Kolumny wintydżytsu u Myszora

Głośniki w kolumnach i inne słuchawki
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 3983
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: Kolumny wintydżytsu

#871

Post autor: SimonTemplar »

Myszor pisze:
28 wrz 2018, 21:55
Asr ma przezroczystą obudowę i w nocy wygląda tak.
Brawo Myszor - dajesz czadu :clap:
Wygląd jak wygląd kwestia gustu - trochę mi przypomina MCIntoshe :think:
Accu ładniejszy :mrgreen:, pewnie żal Ci sprzedawać...
Mimo wszystko skuś się na recenzję. Twoje opinie zawsze czyta się z zaciekawieniem ;)
Zeroqll
Posty: 965
Rejestracja: 14 mar 2017, 09:58

Re: Kolumny wintydżytsu

#872

Post autor: Zeroqll »

Myszor pisze:
29 wrz 2018, 08:53
Zeroqll pisze:
28 wrz 2018, 23:26
A miał być Accuphase :)
Nie. Miała być firma na A :mrgreen:
No i kolor szampański ;)
Awatar użytkownika
metallsnow
Posty: 1563
Rejestracja: 25 paź 2016, 20:26
Gramofon: Wega 301P

Re: Kolumny wintydżytsu

#873

Post autor: metallsnow »

SimonTemplar pisze:
29 wrz 2018, 11:25
Mimo wszystko skuś się na recenzję. Twoje opinie zawsze czyta się z zaciekawieniem
Nie tylko Ty ;)
Piękny sprzęt Myszor, gratulacje :clap:
Wega Modul 301P+ADCQLM/AT13EaV/OM10, Sony TA-F570ES, Akai CD-62, JVC TD-X502, Pioneer N-30AE, Onkyo T-4270, Heco TE 1200
Marantz PM-45, Sony MDS-JE520, Summit Exclusive RF550 i pecet
Latro
Posty: 1919
Rejestracja: 12 sty 2015, 19:09
Gramofon: Technics SL1300
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Kolumny wintydżytsu

#874

Post autor: Latro »

No proszę, apetyt rośnie w miarę jedzenia, robi się coraz drożej i coraz...młodziej. Vintage przegrywa(?) :)
Ja jeszcze zwróciłem uwagę na fajny mebelek, na którym stoi hi-end, blat stołu na którym leżą płyty no i na estetycznie wykończone wygłuszenie. Tylko dlaczego tak wysoko?
Muzyka, TV Republika i styka :dance:

https://vm.tiktok.com/ZGe5n3X84/
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Kolumny wintydżytsu

#875

Post autor: zbyszek1982 »

Latro pisze:
29 wrz 2018, 15:45
Vintage przegrywa(?)
Na tej półce jakościowej vintage przestaje być atrakcyjny cenowo. Nie mówiąc już, że zazwyczaj trzeba ściągać urządzenie z drugiego końca świata.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10453
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolumny wintydżytsu

#876

Post autor: Myszor »

Latro pisze:
29 wrz 2018, 15:45
Tylko dlaczego tak wysoko
Pawelec chciał spalić w kominku a ja uratowałem. Wiem że za wysokie ale jest tak ładnie zrobione że nie ma serca rozwalać.

Przestałem dzielić sprzęt na vintage i współczesny. Dzielę na dobrze lub słabo grający.
Na co dzień i tak mieszamy w swoich torach lampy, vintage, dyi, nudę mini, stare wkładki z nowymi igłami itp.
Follow the white rabbit. To moje motto ;)
Vintage ma przewagę ekonomiczną. Kupujesz topowe niegdyś klocki za ułamek ich wartości.
Jak wydasz wartość VW Golfa na dzisiejsze głośniki to też pewnie super zagrają ;)
Latro
Posty: 1919
Rejestracja: 12 sty 2015, 19:09
Gramofon: Technics SL1300
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Kolumny wintydżytsu

#877

Post autor: Latro »

zbyszek1982 pisze:
29 wrz 2018, 16:07
Na tej półce jakościowej vintage przestaje być atrakcyjny cenowo
Nie no coś by się tam chyba znalazło :think:
zbyszek1982 pisze:
29 wrz 2018, 16:07
Nie mówiąc już, że zazwyczaj trzeba ściągać urządzenie z drugiego końca świata.
To pewnie jest cholernie stresujące.
Myszor pisze:
29 wrz 2018, 16:58
Wiem że za wysokie ale jest tak ładnie zrobione że nie ma serca rozwalać.
Aha, pytałem bo sam za jakiś czas będę tłumił i pomyślałem, że tak jest lepiej bo...coś tam. A ramki to fajny patent dodają dodatkowego sensu. Co do reszty to w sumie racja, jak coś dobrze gra to nie ważne czy stare czy nowe, ważne, że bawi, dostarcza nowych wrażeń i pozwala odkryć, że ciągle czegoś brakuje, że to jeszcze nie to choć z początku był opad szczęki. ;)
Muzyka, TV Republika i styka :dance:

https://vm.tiktok.com/ZGe5n3X84/
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10453
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolumny wintydżytsu

#878

Post autor: Myszor »

SimonTemplar pisze:
29 wrz 2018, 11:25
Mimo wszystko skuś się na recenzję.
No dobra, po trzech dniach grania non stop czuję się w miarę kompetentny coś opisać, nie by się chwalić ale niektórzy koledzy chcieli by się dzielić wrażeniami.
Nie wiedziałem czy wydzielać wątek czy nie to wstawiam tu. Najwyżej się przeniesie jakby co.
Od razu uprzedzę, że wrażenia dotyczą mojego modelu Emittera z sezonu 2013/2014 . ASR robi wzmacniacze od lat osiemdziesiątych, co roku coś zmieniają i ulepszają więc inne roczniki mogą brzmieć inaczej. Tak to jest w manufakturach. Gdybyście kupowali to można numer seryjny wysłać do ASR i powiedzą co to za cudak. Szybko odpowiadają.
Pierwszy raz zwróciłem uwagę na ASR kiedy zobaczyłem, że znajomy kolekcjoner dość ekskluzywnych wkładek gramofonowych jedzie na ASR Emitter II i preampie ASR Basis Exclusive i bardzo sobie chwali. Oczywiście pomyślałem że to przerost formy nad treścią tyle skrzyń w domu trzymać. Bez sensu.
Jednak moje eksperymenty z głośnikami w końcu zawiodły mnie do Vulkanów które nie są łatwe do napędzenia i zaliczyłem lekki pat. I wtedy Karol stwierdził, że ASR da radę. Skoro dwie osoby mówią ci że jesteś pijany to znaczy że jesteś, pomyślałem :)
Szybkie google i akurat w salonie audio w Belgii mieli Emitter I Basic, ex-demo, na wyprzedaży, przeceniony o 50%. Co to się oznacza w pieniądzach ? No dalej niestety to się oznacza spore wydatki. Mój model to kompletny golas. Jest to podstawowy Emitter z pojedynczym zasilaniem (bo można mieć podwójne czyli 4 trafa , kto bogatemu zabroni), bez wejścia słuchawkowego, bez srebrzonych radiatorów i złotych gałek, bez złącz XLR… No biedak po prostu, a i tak mógłbym dwa zestawy Accuphase nabyć za niego. Strach myśleć o regularnej cenie i o modelu „na wypasie”. Jedyne udogodnienie to ciężki pilot zrobiony z płyty nagrobnej.
Na zdjęciach urodą raczej nie grzeszył ale po wypakowaniu z olbrzymich pancernych pudeł (w środku są takie siatki żebrowane z grubaśnej pianki) okazało się, że całkiem fajnie to wygląda. Materiały wysokiej jakości. Montaż niemiecki. Od razu mi się spodobało szczelne zamknięcie wzmaka w obudowie z akrylu. Zawsze miałem schizę, że koty sierść wrzucają do Accu i przykrywałem go narzutką by broń Boże nic się nie zakurzyło. Tu mam to z głowy. W trakcie pracy można przez dymioną pleksi obserwować różnokolorowe diody. Coś jak Audi R8 z silnikiem który przez tylną szybę widać.
Do przesyłki dołączono butelkę płynu do czyszczenia śladów kocich łap na akrylu i odpowiednią mikrofibrę. ASR jest ciężki (w sumie zasilacz i amp prawie 60kg) , ma grubaśne, twarde i mega niewygodne kable no i zajmuje duuużo miejsca. (Przepraszam mój wierny Szogunie, że wystawiłem cię na sprzedaż ale półki nie są z gumy.) Z tyłu jest cała masa wejść RCA ale mnie interesowało tylko jedno. Oznaczone „Dir” czyli direkt, omija układ selektora i specjalnymi srebrnymi przewodami i osobną linią masy idzie wprost do źródła. ASR zapewnia, że to wejście daje najlepszy dźwięk. Minusem jest, że wtedy nie da się korzystać z innych podłączeń. Trzeba fizycznie wypiąć kable. Mi to pasuje bo słucham właściwie tylko gramofonu. Do radia mam osobny zestaw.
Emitter może pracować w trybie 1 (czyli EKO) lub w trybie 2 (german artillery). Czyli właściwie ma jeden tryb jak dla mnie :) Radiatory są duże i bardzo dobrze policzone bo ASR nigdy specjalnie się nie grzeje. Ot tak przyjemnie ciepły jest. Między radiatorami idealnie mieści się okładka winyla. Fajne miejsce do ekspozycji podczas słuchania. Przypadek ?
Tradycyjnych regulacji nie ma za wiele ale za to ma kilka dość nietypowych. Można np. ustawić impedancję wejściową by dopasować go idealnie do źródła dźwięku. Można też ustalić poziom sygnału wejściowego dla różnych wejść by był np. taki sam z CD i z tunera.
Odpalenie Emittera to show bo procesor sterujący wykonuje system check i uruchamia kolejne sekcje, co jest odmierzane miganiem diod i odliczaniem na głównym wyświetlaczu. Jakby się czekało na spektakl …33…22…11…
Akurat skończył odliczać kiedy przyjechał Karol, więc usiedliśmy i zapodaliśmy muzę. Szok i niedowierzanie od pierwszej sekundy. Siedzieliśmy z otwartymi buziami, jak te głupki, jak Beavis i Butthead przed telewizorem, wydając z siebie jakieś „hehehehe” i okrzyki „wow, słyszałeś ?” , „ale bas zszedł” „słyszałeś te struny? „, „ale wokal…” itp.itd.
Mijają dni, piętrzą się płyty na stoliku, a szok pozostaje. To tak można ? Tak prosto w twarz ? Bez ostrzeżenia ? Jakby wielki koc opadł na drodze do muzycznej nirwany. A wydawało się nam przedtem, że jest przecież super ! Czy to nie ma końca ? Kurde, jesteśmy troszkę osłuchani ale ASR sprawił że spadły klapki. Czułem jak Karol, który zazwyczaj narzeka i szuka dziury w całym, zaczyna się zastanawiać „sprzedać lewą nerkę czy prawą”…
Trudno opisać co robi Emitter bo właściwie on nie robi z dźwiękiem niczego spektakularnego. Wzmacnia go i steruje nim kolumny. Ale robi to z taką łatwością, lekkością i naturalnością jakiej się kompletnie nie spodziewałem. Nie wiedziałem, że tak można. Efekt jest taki, że muzyka brzmi jak na żywo. Nic więcej nie trzeba. Vulkany zaczęły już nie tylko dobrze grać jak z Accu. Zaczęły błyszczeć i unosić się nad podłogą. Wycisnął z nich maxa. Czy ja naprawdę potrzebuję Titanów? Hmm...
Dzięki Emiterowi przenosiłem się z koncertu Beatlesów na koncert Możdżera i na koncert Yazoo. Wszyscy grali w moim salonie. Wystarczyło zamknąć oczy.
ASR nic nie upiększa, nie słodzi ale też nie oziębia. Mówi ci „chłopie, tak brzmi ta płyta co grasz”. Jest detaliczny ale nie męczący. Nie epatuje tę swoją mocą i szczegółem. Wyważone, soczyste i dojrzałe granie. W instrukcji piszą, że przed słuchaniem warto go włączyć godzinę wcześniej. Coś w tym jest bo każda kolejna płyta brzmi lepiej i nie chce się naciskać guzika „standby”.
ASR można wystawić w dowolnej lidze i podłączyć dowolne kolumny. Myślę, że jak bym mu pralkę podłączył to też by zagrała solówkę na bębnie jak Bohnam. W końcu dla obciążenia 1 ohm ma takie same zniekształcenia jak dla 8 ohm. Mój Basic nie jest królem mocy. Przy 8 ohm 2x140W ale wydajność prądowa jest znakomita i to właśnie słychać w głośnych monumentalnych nagraniach.
A jak raz zdradziecko wyjąłem mu wtyczkę z gniazdka 220V to Emitter grał jeszcze przez dobrą chwilę zupełnie normalnie zanim zgasł !
ASRy są robione ręcznie w Niemczech na świetnych podzespołach. PCB ma pogrubiane miedziano-ołowiano-cynowe ścieżki. Dwa 700VA transformatory EI Philbert-Mantelschnitt. Przez pleksę widać ilość pracy jaka konieczna jest do jego wykonania. Wojskowe kontraktony, własne kable, top wykonanie. To musi kosztować.
Czy warto ? Jasne że warto! Jeśli tylko stan zdrowia pozwala to warto sprzedać nerkę. Poważnie. Jakby ASR był lżejszy to na noc bym go do łóżka zabierał ;)
Minusy ? Poza gabarytami, wagą i ceną – nie stwierdziłem póki co.
Załączniki
asr.jpg
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 7656
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Kolumny wintydżytsu

#879

Post autor: amrowek »

hm Myszor nie lepiej jednak kobietę..... :D
W DALSZYM CIĄGU AKTUALNA i AKTYWNA zrzutka na pomoc ludności cywilnej i wojsku na Ukrainie
https://zrzutka.pl/sxntmz
Awatar użytkownika
SimonTemplar
Posty: 3983
Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
Lokalizacja: UK

Re: Kolumny wintydżytsu

#880

Post autor: SimonTemplar »

Myszor pisze:
30 wrz 2018, 18:03
Czy warto ? Jasne że warto!
I wszystko w temacie ;)
Grunt to pełny banan na twarzy - szczególnie po wydaniu taaakiej kasy :clap:
Awatar użytkownika
Lukasz31
Posty: 2415
Rejestracja: 29 wrz 2016, 08:48
Gramofon: Thorens TD 125mkI
Lokalizacja: Krotek

Re: Kolumny wintydżytsu

#881

Post autor: Lukasz31 »

Super recenzja Myszor i Gratulacje :D

Z drugiej strony jak piszesz że masz podstawowy model to aż strach się bać jak może zagrać np. takie monstrum :violin:
https://audioconcept.se/product/asr-emi ... e-version/

Tylko gdzie to postawić :geek:
Awatar użytkownika
charliez88
Posty: 798
Rejestracja: 11 lis 2016, 20:26
Gramofon: Luxmany 350 + 300

Re: Kolumny wintydżytsu

#882

Post autor: charliez88 »

Ja doceniam uroki Accuphase, miałem, przerobiłem e303, ale to nie jest do końca moje granie. Oczywiście dzielonka to wyższa klasa, ale podobna sygnatura dźwięku - przepiękna lekka , zwiewna, czarująca góra, ale przez zbyt mało dociążony/bawny dźwięk, ciut z kliniczny (natomaist tutaj mówimy i tak o szukaniu dziury w całym, bo to jest brzmienie wybitnie dobre)

Podobnie było z Cheviotami - i jak długo Myszor je miał i lubiłem tą ich barwę, naturalnośc i zawsze z przyjemnoscią wpadałem na nich czegoś posłuchać... tak nie lubiłem tych kluchów na dole i namawiałem, że musi poinwestować w inne kolumny, zeby wyciągnać z tych Windfledów i Accuphase 100%. Mógłbym je sobie kupić na pół roku, ale i tak bym pogonił...

Grandy były dużym krokiem w przód (zresztą za moją namową) - good deal za taką klasę kolumn i pewne źródło (moj znajomy sprzedawał) - to one otworzyły oczy Maćka - mimo, że na środku/górze wg mnie ustępowały Cheviotom, to na dole pobiły je o kilka długości... Mimo, ze nie jestem bezkrytyczny względem LGM, to często brakowało mi ich przejrzystości, wyrazistosci - zarówno w Grandach, jak i Cheviotach... Vulkany natomiast mają na górze to dibre, co mają LGM... coś co jest dla mnei swego rodzaju referencją... taką 'crispyness' nie mają takiej barwy jak LGM, ale mają detal, mają świetny Bass... z Accu nie jakos super przekonujący, ale z ASR...

ASR słuchałem ze 3-4mies. temu, byłem już blisko zakupu, ale nie do końca się mogłem dogadać z ceną z człowiekiem + miałemjeszcze 2,3 piece na liście do posłuchania.... ale wiedziałem, że to jest moje granie.

Vulcan + ASR to jak się okazuje sprawdzone połączenie (kiedys widziałem takie połączenie ,w niemczech na aukcji, u Niemca, który grał tak ze 25lat - wówczas jeszcze Vulcanów nie znałem. ASR względem Accu przede wszystkim dociąża mocno dźwięk - nie czaruje tak na górze, ale mimo dużej mocy nie 'skleja' brzmienia jak robiła to moja Leema Tucana swego czasu. To jest na tą chwile moje top3 wzmaków jakie słuchałem - ma niemal wszystko co wzmak powinien dla mnei mieć. Mi w tym torze brakuje jedynie jakiejś lampki odrobinkę , ale to jest dużo bardziej moje granie niz było kiedykolwiek u Macka... ale też obiektywnie ASR jest po prostu na tyle dobrym klockiem, że ciężko narzekać słysząc coś takiego.

Chętnie jeszcze raz posłuchałbym go z LGM... tylko nie wiem co łatwiej przewieźć... LGM , czy ASR ? :lol:
Luxmanowe-love: PD 350 | PD 300 | PD 441 | PD 121 | PD 131
Trochę lampek, parę ramion, Husariaa i kilka wkładek puszczanych głównie przez zaskakujące SNELL E3
Awatar użytkownika
charliez88
Posty: 798
Rejestracja: 11 lis 2016, 20:26
Gramofon: Luxmany 350 + 300

Re: Kolumny wintydżytsu

#883

Post autor: charliez88 »

Lukasz31 pisze:
30 wrz 2018, 20:03
Super recenzja Myszor i Gratulacje :D

Z drugiej strony jak piszesz że masz podstawowy model to aż strach się bać jak może zagrać np. takie monstrum :violin:
https://audioconcept.se/product/asr-emi ... e-version/

Tylko gdzie to postawić :geek:
Raczej niewiele lepiej, po prostu lepiej poradzi sobie z mega trudnymi kolumnami.
Moze trochę lepiej odfiltruje syf z sieci, natomiast nie wydaje mi się, żeby była jakas przepasc.
Luxmanowe-love: PD 350 | PD 300 | PD 441 | PD 121 | PD 131
Trochę lampek, parę ramion, Husariaa i kilka wkładek puszczanych głównie przez zaskakujące SNELL E3
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10453
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolumny wintydżytsu

#884

Post autor: Myszor »

Dużo zależy od zestawienia. Np. Accu + Cheviot to miodzio. ASR i Vulkany to miodzio. Dali bym do tego świata nie mieszał. One są znakomite do wszystkiego ale nie wybitne. Szczególnie w wokalach. Walą za to bardzo mocnym i zwięzłym basem.
No ale teraz ten pre gramofonowy ASR trza wziąć na celownik :lol:
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10453
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolumny wintydżytsu

#885

Post autor: Myszor »

Lukasz31 pisze:
30 wrz 2018, 20:03
Super recenzja Myszor i Gratulacje :D

Z drugiej strony jak piszesz że masz podstawowy model to aż strach się bać jak może zagrać np. takie monstrum :violin:
https://audioconcept.se/product/asr-emi ... e-version/

Tylko gdzie to postawić :geek:
Super cena. Ciekawe który rocznik.
ODPOWIEDZ