Po z górą 2 miesiącach testowania igły
Philips GP 401 (946 D 59) - BLACK DIAMOND
(
https://mrstylus.com/produkt/philips-gp ... k-diamond/)
śmiało polecam ją każdemu, kto używa wkładki serii Philips 400. Jedyny minus mojego egzemplarza igły jest taki, że prawy kanał gra minimalnie ciszej od lewego, ale to subtelność. Poza tym jestem z niej zadowolony, ale muszę tutaj zastrzec jedno:
Niegdyś na tym forum narzekałem na GP 400, że:
Tarkus pisze: ↑26 sty 2021, 07:19
Bas wydaje się być trochę ekspansywny i jakiś taki lekko "chamski".
Otóż niezależnie, czy to była "wina" wkładki, czy ramienia, w każdym razie miałem z tą wkładką taki problem, że jej brzmienie "rozpadało się" na dudniący bas i krzyczącą górę, a pośrodku czegoś brakowało.
Ta igła jest relatywnie mało podatna (ma zakres nacisku: 1,65 – 2,15 g), więc bez ryzyka jej uszkodzenia można ustawiać naciski niedopuszczalne dla większości igieł dostępnych dla danej wkładki. Nie wiem, czy to kwestia budowy przetwornika, czy może specyfiki ramienia (środek ciężkości? kardan?), dość że po podniesieniu VTF do 2g (i ustawieniu antyskatingu wg płyty testowej - na skali "eliptycznej" wyszło mi jakieś 2,5!) problem z charakterystyką... znikł. Wszystko znalazło się na swoim miejscu. W pierwszej chwili wydawało mi się, że brzmienie straciło trochę "otwartości". Rzeczywiście, osobie przyzwyczajonej do CD w pierwszej chwili mogło się wydać "za ciepłe". A to góra przestała "krzyczeć, czy "skrzeczeć", bas przestał "walić", połączyła je ze sobą średnica. I nie, dźwięk nie jest przytłumiony, jak mi się z początku zdawało, choć oczywiście zależy to też od płyty. Nadal jest - w porównaniu z takim np. Shure - dość jasny i szczegółowy (średnica nie wydaje się w nim dominować, góry nie brakuje). Słucham "Tubular Bells" Oldfielda i słyszę dźwięki, które dotychczas wyraźnie dochodziły tylko z kompaktu.
Natomiast kiedy po podanym przez producenta czasie "wygrzewania" spróbowałem zredukować nacisk choć trochę poniżej 2g, brzmienie znowu zrobiło się po dawnemu "niekompletne". Wróciłem więc do pełnych 2g i znów jest jak trzeba!

Przy okazji na teście wychodzi znacznie mniej zniekształceń, niż było nawet przy... 1,99.

Tak jakby te 2 gramy były jakąś granicą.