B&O Beovox - wymiana opinii

Głośniki w kolumnach i inne słuchawki
Awatar użytkownika
petzl
Posty: 115
Rejestracja: 11 gru 2012, 18:59
Lokalizacja: Londyn

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#16

Post autor: petzl »

Arkadyo pisze:Z tego co się orientuje takie zestawy głosnikowe nie trafiaja się w cenie 100 funtów za używki.
Eeee tam ;)
obudowy moze nie z aluminium ale zobacz co ostatnio za £60 znalazlem :lol:
Załączniki
IMG_2005.JPG
IMG_1999.JPG
IMG_2006.JPG
Spadochroniarze to ludzie którzy schodzą z drzew na które nie wchodzili
pawel0777
Posty: 344
Rejestracja: 24 wrz 2011, 00:34

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#17

Post autor: pawel0777 »

petzl pisze:zobacz co ostatnio za £60 znalazlem :lol:
takie jakieś japońskie :lol: .żart oczywiście co by zaraz nie nazwał mnie ktoś chorym idiotą

Jeśli chodzi o metalowe obudowy to dawał takie Technics w serii SB-F...coś tam.Dwudrożne monitory :)
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

B&O Beovox - wymiana opinii

#18

Post autor: eenneell »

Fajne kolumny ktoś kupił!
"Ogromne Bang Olufsen Beovox M100.2 "
Szkoda, że nie z Forum bo by nam opowiedział jak grają;
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=41 ... rule_id=74
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

B&O Beovox - wymiana opinii

#19

Post autor: vinylpiotrek »

Arkadyo pisze: W tej nie podoba mi się, że midbas leci pełnym pasmem bez filtra.
A znasz charakterystykę częstotliwościowa tego przetwornika?
Jeśli tak, to się podziel z nami.
Arkadyo pisze: ale 10W
To całkiem sporo.
Obrazek
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
Posty: 1521
Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
Kontakt:

B&O Beovox - wymiana opinii

#20

Post autor: Robert007Lenert »

Taga drobna subiektywna uwaga. Ja lubię gdy głośniki są zrównoważone brzmieniowo. Czyli, że nie ma dominacji jakiegoś zakresu. Dla mnie nie do przyjęcia są zestawy grające konturowo i te z przewalonym /zbyt podbitym dolnym/ lub górnym pasmem. Ładnie "grający środek" to w mojej opinii podstawa dobrych kolumn.
Arkadyo
Posty: 816
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

B&O Beovox - wymiana opinii

#21

Post autor: Arkadyo »

Chętnie bym posłuchał tych olufsenów m100.2.
Wielodrożna konstrukcja zdaje się wskazywać na bezkompromisowość rozwiązania.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Awatar użytkownika
pan_winyl
Posty: 2129
Rejestracja: 30 sty 2012, 06:04
Gramofon: Elac Miracord 750MII
Lokalizacja: Kraków

B&O Beovox - wymiana opinii

#22

Post autor: pan_winyl »

A ma ktoś może kolumny z serii Red Line? Chciałbym dowiedzieć się o nich czegoś więcej :)
Elac Miracord 750 Mark II + Philips GP 400 MKII / AT-VM95C

Nivico 5020u / Toshiba SA 320
Onkyo Integra 2066

Silva Stereo Console / Irel
Telefunken L55
v_tex
Posty: 33
Rejestracja: 20 sty 2010, 14:06

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#23

Post autor: v_tex »

Witam, witam
Dawno mnie tu u Was nie było, ale chętnie udzielę się w tym wątku - mimo, że jesteście ( jak widzę trochę pokłóceni ;) ) Mam nadzieję, że zakopiecie topór wojenny, a wątek odżyje.
Wczoraj miałem okazję spotkać się z głośniczkami B&O cx 50, które zostały spięte z jakąś Unitrą. Przyznam szczerze, że wyrwało mnie z butów! Można oczywiście doczepiać się szczegółów i doszukiwać mankamentów - np. to, że przy mocno rozkręconym sprzęcie na wierzch wychodzą wysokie częstotliwości, a te niskie i wyższy środek gdzieś się tam gubią - nie wiem czy jest to kwestia kolumn, czy wzmacniacza - żaden ze mnie ekspert po prostu lubię posłuchać fajnej muzy na fajnym sprzęcie.

Trzeba na ten sprzęt spojrzeć troszkę z innej perspektywy. Te małe ( chyba) ok. 20 letnie głośniczki grają FANTASTYCZNIE jak na swoje gabaryty i swoje lata. Przy normalnym słuchaniu dźwięk jest selektywny, można doszukać się fajnych szczegółów, a obcowanie z muzyką jest przyjemne. Na pochwałę zasługuje basik ( skąd on się do cholery bierze - nie wiem :) brak bass refleksu, głośnika basowego, a jednak jest ), który łechce uszy słuchacza. Ciekaw jestem CX 100 i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się z nimi spotkać.

Przyznam szczerze, że pod wpływem pozytywnego doświadczenia nawet zastanawiam się, czy nie warto byłoby zakupić sobie parę cx 100 albo cx 50 i dołączyć do swojego sprzętu - na który muszę przyznać nie narzekam i uważam, że jest całkiem sensowny: Kenwood KA 9150, Kenwood GE 770, Deli Zensor 7. Uważam, że mogą w ciekawy sposób dopełnić brzmienia Deli i nadać im oldscoolowego smaczku :) Co w ogóle myślicie o tym pomyśle ?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41576
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

B&O Beovox - wymiana opinii

#24

Post autor: Wojtek »

Ano, trochę Cię u nas nie było. 5 lat. Tyle już czekam na Twoją obiecaną recenzję Kenwood KA 9150 :morda:
v_tex pisze:Co w ogóle myślicie o tym pomyśle ?
W sensie czy warto? Skoro podobało Ci się brzmienie tych kolumn to poluj, jasna sprawa :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
v_tex
Posty: 33
Rejestracja: 20 sty 2010, 14:06

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#25

Post autor: v_tex »

Hahahaha Witaj Wojtku !

Cieszę się, że pamiętasz o moim KA mimo tak wielu lat. Sprzęt jest moim oczkiem w głowie i jak widzisz cały czas jakoś staram się go rozbudowywać co jest następstwem choroby jakiej nabawiłem się 5 lat temu - audiofilii :)

Zastanawia mnie, czy takie małe głośniczki będą dobrze współpracować z Kenwoodem i Dali - które są większe, czy np nie zgubią się przy takim zestawie, czy Kenwood uciągnie dwie pary ( co do tego raczej nie mam wątpliwości ), czy mogą urozmaicić brzmienie? Też wydaje mi się, że tak. Po za tym tak jak napisałem przy głośniejszym graniu gubią się u nich niższe częstotliwości, czy nie zaburzy to naturalnej harmonii powstałej ze współpracy Kenwooda i Dali. Co do częstotliwości to ciekawe... może to była kwestia małego pomieszczenia? Sam nie wiem. Wiem natomiast, że warto kupić te kolumienki choćby z samego faktu zaprezentowania ciekawostki znajomym: "takie małe, a tak dobrze gra!" Na razie i tak nie będę na nie polował, bo jak zacznę to robić, to wtedy na pewno je kupię, a na razie mam ważniejsze wydatki... niestety ;)

Ps.
Pozwalając sobie na chwilkę prywaty, cieszę się, że Twoje forum Wojtku tak się rozrosło, pamiętam, że te 5 lat temu dopiero zaczynało się to kręcić - Gratulacje! Idę w takim razie spełnić swoją obietnicę ;)
Arkadyo
Posty: 816
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

B&O Beovox - wymiana opinii

#26

Post autor: Arkadyo »

Jeżeli zależy słuchaczowi na jakości to optymalny układ do słuchania muzyki to stereo. Ponieważ padło od Ciebie słowo audiofilia to założę, że szukasz jakości. Podpięcie kolejnej pary kolumn wiąże się z ogromnymi konsekwencjami i warto wiedzieć, że:
Jeżeli podepniesz kolejną parę takich samych kolumn to "rozjedziesz scenę" jeżeli ustawisz je naprzeciw tak jak w kinie domowym. Jeżeli postawisz je podwójnie obok jak w stereo to zyskasz na efektywności zestawu - wzmacniacz odda 2x wiecej mocy w związku z podwójnym spadkiem impedancji i dojdzie efektywność kolejnych przetworników z drugiej pary kolumn, zyskasz sporo decybeli ale jakości nic - rozwiązanie dobre dla tych co szukają SZMOCY. Pozostali powinni w cenie 2 par kupić jedną lepiej brzmiącą, co nie jest trudne.
Jeżeli planujesz podpięcie 2 par kolumn z różnych matek i o różnym brzmieniu to scenę zmasakrujesz bez względu jak je ustawisz.
Jeżeli rozpatrzymy konkretny wskazywany przez Ciebie przypadek to 4" midbasik będzie musiał przebić się głośnością przez 2x7" połączone równolegle... Praktycznie nie ma takiej opcji żeby nie przepadł. Nawet gdyby ten 4" wcale nie miał filtra w zwrotnicy a ten drugi zestaw miał filtry jakoś mocno duszące efektywność jak w konstrukcjach 2,5 drożnych to i tak pewnie nie dawałby rady.
Nie polecam bo nawet wtedy efekt mizerny - lepiej kupic jedna parę ale lepszą w każdym przypadku.
Trzeba też pamiętać, że wzmacniacz stereo ma tylko dwie końcówki mocy (w znakomitej większości) nawet jak ma 4 wejścia i jeżeli podpinasz kolejną parę kolumn to obciążasz końcówkę wypadkowym spadkiem impedancji - Trzeba uważąć bo każdy wzmak ma swoje ograniczenia w tym zakresie i nawet jak sam sie nie ujara to przesterem popali nam kopułki lub nawet średniaki w kolumnach.
Przy nagałaśnianiu jakis imprez wyciska sie ostanie soki ze wzmaków i jak ktos wie co robi to nawet takie rozwiazanie jest jak najbardziej ok ale nagłasnianie imprez a słuchanie audiofilskie muzyki w domu to dwa różne zjawiska.
Wg mojej oceny tylko i wyłącznie stare dobre stereo ale chetnie poczytam jak ktos ma argumenty za inaczej.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
xshyshtoff
Posty: 2
Rejestracja: 30 cze 2021, 17:42

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#27

Post autor: xshyshtoff »

Arkadyo pisze:
03 mar 2015, 11:29
Trzeba też pamiętać, że wzmacniacz stereo ma tylko dwie końcówki mocy (w znakomitej większości) nawet jak ma 4 wejścia i jeżeli podpinasz kolejną parę kolumn to obciążasz końcówkę wypadkowym spadkiem impedancji - Trzeba uważąć bo każdy wzmak ma swoje ograniczenia w tym zakresie i nawet jak sam sie nie ujara to przesterem popali nam kopułki lub nawet średniaki w kolumnach.
Przy nagałaśnianiu jakis imprez wyciska sie ostanie soki ze wzmaków i jak ktos wie co robi to nawet takie rozwiazanie jest jak najbardziej ok ale nagłasnianie imprez a słuchanie audiofilskie muzyki w domu to dwa różne zjawiska.
Prosze uprzejmie o pomoc w wyjaśnieniu zjawiska odsłuchowego.. Otóż amplitunery B&o mają 4 wyjścia głośnikowe. Czasami aktywowanie drugiej pary realizowane jest przyciskiem i zawsze można wyciszyć drugą parę i słuchać muzyki na jednej. Dlaczego zatem jest tak, że para głośników gra super /dla uproszczenia historii pomińmy co dla każdego z nas znaczy to słowo "super"/ a gdy aktywuję drugą parę to nikną basy. Właściwie trzeba napisać że nie basy, lecz raczej cała przestrzeń za środkiem sceny dzwięku, ale przed końcem basów. Bo basy są w dalszym ciągu, tylko oddzielone od reszty dzwieków.. Tak jak by wyciął - wytłumił mi ktoś wyższą część basów albo niską część środka. Zjawisko jest łatwe do wychwycenia gdy słuchamy na 60 % mocy i ciszej. Gdy gram na 4 glośniki i odkręcę mocy, to zjawisko nie jest tak łatwe do wychwycenia lub zanika. Niestety przy tych wartościach na potencjometrze, o przyjemności słuchania subtelnego nie ma co rozmawiać. Wtedy "jest moc" i nie wiem jakie jest spektrum, scena i z czego się składa bo jest głośno i "pod nóżkę" a nie "dla ucha". :P . Zjawisko występuje w każdym dostępnym mi sprzęcie Banga i z początku wprowadzało zakłócenia w rozumienie "dobry dzwięk" w sprzęcie z Dani. Głośniki nie grały, wzmacniacze nie grały.. Jedne raz lepiej, drugie raz gorzej, loteria straszna. Sprzęt u kolegi zagral ładnie a w domu kulawo. Dopiero przeprowadzka i konfiguracja od poczatku dały zaobserwować "zjawisko" i wyjasniły dlaczego sprzęt nie zawsze gra tak samo.
Więc Panowie - dlaczego wzmacniacze po wpięciu 4 kolumn mieszają w scenie dzwięku? Dla jednej pary dają pełnię, dla dwu par dają obcinki.. Mogę zrozumiec to co Kolega pisał wyżej ale poco to jest robione? No i czy to dotyczy także innych marek czy tyko bang tak wykombinował /bo kombinacji to oni maja sporo/.
No i druga sprawa - spięcie dwu głośników o słabszych mocach, pod jedno gniazdo w mocniejszym amplitunerze. Małe rl45 męczą sie gdy wzmak 80w trochę odkręce.. Więc nic złego się nie stanie gdy na wyjście wzmak wepnę dwie kolumienki słabsze zamiast jednej wiekszej.. Przeciez prąd przez nie przeeleeeci :dance: ?
Ostatnio zmieniony 30 sie 2022, 22:38 przez xshyshtoff, łącznie zmieniany 1 raz.
Arkadyo
Posty: 816
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#28

Post autor: Arkadyo »

xshyshtoff pisze:
30 sie 2022, 10:16
Arkadyo pisze:
03 mar 2015, 11:29
Trzeba też pamiętać, że wzmacniacz stereo ma tylko dwie końcówki mocy (w znakomitej większości) nawet jak ma 4 wejścia i jeżeli podpinasz kolejną parę kolumn to obciążasz końcówkę wypadkowym spadkiem impedancji - Trzeba uważąć bo każdy wzmak ma swoje ograniczenia w tym zakresie i nawet jak sam sie nie ujara to przesterem popali nam kopułki lub nawet średniaki w kolumnach.
Przy nagałaśnianiu jakis imprez wyciska sie ostanie soki ze wzmaków i jak ktos wie co robi to nawet takie rozwiazanie jest jak najbardziej ok ale nagłasnianie imprez a słuchanie audiofilskie muzyki w domu to dwa różne zjawiska.
Prosze uprzejmie o pomoc w wyjaśnieniu zjawiska odsłuchowego.. Otóż amplitunery B&o mają 4 wyjścia głośnikowe. Czasami aktywowanie drugiej pary realizowane jest przyciskiem i zawsze można wyciszyć drugą parę i słuchać muzyki na jednej. Dlaczego zatem jest tak, że para głośników gra super /dla uproszczenia historii pomińmy co dla każdego z nas znaczy to słowo "super"/ a gdy aktywuję drugą parę to nikną basy. Właściwie trzeba napisać że nie basy, lecz raczej cała przestrzeń za środkiem sceny dzwięku, ale przed końcem basów. Bo basy są w dalszym ciągu, tylko oddzielone od reszty dzwieków.. Tak jak by wyciął - wytłumił mi ktoś wyższą część basów albo niską część środka. Zjawisko jest łatwe do wychwycenia gdy słuchamy na 60 % mocy i ciszej. Gdy gram na 4 glośniki i odkręcę mocy, to zjawisko nie jest tak łatwe do wychwycenia lub zanika. Niestety przy tych wartościach na potencjometrze, o przyjemności słuchania subtelnego nie ma co rozmawiać. Wtedy "jest moc" i nie wiem jakie jest spektrum, scena i z czego się składa bo jest głośno i "pod nóżkę" a nie "dla ucha". :o) . Zjawisko występuje w każdym dostępnym mi sprzęcie Banga i z początku wprowadzało zakłócenia w rozumienie "dobry dzwięk" w sprzęcie z Dani. Głośniki nie grały, wzmacniacze nie grały.. Jedne raz lepiej, drugie raz gorzej, loteria straszna. Sprzęt u kolegi zagral ładnie a w domu kulawo. Dopiero przeprowadzka i konfiguracja od poczatku dały zaobserwować "zjawisko" i wyjasniły dlaczego sprzęt nie zawsze gra tak samo.
Więc Panowie - dlaczego wzmacniacze po wpięciu 4 kolumn mieszają w scenie dzwięku? Dla jednej pary dają pełnię, dla dwu par dają obcinki.. Mogę zrozumiec to co Kolega pisał wyżej ale poco to jest robione? No i czy to dotyczy także innych marek czy tyko bang tak wykombinował /bo kombinacji to oni maja sporo/.
Nie nie tylko B&O tak robi a wielu producentów wzmacniaczy robi je na dwie pary kolumn - a robi tak dlatego, że to niewiele kosztuje a podnosi atrakcyjność wzmacniacza a jak trafi taki wzmacniacz w rozumne ręce to nawet wzrasta jego uniwersalność - możemy podpiąć dwie pary kolumn i w zależności czego słuchamy możemy korzystać z jednej pary np zestawu 3 drożnego do umcyk umcyk albo jedzie orkiestra i przełączamy na kolumny horny na szerokopasmowych głośnikach bez potrzeby żonglowania kablami - klik i mamy bardziej specjalistycznie. A jak używamy nierozumnie to wtedy zaczyna się "meksyk" bo najczęściej wpinamy dwie różne pary czyli 4 kolumny W DWIE KOŃCÓWKI MOCY, co skutkuje spadkiem impedancji i większymi obciążeniami dla tychże końcówek co z reguły objawia się spadkiem jakości ich grania jak również powoduje, że materiał masterowany w studio do odsłuchów stereo przestaje być odsłuchiwany w stereo a zaczyna żyć własnym życiem a im bardziej pary kolumn się różnią np glośnikami i zastosowanymi w nich zwrotnicami tym mamy wiekszy syf na fazie akustycznej i elektrycznej a obajwia sie on tym, że jak jeden głośnik wychyla sie do przodu to drugi sie cofa i zamiast mieć 'przewidziane" sumowanie fal to mamy ich całkowite odejmowanie i brakuje nam jakiejs częsci pasma.
No i druga sprawa - spięcie dwu głośników o słabszych mocach, pod jedno gniazdo w mocniejszym amplitunerze. Małe rl45 męczą sie gdy wzmak 80w trochę odkręce.. Więc nic złego się nie stanie gdy na wyjście wzmak wepnę dwie kolumienki słabsze zamiast jednej wiekszej.. Przeciez prąd przez nie przeeleeeci :o)?
Przelecieć to może... Jak łączysz dwie pary to patrz wyżej przy czym impedancja oraz moc będą się dodawać przy łączeniu szeregowym oraz będziesz dwukrotnie mniej obciążał końcówkę mocy i odda połowę mocy - jak połączysz równolegle to wytrzymałość mocowa wzrośnie, wzrośnie skuteczność i spadnie o połowę impedancja, co wyzwoli ze wzmacniacza mocy x2.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
xshyshtoff
Posty: 2
Rejestracja: 30 cze 2021, 17:42

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#29

Post autor: xshyshtoff »

"otakePolskie mnie chodziło" jak mawia klasyk.. te 4 wyjścia właśnie tak mają. I jeśli to zamierzone przez "twórców dzwięku" to niepotrzebnie mieszałem kolumnami i psioczyłem na niektóre modele....
no to looz.. dzięki.
Teraz sobie poslucham jaka różnica wyjdzie mi w równoległym i szeregowym spięciu kolumn na potrzeby "dla ucha" . Bo w tym momencie, gdy mam pewność że mam dobry dzwięk wzorcowy, to zaraz wyjdzie mi jakie są skutki mojego mieszania ..
dzięki za info i wyjaśnienie.
do usłyszenia
Awatar użytkownika
chudy_b
Posty: 4007
Rejestracja: 05 lis 2013, 14:54
Lokalizacja: Wólka

Re: B&O Beovox - wymiana opinii

#30

Post autor: chudy_b »

xshyshtoff pisze:
30 sie 2022, 22:29
Teraz sobie poslucham jaka różnica wyjdzie mi w równoległym i szeregowym spięciu kolumn na potrzeby "dla ucha" .
Chyba nie zrozumiałeś tego co napisał Arkadyo. To że wzmacniacz ma cztery wyjścia głosnikowe nie znaczy, że jest przeznaczony do grania jednocześnie na czerech kolumnach. Wzmacniacz stereo ma dwie końcówki mocy i gra na dwóch kolumnach. Cztery gniazda są tylko na wszelki wypadek dla uproszczenia kablologi. Spinanie szeregowe, a tym bardziej równoległe kolumn jest proszeniem się o kłopoty.
ODPOWIEDZ