Chore ceny sprzętów na Allegro/eBay

[pan_winyl]

Retoryka - czysta retoryka. I to z gatunku tych bardziej dziecinnych. Powiadasz że polskich gramofonów nie da się obronić? Ale przed czym?

przed krytyką. Wystarczy czytać ze zrozumieniem do czego się odnoszę.

Nie będę pisał o historii, bo to były inne czasy - powiesz że nie było innych.

Ja wiem że to były inne czasy. Na rodzimym rynku były inne konstrukcje, ale zdaje sobie sprawę z ich cen i dostępności.

Ale nawet dziś, jestem w stanie znaleźć Ci - od ręki kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt egzemplarzy w cenie porównywalnej do przeciętnego Bernarda, i droższych, które mimo że nowe, są dużo gorsze.
Czy zaprzeczysz?

Absoutnie nie - przecież to nie jest jakaś nowość, nie wymaga też wielkiego olśnienia dostrzeżenie że nastąpił regres technologiczny sprzętu hifi na przestrzeni ostatnich 40 lat. Teraz powoli się to zmienia - ale fakt pozostaje faktem.
Odnoszę się bardziej do tego - że w tamtych realiach to może i był sztos - ale dziś kiedy mamy wolny rynek i szeroką dostępność wszelkich marek i modeli, w przekroju ostatnich 50 lat, trzymanie się Unitry i cmokanie nad nią uznaje za przejaw masochizmu.

Mówimy nie o abstrakcyjnym egzemplarzu, ale o tym konkretnym.

Tutaj dotykasz innego ciekawego problemu - urządzenia Unitry są idealnymi węcz to kolekcjonowania - postawisz koło siebie Bernardy z tego samego okresu, modelu, ba pewnie nawet z kolejnymi numerami seryjnymi i w kazdym znajdziesz różnicę- a to inaczej nawiercony otwór

A co do ogólników - to wszystko zależy od podejścia i gustu. Dla mnie wystarczy, wyśmiewany tutaj Daniel. I nie jest to kwestia ceny czy "bo jest lepszy". Bo mam taki gust, bo to mi się podoba - bez żadnej ideologii.

, a to śrubka inna.

Ale ja nie wyśmiewam - co mi do tego co u kogo gra. Ja mogłem (może niezbyt precyzyjnie to wyszło) tylko odnieść się do panującej w narodzie manii krajowego sprzętu hifi i jego wyższości, lepszości i czego tam jeszcze. Odbija się to w cenach tych urządzeń - od wspomnianego tutaj egzemplarza, przez kolejne radmoryny inne podobne - które po zestawieniu ich z konkurencją zagraniczną nie wytrzymują próby testu/ czasu/ jakości.

I nie będę obśmiewał Daniela - ba wyskoczyłbyś z Arturem powiedziałbym że spoko - przecież to nie jest tak że panuje jakiś odgórny nakaz posiadania super audiofilskiego sprzętu a przekrój kabli jest normą DIN. Zwróć uwagę na czym gram sam - dupy nie urywa ale to właśnie sedno tej sprawy - ja wiem że idę (świadomie) w jakiś zestaw, jakąś jakość i jakiś dźwięk chce z tego osiągnąć (czasami wręcz nazywam swój zestaw trash fi - ze względu na stan w jakim kupuje komponenty - zanim je wyremontuję) i nie udaje że powinny kosztować miliony złotch monet. Nazwij to racjonalizmem zakuopwm jeśli chcesz.

j próbowałem kalibrować takie urządzenie i niestety poległem. Tak jak większość polskich konstrukcji miał problemy z trzymaniem obrotów.

Dokładnie. Chyba nigdy tyle nie napomstowałem na gramofon jak wtedy kiedy miałem ustawić obroty w GS/Bernardzie/Altusie etc. etc.

[zbyszek1982]

Chyba nigdy tyle nie napomstowałem na gramofon jak wtedy kiedy miałem ustawić obroty w GS/Bernardzie/Altusie etc. etc.

Też miałem i bym tego dzisiaj kijem nie tknął. Dual CS455 którego kupiłem po moim g8010 za 250zł, to był taki skok jakościowy, że nie mogłem wyjść z podziwu przez długi czas.

[Awena]

Zdarza się że polskie gramofony trzymają obroty

[dale]

Ja mogłem (może niezbyt precyzyjnie to wyszło) tylko odnieść się do panującej w narodzie manii krajowego sprzętu hifi i jego wyższości, lepszości i czego tam jeszcze. Odbija się to w cenach tych urządzeń - od wspomnianego tutaj egzemplarza, przez kolejne radmoryny inne podobne - które po zestawieniu ich z konkurencją zagraniczną nie wytrzymują próby testu/ czasu/ jakości.

Dlatego pisałem że cena przesadzona. Za s co do innych urządzeń, to zwróć uwagę że te ceny biorą się tylko i wyłącznie z faktu że ludzie tyle płacą za to. Zobacz do jakich kwot dochodzą licytacje odnowionych radmorów czy nawet takiego Adama. Sam ponad rok szukałem Daniela w akceptowalnej dla mnie cenie.

[tomek4446]

Tytuł tego wątku zaczyna się od słów " chore ceny " , nie ma czegoś takiego. To czy coś jest drogie, czy tanie , czy warte żądanej kwoty to sprawa szalenie płynna i subiektywna. Ceny starych gramofon w Polsce idą niesamowicie w górę , ale cena masła w moim spożywczym też Mamy inflację i to galopującą. Pandemia ograniczyła import , a nasz rodzimy rynek jest słabiutki , bo 40 lat temu raczej nie sprzedawano u nas w sklepach Duali , Thorensów , Pioneerów , Micro Seiki itd . Do tego dochodzi moda na winyl , a więc marketing . Mówienie , że gramofon X czy Y , pięć , dziesięć , dwadzieścia lat temu można było kupić za ułamek obecnej wartości zupełnie nic nie znaczy . Czterdziestoletnie gramiaki nabywają powoli wartości kolekcjonerskiej , a ta wartość już zupełnie nie ma czasem nic wspólnego z racjonalizmem , czy jakością sprzętu. Sam widziałem jak gość płacił fortunę za zardzewiałe części do BMW Sahary , bo oryginał , a nie sądzę , by na nich daleko zajechał sądząc po ich stanie
Jest jeszcze kwestia zamożności portfela , często na cenę oburzamy się z racji ,iż samemu nie posiadamy takich funduszy i racjonalizujemy sobie , że i tak byśmy nie kupili bo .... Znam właściciela Retrospekcji Vintage w Łodzi , jak spojrzycie na ceny wydają się szokujące , tylko , że tam kupujemy stare klocki bez żadnego ryzyka , sprzęt tak wizualnie jak i technicznie wygląda jak by wczoraj zszedł z produkcji. A to już kosztuje. Co prawda , tuning gramofonów Retrospekcji nie jest akurat w moim stylu, ale będąc w tym Salonie czuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami. A na koniec , to rynek kształtuje ceny , popyt - podaż . Ceny gramofonów będą iść w górę i radzę się do tego przyzwyczajać .

[32lysy]

Przedmiot jest tyle wart ile klient za niego jest w stanie zapłacić. Będa ludzie brać to i ceny będa wysokie aż sie w końcu ustabilizują i z czasem spadną. Rynek się szybko nasyci. To nie chleb ze zawsze będzie popyt zwłaszcza że to nie jest tani sport

[tomek4446]

Rynek się szybko nasyci.

Czym ma się nasycić ? Tego sprzętu jest coraz mniej , następuje naturalna selekcja , słabsi zawodnicy i tak odpadną , czas robi swoje , naturalne zużycie , brak części zamiennych . A wiadomo , że im czegoś jest mniej to cena idzie w górę. Pasjonaci vintage zawsze byli i będą we wszystkich pokoleniach. Spójrz na ceny lamp z lat 50-60 - tych , wiesz ile kasy kiedyś wywaliłem do śmietnika , bo do głowy by mi nie przyszło jak wszedł tranzystor , iż kiedyś znów będę grał na lampach

[Tomaszek1974]

Znam właściciela Retrospekcji Vintage w Łodzi , jak spojrzycie na ceny wydają się szokujące , tylko , że tam kupujemy stare klocki bez żadnego ryzyka , sprzęt tak wizualnie jak i technicznie wygląda jak by wczoraj zszedł z produkcji. A to już kosztuje. Co prawda , tuning gramofonów Retrospekcji nie jest akurat w moim stylu, ale będąc w tym Salonie czuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami.

Wybacz za szczerość, ale nikt o zdrowych zmysłach nie kupi tam czegokolwiek. " technicznie wygląda jak by zszedł z produkcji". Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz...

[tomek4446]

Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz...

Tak z ciekawości , jakiś przykład ?

[Tomaszek1974]

Sporo rzeczy jest tam naprawianych tak, aby tylko sprzedać. Znam serwisantów z Łodzi, którzy kojarzą Retrospekcje i niestety opinie są raczej fatalne o tych sprzętach. A ceny to z dupy wzięte- DOSŁOWNIE!!!

[Tomaszek1974]

W ogóle kupowanie w Polsce starszych rzeczy to w 90% proszenie się o kłopoty. Dopiero od kilkunastu lat w Polsce na tyle wzrosła zamożność społeczeństwa , że można teraz nabyć dobre kolumny, wzmaki itd z lat produkcji powyżej 2000r.

[tomek4446]

Jeszcze dopowiem , ponieważ ceny są jakie są w Retrospekcji , a ja akurat jestem trochę techniczny, to raczej klient ze mnie żaden. Kupiłem tam Uniwersum F 2095 , serwisowali mi Yamahę C70 , Yamahę CX-1000 i bez zarzutu. Jak miałeś jakieś problemy z tym Salonem to pisz.

[Tomaszek1974]

Ja nie miałem żadnych bo omijam takie miejsca na kilometr , ale znam osoby, które owszem miały. Za te pieniądze co u nich, to spokojnie kupię na zachodzie + dobry , powtarzam dobry serwis kompleksowy sprzętu i sporo jeszcze zostanie. Dla mnie oni to taki komis samochodowy tylko audio. I wszystko jasne.

[tomek4446]

Sporo rzeczy jest tam naprawianych tak, aby tylko sprzedać.

Widocznie dobrze trafiłem , bo tak drapak jak i obie Yamahy grają idealnie do dzisiaj, a serwis był trzy lata temu. Co do serwisantów w Łodzi to też znam parę punktów i wiem , że z serwisem najlepiej nie jest . Przed Retrospekcją trzy serwisy robiły mi CX-1000 i bezskutecznie , problem z jednym kanałem stale powracał. W jednym wstawili mi nawet kurna kolorowe gniazda RCA , bo facet ponoć akurat takie miał . Kazałem je wywalić to był bardzo zdziwiony o co mi chodzi. Z serwisem ogólnie jest ciężko , coraz mniej fachowców , coraz mniej i droższe części do starych klocków.

[tomek4446]

ale znam osoby, które owszem miały.

Błaaagam ! Piszmy o własnych doświadczeniach a nie , że ktoś mi powiedział , że ........