Przestrzenność w STEREO

[rbi1968]

i sądzić, że mając internetową wiedzę pozjadało się wszystkie rozumy i do tego być ze Stolicy, no cóż ? Mania wyższości ? Czy Mama nie przytulała ?

Z całym szacunkiem ale to zaczyna być żałosne, chcecie się chłopaki poprzekomarzać to na "private". A nie zapełniacie bezsensownymi postami tematy, w których ludzie wymieniają się przydatnymi informacjami.
Nie bronię admina, ale to Ty ribi1968 "podgrzewasz" atmosferę odpowiadając na posty w dość infantylny sposób, zamiast ją studzić swoim "wiekiem i wielkim doświadczeniem". Przepraszam za ironię, ale chyba w tym przypadku była potrzebna.

Mówiąc krótko: fajnie by było jakbyście znów zaczęli rzeczową dyskusję.

Przepraszam, masz rację ... tylko przykro mi, że aż tak wyjechałeś z tym doświadczeniem bo ja cały czas się uczę a i tak wielu rzeczy nie wiem.

Pozdrawiam.

[rbi1968]

A wracając do tematu, czy pamiętacie korektor graficzny Radmora (gdzieś na moim zdjęciu jest takowy) z takim magicznym przyciskiem WIDE ? To dopiero była przestrzenność i nie ukrywam, że niejednokrotnie nadużywałem tego gadżetu

Pozdrawiam.

[nawalonych7krasnali]

A więc o co mi chodziło?...

Przytoczę w miare dokładnie wypowiedź znajomka: " Na takim sprzęcie i takich kablach słyszysz dokładnie gdzie co stało przy nagraniu..."
Podobne wypowiedzi czytałem na jakimś tam wspomnianym forum audiofili. Czyli w domyśle - może nie wszyscy, ale znacząca część- mają, że to co słyszą, ustawienie sceny, było takie jak na nagraniu...
Stąd moje pytanie o przestrzenność dźwięku w stereo. Chciałem dowiedzieć się choć trochę jak to jest naprawde, ale nie chciałem o to pytać na forum audiofili bo zarzuciliby mi zaraz profanacje czy teksty typu jesteś zielony i się zamknij.

Wg mnie cała sprawa polega na tym aby nagranie tworzyło scenę tak jakby było się na koncercie, a nie koncert odwzorowany na płycie (w sensie odwzorowania sceny), bo jak to pisze pare postów wyżej rbi1968, to realizator manipuluje "klamotami", które podczas nagrania wydaje się gdzie który stoi;

i to ja decyduje co gdzie ma grać .

Jeszcze muszę coś wtrącić, otóż skąd słuchacz-odbiorca ma wiedzieć jak płyta ma brzmieć skoro nie był przy realizacji materiału nagraniowego ?

Nie mam żadnych kompleksów ani nic może to tylko złe zrozumienie wypowiedzi, bądź ludzie w temacie nie wspominają o takich oczywistościach na co dzień i to mi się wydaje, że oni są w błędzie,he,he,he

[rbi1968]

Żeby się nie powtarzać ani nie dublować moich wcześniejszych wypowiedzi ... oczywiście realizator nagrania wie co, gdzie i jak i tak też to ma "wyglądać" na nośniku (CD, DVD etc.) ale słuchacz-odbiorca niestety tego nie wie. Oczywiście, problem dotyka tych nielicznych, którzy to realizowali (nagranie) i chcą aby tak to brzmiało w domu. To w sumie tyle ode mnie skromnej wypowiedzi.

Pozdrawiam.