The best of wintydżytsu amplifikejszyn

Tematy związane z zakupem wszelkich przedwzmacniaczy i wzmacniaczy
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 7643
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#151

Post autor: amrowek »

różnice na pierwszy rzut ucha?
W DALSZYM CIĄGU AKTUALNA i AKTYWNA zrzutka na pomoc ludności cywilnej i wojsku na Ukrainie
https://zrzutka.pl/sxntmz
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#152

Post autor: Myszor »

amrowek pisze:różnice na pierwszy rzut ucha?
Na razie muszę ochłonąć. W piątek napiszę więcej. Tak jak chevioty, ten wzmacniacz przerósł mnie.
Nie byłem gotowy na walenie w mordę prawdą.
Accuphase - mówi jak jest :)
Awatar użytkownika
Biogon
Posty: 1924
Rejestracja: 17 lut 2017, 15:30
Gramofon: składak
Lokalizacja: 3ka

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#153

Post autor: Biogon »

Fajnie :D
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#154

Post autor: Myszor »

SREBRO CZY ZŁOTO czyli moje subiektywne opinie.
Tor odsłuchowy: Denon DL103R na PS-X60, potem hujsarią do pacjenta i wyjście na chevioty, czyli jak śpiewał Peja „biały chłopak z czarną muzą na japońskim systemie”. Tone control mówimy wypad z baru. Płyty przewalałem różne. Po utworze, po stronie, po całości.
VU w nocy wyglądają ładnie ale są bezużyteczne bo nie widzę tych cienkich podrygujących wskazóweczek z trzech metrów. W pionku diody led są dobrze widoczne. Generalnie uważam że wszelkie wskaźniki we wzmakach są zbędne więc nie ma się co rozwodzić.
Odpalamy. Od pierwszej sekundy słuchania accu czuć MOOOOC! W pionku do głośnego słuchania była godzina 11 – 11.30. W accu to 9-9.30. Gała głośności chodzi w accu płynnie, a w pionku skokowo. Wolę płynną regulację ale te pionkowe „ząbki” są chyba mniej podatne na trzaski i bardziej pancerne.

MOC
Wróćmy jednak do słuchania…. moc wspaniale kontroluje kolumny i jak kapral trzyma je na krótkiej smyczy nie pozwalając na samowolkę . Pionkowi często zdarza się wypuścić za daleko, otrzeć o sybilanty czy zadudnić basem. W accu takie cuś nie ma prawa zaistnieć. Kolumny robią dokładnie to co on chce. Jest ich panem i władcą. Z takim gościem u boku nie straszne mi będą nawet Ardeny.

BAS
Wszystkie pasma potraktowano z równą uwagą i zestrojone ze sobą perfekcyjnie. Brzmi to neutralnie i przejrzyście. Ale muszę się ciut porozwodzić nad basem. No muszę. A właściwie BASSEM . Pierwszy raz w życiu słyszę taki basior. Potrafi zejść bardzo nisko ale czuć, że wzmak ma nad nim zajebistą kontrolę i nie traci jej nawet przez sekundę. Stąd ta żarłoczność na prąd. Kondy ponad 20k uF trza czymś nakarmić. Bas jest szybki, punktowy, sprężysty, nie rozlewa się i nie dudni. Nawet metalowy łomot dostał nowych faktur. Miodzio.

MUZYKALNOŚĆ
Na Pionku prawie wszystkie płyty brzmią dobrze. Jest to radosne, napowietrzone granie, o czym wspominałem już wcześniej. Każdemu się spodoba. Uwypuklone są niskie i wysokie tony. Bardzo efektowne.
Accu prezentuje dźwięk w sposób bardziej neutralny i naturalny, trochę jak Hegel. Słabe płyty brzmią słabo, a te dobre dobrze. Rarytasy brzmią tak że klękajcie narody. Można powiedzieć, że to asertywny i prostolinijny amp. Jest jak samurajski miecz - tnie do kości w ułamku sekundy.
Scena wydaje mi się ciut węższa niż w Pionku (to zasługa pionkowych sopranów pewnikiem) ale za to dużo bardziej plastyczna, naturalna i namacalna.

SZCZEGÓŁOWOŚĆ
Czasem podskakiwałem na kanapie bo uwadze accuphase nic nie ujdzie. Np. mamy jakiś szalony koniec utworu z narastającą ścianą dźwięku i ktoś uderza w dzwonek. To ten dzwonek słychać doskonale mimo szalejącego crescendo. Dobry amp do metalu bo nie traci na rozdzielczości przy napierdalance.

NATURALNOŚĆ
Miałem kiedyś w domu parę gitar akustycznych, elektrycznych i wzmacniaczy do nich. Wiem jak to brzmi. Dźwięk gitar prezentowany przez accu jest do złudzenia rzeczywisty. Normalnie jakby Bonamassa siedział mi na regale i ciął solówkę live.

EFEKT WOW
Drugiego dnia powiesiłem AT-OC9MLII i to był strzał w bycze oko ! Było świetnie ale teraz party zaczęło się naprawdę rozkręcać. Jakby więcej browarów dowieźli. Strasznie się zajarałem bo ATeczka od dłuższego czasu leżała bezużytecznie i się kurzyła, a królem lasu był demon. Zastanawiałem się dlaczego tak nagle zabłysła. O ile DL103R nie ma problemu z wyrażaniem swoich uczuć i jest bardzo dobitna to w połączeniu z dobitnością accu stawało się to ciut zbyt konturowe i mocne. AT bardziej nieśmiała i finezyjna potrzebowała muskularnego partnera by podkreślił jej wdzięki (ho, ho, ale poleciałem Kydryńskim).
„Crises”, płyta której słucham kilka razu w roku od trzydziestu lat, zabrzmiała jakby Michał Staropolny zupełnie nowy remiks zapodał. Daft Punk wywołał gęsią skórkę. Trąbka Daviesa niosła się po osiedlu… Strasznie szybko czas leciał a ja w każdej płycie odkrywałem nowe dźwięki.

IPPON
Ciężko mi się w tym sprzęcie dopierniczyć do czegoś. Jest tak jak ma być. Działa jak gaz w Corvette. Jak naciśniesz to zapierd…. Konkluzja dla mnie jest prosta: jeśli komuś niestraszny brak gwarancji i pilota, a chce zamknąć temat wzmacniacza na dłużej to śmiało brać. Bo w tych pieniądzach (ok.4k) to w sklepie nic sensownego się nie kupi, a ten klocek leje po pysku konstrukcje po kilkanaście koła. Złoto lepsze niż srebro.
Kończę jak nasz ulubiony Japończyk z jutiuba - „Highly recommended!”
Załączniki
acs.jpg
Ostatnio zmieniony 21 lip 2017, 15:37 przez Myszor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pawelec
Posty: 3215
Rejestracja: 17 gru 2012, 20:18
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#155

Post autor: Pawelec »

Nooo, ładnie opisane tylko:
Myszor pisze: Jest jak narodowiec - nie czaruje tylko wali prosto w ryja.
fujjjjjj :(
z szacunku do Accu oszczędziłbym mu tego porównania. Nie zasługuje na to. Walić w mordę można z wdziękiem i odrobiną fantazji jak i zachowując okruchy szlachetności :mrgreen:
:clap: :clap: :clap:
AKTUALNA SPRZEDAŻ - pierwszy post
viewtopic.php?t=15809#p307122

Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41519
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#156

Post autor: Wojtek »

Myszor pisze: Wolę płynną regulację ale te pionkowe „ząbki” są chyba mniej podatne na trzaski i bardziej pancerne.
Osobiście też preferuję płynną regulację głośności :)
Myszor pisze: Scena wydaje mi się ciut węższa niż w Pionku (to zasługa pionkowych sopranów pewnikiem)
Nie rozumiem co ma piernik do wiatraka.
Myszor pisze: Drugiego dnia powiesiłem AT-OC9MLII i to był strzał w bycze oko ! Było świetnie ale teraz party zaczęło się naprawdę rozkręcać. Jakby więcej browarów dowieźli. Strasznie się zajarałem bo ATeczka od dłuższego czasu leżała bezużytecznie i się kurzyła, a królem lasu był demon. Zastanawiałem się dlaczego tak nagle zabłysła.
No w końcu!

Dzięki za recenzję :)

Jeszcze może sprawdź sobie sekcję phono accu w kontrze z Husarią.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#157

Post autor: Myszor »

Pawelec pisze:Nooo, ładnie opisane tylko:
Myszor pisze: Jest jak narodowiec - nie czaruje tylko wali prosto w ryja.
fujjjjjj :(
z szacunku do Accu oszczędziłbym mu tego porównania. Nie zasługuje na to. Walić w mordę można z wdziękiem i odrobiną fantazji jak i zachowując okruchy szlachetności :mrgreen:
:clap: :clap: :clap:
Dobra. Poprawię na "jak samurajski miecz" by nie ranić Twoich uczuć ;)
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#158

Post autor: Myszor »

Wojtek pisze: Nie rozumiem co ma piernik do wiatraka.
Wydaje mi się że jak podgazujesz na sopranie to jest efekt większej sali. Ale może nie mam racji.
Wojtek pisze: Jeszcze może sprawdź sobie sekcję phono accu w kontrze z Husarią.
Jest taki plan, choć na usarii już mi brakuje miejsca do nacinania kolejnych karbów po zabitych przeciwnikach ;)
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41519
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#159

Post autor: Wojtek »

Myszor pisze: Wydaje mi się że jak podgazujesz na sopranie to jest efekt większej sali. Ale może nie mam racji.
Zweryfikuj na słuchawkach, jeśli masz/możesz. Kiedyś robiłem takie eksperymenty z EQ i nie udało mi się takiego wrażenia osiągnąć.
Podobnie zresztą przy "strojeniu" wkładek w sekcji preampa. Spłaszczanie kolorowanej wkładki nie zawęziło sceny np.
Myszor pisze: Jest taki plan, choć na usarii już mi brakuje miejsca do nacinania kolejnych karbów po zabitych przeciwnikach ;)
Tu nie chodzi o to kto wygra, a bardziej jak się porównuje do :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15114
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#160

Post autor: darkman »

Myszor pisze: (ho, ho, ale poleciałem Kydryńskim).
Skądże. On zawsze sporo opowiada o sobie w imię ego, miłości własnej. Lubi też, niby z głupia frant, dorzucić coś o AMJ, ot tak dla sportu zaledwie. Dykteryjki z okresu dzieciństwa lub lat młodzieńczych tez na porzadku dziennym. Zatem pudło i nic z tych rzeczy. Jest konkretnie.
Myszor pisze: Trąbka Daviesa niosła się po osiedlu…
Ło Matko Jedyno Kochano, a z jakiejż to płyty? Może to Hejnał mariacki akurat leciał u sąsiada wedle dwunastej? Miles grał brudno generalnie ale może Ci się Marsalis zakradł do koperty czy coś? Bo Wynton i owszem dokładny jest i nośny, choć ostatnio słyszałem gdy zeznał, że przestał ćwiczyć repertuar klasyczny.


Ha! Dzięki za recenzję. Miło się czyta jak zwykle.
Pioneer ładniejszy jakoś jednak. Znacznie.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#161

Post autor: Myszor »

Tak :lol: Mi też się bardziej podoba (te azsy). Dlatego będzie stał obok i cieszył oko ;)
Awatar użytkownika
Pawelec
Posty: 3215
Rejestracja: 17 gru 2012, 20:18
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#162

Post autor: Pawelec »

Ja mam niestety jakiś wypaczony zmysł estetyczny :think: . Accu bardziej mi leży :snooty:
AKTUALNA SPRZEDAŻ - pierwszy post
viewtopic.php?t=15809#p307122

Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
Awatar użytkownika
Biogon
Posty: 1924
Rejestracja: 17 lut 2017, 15:30
Gramofon: składak
Lokalizacja: 3ka

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#163

Post autor: Biogon »

Bardzo miło się czytało :D Dzięki!
Myszor pisze: Kolumny robią dokładnie to co on chce. Jest ich panem i władcą. Z takim gościem u boku nie straszne mi będą nawet Ardeny.
Życzę Ci tych Ardenów ASAP! :mrgreen:
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10451
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#164

Post autor: Myszor »

Pawelec pisze:Ja mam niestety jakiś wypaczony zmysł estetyczny :think: . Accu bardziej mi leży :snooty:
Paweł Tobie to się dobry burbon należy tak na marginesie. Z którym przyjadę prędzej czy później.
No bo kto mi sporządził listę tych wszystkich luxmanów, sharpów, accuphasów i pionierów do posłuchania ;)
cris_wilu
Posty: 266
Rejestracja: 09 gru 2016, 20:17
Gramofon: Technics SL Q2
Lokalizacja: Warszawa

Re: The best of wintydżytsu amplifikejszyn

#165

Post autor: cris_wilu »

Bardzo fajna recenzja @Myszor :clap: Świetnie to opisałeś: lekko, z polotem i na temat,każdy wie o co chodzi.
Redaktory pism audio powinny brać z Ciebie przykład :lol:
ODPOWIEDZ