Żeby nie było - Beatlesów bardzo lubię. Presley mnie po prostu męczy po kilku utworach A już na przykład Buddy Holly czy Bill Haley - nie. Sam nie wiem skąd się to bierze.
Sorry za tę irytację i offtop, ale niech ktoś mi powie, że to:
stones.PNG (38 KiB) Przejrzano 2525 razy
nie jest na swój sposób oznaką kultowości. Żadnego słowa, nazwy zespołu, a każdy wie o kogo chodzi.
Sony PS-X70, Nagaoka MP-110+JNP-200/Denon DL301 MKI, Nuda Mini, Rotel RA971, Canton Karat 300, Rotel RCD-930AX
To już 32 lata jak usłyszałem Mixed Emotions na pirackiej kasecie i wkręciłem się na resztę życia w ten Zespół. Najpierw zbieranie na kasetach, potem na CDkach, od kilku lat słucham na winylach... koncerty (Praga, Warszawa, Sztokholm), książki, gadżety... ech...
SONY PS-X60 + MaCaBRiaa + Rotel RC-990BX + Rotel RB-980BX + Rotel RCD-955AX (mod by Martynka) + ATL HD 310 SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)
To logo jest warte fortunę.
A projektant wziął 60 funtów
albo nawet 50... kilkanaście lat temu oryginalna praca została zakupiona przez V&A Museum za 50.000 funtów.
SONY PS-X60 + MaCaBRiaa + Rotel RC-990BX + Rotel RB-980BX + Rotel RCD-955AX (mod by Martynka) + ATL HD 310 SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)
Odkopuję topic, bo zacząłem się zastanawiać - jak to będzie teraz, kiedy płyty kupują tylko maniacy tacy, jak my? Jak teraz mierzyć będziemy popularność artysty? Ilość odtworzeń w Spotify? Ilość zakupionych utworów w iTunes? Przychód roczny ze sprzedaży płyt, koncertów, gadgetów? Oczywiście popularność nijak się czasami ma do jakości muzycznej (patrz Disco Polo czy np. produkcje indyjskie), ale jednak ciekawi i zazwyczaj lubimy wiedzieć, czy ktoś się "dobrze sprzedaje" czy nie.
W temacie "popularni, choć u nas nie znani" zawsze wyciągam z kapelusza Gartha Brooksa - ok. 170 mln płyt sprzedanych na świecie (czyli więcej niż U2, Phil Collins, Abba, Clapton czy Dire Straits), autor największego koncertu solowego artysty kiedykolwiek zrealizowanego w nowojorskim Central Parku (ok. 1 000 000 widzów - dla porównania Woodstock zgromadziło "zaledwie" 500 000 widzów), a w Polsce praktycznie nie znany.
Jest: Thorens TD-125 'Frankensteiner' (od Zbyszek1982), Grundig 5200 (od Kukiz 30), ONKYO A-8067, NAMCO NSZ-333, Chromecast Audio + DAC.
Był: Technics SL-Q2, 1500C, 1200GR, Luxman L435, JVC AX1 i AX-330, NIKKO TRM750, Dali Icon 6, Thiel Cs 1.2
Felix1988, MMarek - oczywiście, dla ludzi interesujących się muzyką głębiej GB nie jest postacią anonimową. Ale wyjdźcie na ulicę i w teście 100 przechodniów obstawiam wynik na poziomie, powiedzmy, 5 albo 8 Ja akurat country lubię bardzo, stąd taki, a nie inny przykład. Ale da się znaleźć takich więcej, szczególnie z czasów, kiedy o tym co ma być w naszym kraju znane i modne w 100% decydowali autorzy playlist w radio. I jak ktoś im sięnie podobał, to choćby sprzedał pierdylion płyt, to i tak go nie puszczali. A nie wszyscy odbiorcy muzyki słuchali oprócz "Trójki" choćby Radio Luxemburg
Jest: Thorens TD-125 'Frankensteiner' (od Zbyszek1982), Grundig 5200 (od Kukiz 30), ONKYO A-8067, NAMCO NSZ-333, Chromecast Audio + DAC.
Był: Technics SL-Q2, 1500C, 1200GR, Luxman L435, JVC AX1 i AX-330, NIKKO TRM750, Dali Icon 6, Thiel Cs 1.2
Z tymi testami to może być naprawdę różnie, bo wiedza ogółu społeczeństwa na temat muzyki jest bardzo nikła. Ot, jakiś czas temu pojawił się u nas w okolicznościach koncertowych Krzysztof Cugowski - w towarzyskich rozmowach z kilkoma osobami w wieku 30-50+ przed tym koncertem przekonałem się, że to artysta zupełnie nieznany
Dochodzi do tego specjalizacja, nawet jeśli ktoś jest bardzo w temacie - choćby muzyk klasyczny 50+ nie miał pojęcia o tym, kto to taki Phil Collins, bo od najmłodszych lat słuchał tylko muzyki poważnej. Coś takiego miałem też ostatnio przy Władysławie Komendarku - legenda, a mało kto o nim wie. Za to Zenka M. czy Modern Talking znają praktycznie wszyscy...
Za to Zenka M. czy Modern Talking znają praktycznie wszyscy...
Przy czym Zenka M. raczej tylko Polacy
Ta dyskusja zaczyna trochę za bardzo odchodzić w tony "kiedyś to było" albo "kiedyś to były czasy, dzisiaj nie ma czasów".
Słuchacze mają szerszy dostęp do wszelakiej muzyki niż kiedykolwiek, a stacje radiowe, podobnie jak telewizyjne, z ścisłym programem co o której godzinie się pojawia - stają się powoli przeżytkiem przy obecnych możliwościach technologicznych.
Powiem szczerze że osobiście przestałem nadążać nad nowościami artystycznymi i nie znam większości młodych solistów czy zespołów. Pewnie jakiś wkład w to ma fakt że nie mam zwyczaju słuchania muzyki cały czas/w terenie i nie używam Spotify czy podobnych aplikacji które potrafią rekomendować muzykę pod upodobania.
Śmiem twierdzić że playlisty spod "kuratury" radiowców zostały już zastąpione przez algorytmy platform typu Spotify.
Odnosząc się do tego, co napisał Wojtek - próbowałem od samego początku pojawienia się u moich córek szerszej świadomości zaszczepiać w nich dobrą (oczywiście w moim mniemaniu ) muzykę. Beatlesi, Stonesi, Clapton etc. "nie zażarli", przez chwilę u młodszej była jazda na Czerwone Gitary, ale też przeszło. Dziś obie (16 i 10 lat) słuchają jakiegoś dziwnego popu, nie mam pojęcia skąd one to biorą (obie korzystają z apple music i spotify'a - pewnie stąd), z nowej muzyki dzieciaków jako tako przemawia do mnie wyłącznie Kwiat Jabłoni (zapewne też z powodu dużej sympatii do ojca muzyków). O tempora, o mores...
SONY PS-X60 + MaCaBRiaa + Rotel RC-990BX + Rotel RB-980BX + Rotel RCD-955AX (mod by Martynka) + ATL HD 310 SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)