310 - Ortofon 2M Blue PnP MKII / Nagaoka MP-110H,
Technics SU-8080,
Technics SB-X1


https://www.discogs.com/user/lpociask/collection
Awatar użytkownika
BRob
Posty: 828
Rejestracja: 08 lip 2013, 23:09
Gramofon: SL 1710
Lokalizacja: Ząbki WWL

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#129

Post autor: BRob »

FROM RUSSIA WITH LOVE
Właśnie się kręci. ;)
IMG_20210408_210735~2.jpg
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9605
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#130

Post autor: Cracker »

Burt Bacharach - Casino Royale

20210408_150903.jpg
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9605
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#131

Post autor: Cracker »

Ry Cooder - Alamo Bay

20210409_152222.jpg
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
ebola1972
Posty: 561
Rejestracja: 18 gru 2018, 12:02
Gramofon: Sony PS-X50
Lokalizacja: Płock

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#132

Post autor: ebola1972 »

kiedyś to się filmy kręciło ;)
20210409_214555.jpg
Sony PS-X50
lampa EL34 by Misse, Yaqin MS-30L, Ugoda
Preamp PeeCeeBee
pre MaCaBRiaa
Philips CD 350 (mod by Martynka) Beogram CD 7000
DAC Topping D50S l1541gold dac (mod by Martynka)
Kolumny DIY
Awatar użytkownika
lpociask
Posty: 600
Rejestracja: 23 gru 2018, 21:20
Gramofon: Technics sl 3310
Lokalizacja: Wawa

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#133

Post autor: lpociask »

Ten album jest świetny a film wstrząsający

45D28BAD-9500-40C5-9804-3E5B10696453.jpeg
Technics SL-3310 - Ortofon 2M Blue PnP MKII / Nagaoka MP-110H,
Technics SU-8080,
Technics SB-X1


https://www.discogs.com/user/lpociask/collection
Jacek 1972t
Posty: 398
Rejestracja: 20 kwie 2017, 09:44

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#134

Post autor: Jacek 1972t »

Kawał dobrej muzyki elektronicznej.
Załączniki
1618005199335_copy_405x400.jpg
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9605
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: Soundtrack na winylu! "NIEZAPOMNIANE" i "zapomniane"!

#135

Post autor: Cracker »

John Paul Jones - Scream For Help feat. Jimmy Page and Jon Anderson

20210417_143937.jpg
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
ODPOWIEDZ