zelazny pisze: ↑06 gru 2022, 13:19
Darkman, ilość postów nijak się przekłada na ich jakość.
I kto to mówi?
Mój drogi kolego, ilość postów przekłada się na aktywność i samo pozycjonowanie forum.
Co do jakości, to zobacz Łaskawco swoje w temacie ustawiania poziomu gramofonu, albo i kosmetyczno szczotkowym.
No basta zresztą. Daleki jestem od zrobienia Tobie przykrości Stary.
Jednak jeśli się Tobie wydaje, że na obrazinach własnych i pewnej koleżeńskiej atencji połączonej z tolerancją, którą się Ciebie obdarza, możesz więcej to czeka Cię srogi zawód.
Nie każdy może mnie obrazić. Już Ci to kiedyś pisałem Seba ale Ty nie możesz. Odmawiam Ci tego przywileju.
Zrzuć sobie mnie do ignorowanych, będziesz miał komfort nie czytania moich postów. Kolego były, ja jestem normalnym facetem. Czuję tak jak Ty, wiele kwestii mnie również dotyka, obchodzi, boli, wzrusza i zadowala. Tak normalnie, jak wszystkich.
Z jakiego powodu zatem wpadasz tu jak Filip z Konopii z personalnym przytykiem, bronisz mi wymiany zdań i choćby grzeczności z kolegami? Kim jesteś by mieć do tego prawo? Zadaj sobie proszę to pytanie na spokojnie i w łagodności serca.
Pisano to już Tobie tutaj wielokrotnie - myśl nim coś napiszesz, przeczytaj dwa razy i jeśli głupie, skasuj.
Wydaje się Tobie, że jestem tarczą darta i możesz sobie rzucić kolcem gdy humor zły, ot tak dla podereperowania własnego ego?
Nie bracie. Pomyłka. Jestem normalny. Mnie też boli!
Po prostu jest mi przykro, bo nie jesteś tu od wczoraj, nie jesteś nowym któremu wolno więcej. Tobie nie wolno.
Nadepnąłem Ci na odcisk? Gdzie?
- grzecznie podziękowałem za odmowę pomocy w kwesti zakupu płyty, bo rozumiem zbędny kłopot ceniąc sobie zresztą asertywność, która jest dla mnie całkowicie zrozumiała. Czyż nie?
- poparłem kolegów postulujących powrót do aktywności? (bo uważam, że ów Twój pobyt tutaj ma jednak swoją wartość dodaną)
- Stary, tyle lat się znamy, że nie rozumiem tego przytyku. Po co Ci to? Czujesz się lepiej krytykując mój towarzyski wpis?
- chciałbym więcej, ot pochwalić np recenzje płyt Twojego autorstwa, niestety jestem na to zbyt mały. Nie dorosłem po prostu do aklamacji krótkich i treściwych wpisów "wspaniała płyta", jestem zbyt głupi by ogarnąć percepcyjnie tę głębię przekazu płynącą wprost z duszy. Ona tak wiele mówi o muzyce, że mnie to przerasta i aż zatyka. Nic złego w tej "wspaniałej płycie", ot muzyka jako prawdziwa sztuka nie wymaga potoku słów. Zupełnie mi to nie przeszkadza, choć w tym kontekście nie pozostawia innej drogi jak przesłuchanie własne.
Ten wpis świadczy o Tobie. Nie o mnie. Odwróć sytuację. Jakbyś się czuł gdybym to ja w ów sposób się odezwał do Ciebie.
Wiesz Sebastianie, ktoś musi Ci to wreszcie powiedzieć. Ty się nie nadajesz na cenzora cudzych wypowiedzi. Wykrzesaj w sobie trochę empatii, tolerancji i uśmiechu. To na pewno pomoże.
To nie prawda, że jesteś samotny. To wygodny wybieg. Nie jesteś. Masz rodzinę,pracę, kolegów i przyjaciół. Fantastyczną kolekcję drogich płyt, bo tak sobie wymyśliłeś. Doceń sam siebie. Nie potrzebujesz do tego socjotechniki deprecjonowania innych.