

I tak dożyła pięknego wieku. Szkoda, że Stuart Sutcliffe nie.
Wielka strata,pamiętam jak w 1977r. w podstawówce na zabawie klasowej pierwszy raz usłyszałem - THE BALLROOM BLITZ - nie zapomnę.
U mnie to było jakieś dwa lata wcześniej - usłyszałem Hell Raiser, ale nie w oryginale, lecz w wersji coverowej z LP England's Top 20 Smash Hits vol. 1 orkiestry Alana Caddy'ego. Ale i tak był szał, zresztą kto wtedy nie lubił takiego grania?cichymen 63 pisze: ↑05 cze 2020, 23:41Wielka strata,pamiętam jak w 1977r. w podstawówce na zabawie klasowej pierwszy raz usłyszałem - THE BALLROOM BLITZ - nie zapomnę.