"Optymalne warunki akustyczne w domowym zaciszu"

[Tarkus]

Miałem taką nieprzyjemną sytuację. Wybrany przeze mnie zestaw kolumny + wzmacniacz całkiem przyjemnie grał w średniej wielkości pokoju. Natomiast w moim małym, zagraconym pokoiku 4,2 na 2,1 dźwięk wyszedł zabasowany nie do wytrzymania, jakby w ogóle nie było góry. Czy to jest tak, że im mniejszy pokój, tym bardziej "basowo" wychodzi dźwięk z tych samych kolumn, a w większym niskie tony jakoś się rozpraszają, albo wysokie lepiej dochodzą?

[KUTI]

Akustyka pomieszczenia, no i rozstawienie kolumn, więc takie rezultaty mogą być jak najbardziej w takich pomieszczeniach.

[Tarkus]

Czyli, że jeśli chcę uzyskać u siebie brzmienie minimalnie ocieplone, powinienem szukać zestawu, który w optymalnych warunkach akustycznych brzmi neutralnie, lub minimalnie "w jaśniejszą stronę"?

[Wojtek]

Tarkus, ile razy można tłuc to samo na okrągło w paru tematach? Ta Twoja kanciapa z segmentem (o ile dobrze pamiętam szczegóły) to potężne wyzwanie akustyczne względem oczekiwań i NIC tego nie zmieni, nawet jak wygrasz w totka.
Zainwestuj w dobre słuchawki - serio.

[Tarkus]

Zainwestuj w dobre słuchawki - serio.

Nie lubię słuchawek - również serio. Męczą mnie. A jeśli wygram w totka, to po pierwsze się przeprowadzę. Na razie medytuję, jak się pozbyć segmentu i pewne pomysły mam, ale to byłaby dość skomplikowana operacja.
Jak dotąd jedyne, co w miarę tutaj brzmi, to to, co jest. I tego bym się trzymał, gdyby nie to, że po lekkim przegrzaniu coś (albo wzmacniacz, albo zwrotnice w kolumnach) dostaje zbyt silnego "wyższego środka" i już jest troszeczkę mniej miło. Ale coraz bardziej mam wrażenie, że ta kanciapa po prostu przesuwa charakterystykę dźwięku "w dół" i to może być sensowny trop. W sumie wystarczyłby tu sprzęt o mocy "Amatora Stereo", ale oczywiście nie "Amator Stereo" jako taki. Jeśli już, gabarytami bardziej pasowałaby "Aida" (chyba miała te same bebechy?) z kolumnami 15W od Tonsila.

[Wojtek]

Nie lubię słuchawek - również serio. Męczą mnie.

To kup takie niemęczące. Wybór jest potężny. Zakładam że każde które miałeś na uszach były typu zamkniętego

[Tarkus]

Nie lubię słuchawek - również serio. Męczą mnie.

To kup takie niemęczące. Wybór jest potężny. Zakładam że każde które miałeś na uszach były typu zamkniętego

Nie wszystkie. Ja po prostu lepiej odbieram dźwięk z kolumn i wiem to od czasów nastoletnich - słuchawki zawsze były dla mnie jedynie ersatzem, przydatnym na ciszę nocną lub... w plener. Ale odchodzimy od meritum. Szukam jakiejś reguły - zależności brzmienia od wielkości i stopnia zagracenia "słuchalni". Wydaje mi się, że im mniejszy pokój, tym basy (przynajmniej te wyższe) mocniej "dochodzą do uszu", a im więcej mebli i "innych takich", tym bardziej miękną soprany. Jeśli się mylę, to mnie popraw.

[Obywatel]

Wydaje mi się, że im mniejszy pokój, tym basy (przynajmniej te wyższe) mocniej "dochodzą do uszu", a im więcej mebli i "innych takich", tym bardziej miękną soprany. Jeśli się mylę, to mnie popraw.

Nie ma takiej prostej zależności. Ja tymczasowo zamieszkuję w miejscu, w którym przypadkowo mam lepsze warunki akustyczne niż w poprzednim mieszkaniu i odbiór wszystkiego zmienił mi się o 180°

Pokój jest większy i mniej zagracony. Efekt? Więcej basu (z subwoofera), mniej (za mało!) wysokich na Kenwoodzie KA-660D. Co ciekawe RADMOR 5102, który wcześniej wypadał gorzej niż Kenwood, dostał skrzydeł - są bardzo ładne wysokie i ogrom basu pomimo wyzerowanej korekcji Kontur zapięty, bo tak lubię

[wydra]

Tarkus, ile razy można tłuc to samo na okrągło w paru tematach? Ta Twoja kanciapa z segmentem (o ile dobrze pamiętam szczegóły) to potężne wyzwanie akustyczne względem oczekiwań i NIC tego nie zmieni, nawet jak wygrasz w totka.
Zainwestuj w dobre słuchawki - serio.

Może warto w tym wypadku zainwestować w kolumienki na niedużym bardzo dobrym głośniczku szerokopasmowym w linii transmisyjnej lub tubie? Gra to całkiem fajnie no ale nie można z nich za dużo oczekiwać a w małym pomieszczeniu może sprawić radość, chodzi mi tutaj oczywiście o bass, a pozbycie się problemu zgrania fazowego kilku głośników i odpowiednia zwrotnica która ułoży brzmienie tego głośnika pod nasze predyspozycje może sprawić że taka kolumna zagra bardzo fajnie. Ja właśnie do małego pomieszczenia odsłuchowego będę sobie robił takie coś tylko że u mnie będzie szerokopasmowiec 4" wspomagany wooferkiem 5" w obudowie z membraną pasywną,i odpowiednia zwrotnica która zrobi coś jakby loudness na charakterystyce szerokopasmowca i 300-400hz cięty woofer. Ja jestem dobrej myśli

[Tarkus]

Z dalszych testów wynika, że małe pomieszczenie przycina zarówno górę, jak niski bas. To, co np. przy rozłożonej wersalce brzmi troszeczkę łubudubu-altusowato, przy złożonej (tak, jak z reguły słucham) dźwięczy dość ciepło, w miarę przyjemnie.
Ale rzeczywiście, tutaj tylko małe kolumienki dadzą radę. Gdybym do tych WHD miał odpowiedni amp, wystarczyłyby aż nadto. Myślałem nawet o takim 17-watowym amplitunerku i adekwatnych kolumienkach tej samej marki, ale zobaczyłem na schemacie scalaki i nabrałem pewnej rezerwy.

[zbyszek1982]

Moc wzmacniacza nie ma nic do rzeczy. I tak pewnie nie wykorzystujesz nawet 1 wata. Zwłaszcza, że masz malutkie pomieszczenie.

Im mniejsze pomieszczenie tym więcej modów. Bas się zdudnia itd. Dodatkowo, u Ciebie szerokość jest połową długości, co jeszcze pogarsza sprawę.

[wydra]

W takim wypadku moze jakas lampe kilku watowa

[zbyszek1982]

Ja mam 12 watową lampę, kolumny 96dB, i gra mi to w otwartym pomieszczeniu 40m2 o kubaturze ponad 200m. Daje radę bez żadnych problemów.

[Pawelec]

Ja mam 12 watową lampę, kolumny 96dB,

i słuchasz pewnie na 1/8 mocy

W takim wypadku moze jakas lampe kilku watowa

ciekaw jestem dlaczego taka propozycja

[Tarkus]

Myślałem o 15-watowym Onkyo, tylko nie mogłem znaleźć adekwatnych kolumn, poza tym trochę za dużo tym amplitunerku scalaków.
Inny pomysł to stary Kenwood i równie stare małe kolumienki tej samej marki.