Mega gnioty fonograficzne
-
- Posty: 4157
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
- Lokalizacja: K-ków
Mega gnioty fonograficzne
Dostałem, a ostatnio odsłuchałem "MY FAIR LADY"- ale po węgiersku- koszmar
- Kusma
- Posty: 354
- Rejestracja: 12 gru 2011, 22:32
- Lokalizacja: Chełm, lubelskie
NAJWIĘKSZE KOSZMARY WINYLOWE-Od Karela Gotta w dół
eee tam narzekasz - dla nas to szekeszwege ege war, dla Węgrów już nie koniecznie; zresztą pomyśl jak j.polski musi brzmiec dla obcokrajowców(rownie beznadziejnie):
albozażółć gęślą jaźń
pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig!
Nie bulwersuj się tak forumowiczu... to tylko moja subiektywna opinia :D
- loamesoile
- Posty: 381
- Rejestracja: 23 lut 2011, 17:44
- Kontakt:
NAJWIĘKSZE KOSZMARY WINYLOWE-Od Karela Gotta w dół
ale kto tak mówi?
ja nie jestem przekonany czy do końca rozumiem o co chodzi
ja myślę, że wątek należałoby przezwać "największe koszmary językowe", bo w stronę winyli raczej się nie rozwinie; ja przynajmniej nie wiem co mógłbym tu wypisać
ja nie jestem przekonany czy do końca rozumiem o co chodzi
ja myślę, że wątek należałoby przezwać "największe koszmary językowe", bo w stronę winyli raczej się nie rozwinie; ja przynajmniej nie wiem co mógłbym tu wypisać
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41635
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
NAJWIĘKSZE KOSZMARY WINYLOWE-Od Karela Gotta w dół
Ja też w sumie nie wiem o co tutaj chodzi Może eenneell rozwinie oryginalny zamysł.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Robert007Lenert
- Posty: 1521
- Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
- Kontakt:
NAJWIĘKSZE KOSZMARY WINYLOWE-Od Karela Gotta w dół
Sadze, ze Eenneell mial na mysli plyty zawierajace muzyke o bardzo dyskusyjnej wartosci artystycznej...takie mega knoty fonograficzne.
-
- Posty: 4157
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
- Lokalizacja: K-ków
Re: NAJWIĘKSZE KOSZMARY WINYLOWE-Od Karela Gotta w dół
Otóż toRobert007Lenert pisze:Sadze, ze Eenneell mial na mysli plyty zawierajace muzyke o bardzo dyskusyjnej wartosci artystycznej...takie mega knoty fonograficzne.
"Mega knoty fonograficzne" taki tytuł jest trafniejszy, więc jak Kto chce i może to niech zmieni I nie trzeba będzię wysilać "szarych kom."
Ale jak widać nie ma takich "knotów":(
- Robert007Lenert
- Posty: 1521
- Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
- Kontakt:
Re: Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
Oj... cala masa tego. Wszystkie pozycje "Modnych tlokow" do tego "nieziemsko fenomenalny" Afric Simone ze swoim "Kumala matonga" i "Gumbaj das band" ze Sloncem Jamajki, ze wymienie te nasjnosniejsze
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41635
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
Modern Talking gniotem? Lekka przesada
"Koko euro spoko"! Ale tego na szczęście nie ma na winylu
"Koko euro spoko"! Ale tego na szczęście nie ma na winylu
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- restimek
- Posty: 574
- Rejestracja: 10 maja 2011, 13:00
- Gramofon: Technics SL-Q33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
Kompletnie nie zgadzam się ze zdaniem że Modern Talking jest "knotem fonograficznym". Jest to jeden z moich ulubionych zespołów. Nazwy typu "Modne tłoki" były wymyślane przez "zawistnych polaczków" z racji tego że ten zespół odniósł o niebo większy sukces od nie jednej Polskiej gwiazdeczki. Ilość sprzedanych płyt mówi zresztą sama za siebie...
Technics SL-Q33 (JVC Z1S Jico Shibata), Nuda mini, Sony CDP-X777ES, Sony CDP-X222ES (zlampizowany), Sony TC-K750ES, Sony TA-E77ESD, Onkyo M5090, Avance Alpha 880i
- Robert007Lenert
- Posty: 1521
- Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
- Kontakt:
Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
Podobnie jak "Ich Troje" w sensie sukcesu komercyjnego a i tak o wiele mniej od Julio Iglesiasa... natomiast "artystycznie" to ten sam worek, czyli poprostu tandetne i kiczowate. Sztuki nie da sie przeliczyc. To, ze ktos sprzedaje milionowe naklady plyt nie oznacza automatycznie, ze jego tworczosc nosi znamiona sztuki. Przykladow na moja teze sa setki jesli nie tysiace.
Ps. I prosze sie nie bulwersowac, to jest moja calkowicie subiektywna ocena tych wykonawcow.
Ps. I prosze sie nie bulwersowac, to jest moja calkowicie subiektywna ocena tych wykonawcow.
- restimek
- Posty: 574
- Rejestracja: 10 maja 2011, 13:00
- Gramofon: Technics SL-Q33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
O gustach się nie dyskutuje dla jednych MT to kicz dla innych wspaniała muzyka, ot co. Można powiedzieć że nie lubi się MT ponieważ "to, to i to", ale uważam że kompletnie nie na miejscu jest wypisywanie nazw typu "młode tłoki"... Poza tym żeby wrzucać do jednego worka MT i Ich troje to trzeba być dużym ignorantem.
Technics SL-Q33 (JVC Z1S Jico Shibata), Nuda mini, Sony CDP-X777ES, Sony CDP-X222ES (zlampizowany), Sony TC-K750ES, Sony TA-E77ESD, Onkyo M5090, Avance Alpha 880i
- Robert007Lenert
- Posty: 1521
- Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
- Kontakt:
Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
"Modne" prosze czytac dokladnie I oczywiscie podtrzymuje to co powyzej napisalem.
- Kusma
- Posty: 354
- Rejestracja: 12 gru 2011, 22:32
- Lokalizacja: Chełm, lubelskie
Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
ujmę to tak: Modern talking nie slucham i nie podoba mi się, ale nie mozna nazywac kiczem czegos co bylo kamieniem milowym...
Mozna mowic ze Ci sie to nie podoba, ale pomysl, siedzisz sobie jestes wyluzowanym nastolatkiem('80), sluchasz republiki, garego moore'a itd ale na imprezę a'la eightis to tylko przy alphaville i MD Tak samo jak pet shop boys... mozna ich nie lubic, ale na pewno nie mozna ich nazywac kiczowatymi...
Bo lady zgagi nikt za dwadziescia lat nie będzie słuchal... A pet shopow...
Mozna mowic ze Ci sie to nie podoba, ale pomysl, siedzisz sobie jestes wyluzowanym nastolatkiem('80), sluchasz republiki, garego moore'a itd ale na imprezę a'la eightis to tylko przy alphaville i MD Tak samo jak pet shop boys... mozna ich nie lubic, ale na pewno nie mozna ich nazywac kiczowatymi...
Bo lady zgagi nikt za dwadziescia lat nie będzie słuchal... A pet shopow...
Nie bulwersuj się tak forumowiczu... to tylko moja subiektywna opinia :D
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41635
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
Teraz nawet Julio jest tandetny i kiczowaty? Jego syn pewnie taki sam Szkoda słów
Przykładów miliony!
A tak w ogóle to w tym wątku chyba nie chodzi o to czy dany twór to wyższa sztuka czy też wygwizdana popierdółka.
Chodzi o gniotowatość I to taką uniwersalną
Zaryzykuję gniota: Mandaryna?
Sam doskonale wiesz, że nie zawsze o to chodzi twórcy/wytwórni, a i tak jest to dobra muzyka dla wielu słuchaczy (bo inaczej by się nie sprzedawała)Robert007Lenert pisze:ze jego tworczosc nosi znamiona sztuki
Przykładów miliony!
Pewnie. Niezależnie od gustów.restimek pisze:Poza tym żeby wrzucać do jednego worka MT i Ich troje to trzeba być dużym ignorantem.
A tak w ogóle to w tym wątku chyba nie chodzi o to czy dany twór to wyższa sztuka czy też wygwizdana popierdółka.
Chodzi o gniotowatość I to taką uniwersalną
Zaryzykuję gniota: Mandaryna?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Kusma
- Posty: 354
- Rejestracja: 12 gru 2011, 22:32
- Lokalizacja: Chełm, lubelskie
Re: Mega gnoty fonograficzne - Od Karela Gotta w dół
No ba !Wojtek pisze:Zaryzykuję gniota: Mandaryna?
Nie bulwersuj się tak forumowiczu... to tylko moja subiektywna opinia :D